Czy naprawdę muszę przestać palić w ciąży? Jola, 24 l.

26.04.2014

Jestem w trzecim miesiącu ciąży i tak się zastanawiam nad tym, co mogę, co powinnam, a czego unikać. Naczytałam się już tylu poradników, tyle różnych bredni usłyszałam od lekarza i koleżanek, że mam mętlik w głowie. Wiadomo, że papierosy to nigdy nic dobrego, ale czy nie za bardzo się z tym przesadza? Palę od 16. roku życia i chyba zdrowiej będzie, jeśli ograniczę ich ilość, zamiast nagle rzucać.

Powiem uczciwie, że kiedy dowiedziałam się o ciąży, z dnia na dzień wyrzuciłam wszystkie fajki, zapalniczki i popielniczki. Wytrzymałam tylko kilka dni. Potem pozwalałam sobie na jednego rano i wieczorem. Dzisiaj palę około 5 papierosów dziennie, najsłabsze jakie tylko są.

Jasne, dziecku dym nie jest do niczego potrzebny, ale ja inaczej nie wytrzymam. Gdybym zupełnie przestała, to najpierw bym oszalała, a później pewnie organizm zacząłby się buntować. To chyba gorsze, niż palenie w ciąży.

 

Wydaje mi się, że to nie byłoby rozsądne. Większość kobiet zaraz po zrobieniu pozytywnego testu natychmiast odstawia papierosy. Czy tak powinno być? Znam siebie i wiem, do czego to prowadzi. Zaburzenia snu, rozdrażnienie, wzmożony apetyt. To już chyba lepiej lekko podtruwać organizm, bo wątpię, żeby to aż tak zaszkodziło dziecku.

Szukałam informacji na ten temat i wszędzie tylko ogólniki, że palenie jest złe. Czy ma aż taki wpływ na maleństwo, skoro przez wiele poprzednich lat i tak paliłam i to wszystko we mnie siedzi?  Od rzucenia nagle nie ozdrowieję.

Ostatnio dowiedziałam się, że moja mama paliła jak smok przez całą ciążę. Babcia (czyli jej mama) prawie ją za to wyrzuciła z domu, ale jakoś się to poukładało. I co? Urodziłam się w pełni zdrowa, nic mi nie dolega. Najwyżej odziedziczyłam nałóg...

Na zdrowy rozum, to nic strasznego nie robię. Gdybym nagle w ciąży zaczęła jarać, to pewnie byłoby źle, ale dla mnie to nic nowego. I tak strasznie się ograniczam. Największy problem jest z ukrywaniem się, bo brzuch powoli zaczyna widać i przecież nie mogę się pokazać z papierosem na ulicy. Mój mąż jest przekonany, że rzuciłam...

Czy macie jakieś doświadczenia w tym temacie? Nie mam zamiaru ulegać temu terrorowi, ale jeśli komuś uda się mnie przekonać, to kto wie. Nie interesują mnie ogólniki, że nie, bo nie. Poproszę konkrety.

Jola

13 % tak
87 % nie

Polecane wideo

Komentarze (82)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 18.05.2014 13:24
Rzuć palenie natychmiast! To żaden argument, że Twoja matka paliła i jesteś zdrowa. Mam też koleżankę która paliła w ciąży i jej córka jest zdrowa. Jest DOTYCHCZAS zdrowa. Ty jak i ona jesteście bardziej narażone na różne choroby właśnie przez to że wasze matki paliły. Pomyśl, co zrobisz, kiedy Twoje dziecko urodzi się upośledzone? Co powiesz mężowi? Jak będziesz żyć z myślą, że to Ty stoisz za chorobą dziecka?
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 06.05.2014 17:41
znam 4 przypadki, w których kobiety w ciązy paliły i każde dziecko urodziło się zdrowe i w odpowiednim terminie. Sam lekarz powiedział, że jeżeli nie wiedziałaś o ciaży i paliłas to rzucenie jest gorsze od popalania..
zobacz odpowiedzi (1)
Anonim (Ocena: 5) 05.05.2014 16:51
Paląc odcinasz dziecku tlen. Przez pępowine dostaje dwutlenek węgla zamiast czystego tlenu. W skrócie? MORDUJESZ SWOJE WŁASNE DZIECKO W ŁONIE!!
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 30.04.2014 20:26
Czy to jest na serio? Bo nie wierzę, że istnieją tacy ludzie... ,,Jasne, dziecku dym nie jest do niczego potrzebny,' owszem nie jest mu do niczego potrzebny ale szkodzi mu i to potwornie. Rób jak chcesz ale wiedz, że fundujesz mu kłopoty zdrowotne.
odpowiedz
paty (Ocena: 5) 29.04.2014 17:20
myślę, że ten list to prowokacja- otaczają nas idioci, ale nie wierzę, ze aż na takim poziomie
odpowiedz

Polecane dla Ciebie