Dziewczyny, chciałabym Was zapytać, co myślicie o butach typu emu. Szukam czegoś na zimę, ale na razie to jakaś tragedia. W sklepach same dziwne kozaki, które do niczego nie będą mi pasowały. Znalazłam jedne w miarę dobre, ale tak kiepsko wykonane, że pewnie się rozlecą po pierwszym śniegu. Jestem zmarzluchem i szybko czegoś potrzebuję, ale nie potrafię się zdecydować. Czy emu wchodzą w grę?
Słyszałam o tych butach bardzo różne opinie. Jedni mówią, że to najbrzydsze buty na świecie, a inni, że najcieplejsze i najwygodniejsze. Dla mnie ich wygląd jest raczej obojętny. Ani nie są specjalnie piękne, ale też mnie nie odstraszają. Buty jak buty. Przynajmniej pasowałyby do wszystkiego, bo prezentują się bardzo uniwersalnie. Ale sama już nie wiem. Nie chcę wyrzucać pieniędzy w błoto.
Pokazałam je mamie i stwierdziła, że są okropne. Jej zdaniem młoda dziewczyna powinna wybrać coś bardziej eleganckiego, a dla niej to „zwykłe buciory”. Mówi, że wyglądają jak futrzana wersja gumiaków i nawet koło domu by w nich nie chodziła. Ona ma dziwny gust, więc za bardzo się nie przejmuję jej zdaniem, ale wiem, że inni też nie najlepiej mówią o emu.
Mam 18 lat, jestem normalnie zbudowana. Ani za gruba, ani nie za chuda. Podobno mam zgrabne i długie nogi. Myślicie, że emu by mi pasowały? Podobają Wam się czy szukać czegoś innego? Chodziłam po sklepach, ale nie widzę nic fajnego...
Hania