Czy moje zachowanie może przeszkadzać sąsiadom? Ewelina

15.05.2018

Oglądałam ostatnio jakiś program interwencyjny o wojnach między sąsiadami i tak się zaczęłam zastanawiać nad swoim zachowaniem. Wynajmuję z chłopakiem mieszkanie, raczej nie sprawiamy problemów, ale może ja sobie nie zdaję z tego sprawy? Dlatego prosiłabym o ocenę innych.

Czasami wychodzę do pracy nawet przed 6 rano, więc zdarza mi się stukać obcasami na klatce. Bywa i tak, że wracam około północy, jak się gdzieś zasiedzę i wtedy też stukam, a do tego brzęczę kluczami. Jak przyjdą znajomi to zdarza im się palić na balkonie (mieszkamy na 2 piętrze, nad nami są jeszcze 3). Nie zawsze w porę się orientuje i może być tak, że niezbyt cicha muzyka gra u nas do 23.

Odkurzam, kiedy mnie najdzie ochota, czyli nawet po 21, a ostatnio wierciliśmy w ścianach o podobnej godzinie. To nie koniec.

Na balkonie mamy różne roślinki, które w sezonie mogą opadać i pewnie płatki lub liście spadają niżej. Zdarza mi się na tym balkonie też głośno rozmawiać po ciszy nocnej. Jak coś bardzo śmierdzi w koszu, a nie mam siły wyjść, to wystawiam worek na klatkę i wynoszę go rano. Kilka razy było tak, że znajomi pukali nie do tych drzwi i to dość późno wieczorem. No i mogłabym tak wymieniać.

To jest mój sąsiedzki i lokatorski rachunek sumienia. Zastanawiam się, czy ja jestem uporczywa dla ludzi wokół? Nikt się jeszcze głośno nie skarżył, ale czasami słyszałam stuknięcie w kaloryfer albo widziałam niezbyt przyjemny wyraz twarzy sąsiada na mój widok.

Myślicie, że powiedzieliby, gdyby coś im przeszkadzało?

Ewelina

76 % tak
24 % nie

Polecane wideo

Komentarze (7)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 25.05.2018 11:14
Taki sąsiad to prawdziwa zakała...
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 15.05.2018 22:50
Jak dla mnie to kazdy sobie moze do 22 w nocy nawet przez 12 godzin metalu sluchac na cały regulator,ale po "magicznej godzinie ciszy" ma byc ciuchutko jak mysz pod miotła. Mieszkam w UK i mam blisko cyganow-masakra ryje drą do 5 nad ranem,bachory latają po dworze do chyba północy,głośna muzyka,a moje dziecko sie musi do szkoły wyspać. Nic nie pomaga,ani prośby wszystkich sąsiadów,ani groźny,ani policja. Chociaz mam juz pomysł jak dac im nauczkę,bo zauwazylam razem z innymi sąsiadami,ze od rana do późnego popołudnia jest u nich cisza,a wiec domyslam sie,ze odsypiaja przetancowana nocke. Juz ja im jutro taka niespodziankę zrobie,ze beda wspominać przez lata,a mianowicie odprowadze corke do szkoły i puszczę muzykę na cały regulator-moze jak po ponad 24 godzinach braku snu beda wygladac jak zombie to sie naucza szacunku-jeszcze celowo radio na swoj ogród postawie zeby było głośniej ,a sasiadom powiem o swoim planie to jeszcze mnie popra,bo tego juz sie wytrzymać nie da co oni wyrabiają
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 15.05.2018 14:27
już byłoooooooooooooo
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 15.05.2018 10:44
Myślę, że sąsiedzi nie przepadają za tobą. Zwłaszcza za muzykę, śmieci na klatce i papierosy. Odkurzacza raczej nie słychać, a chodzić do/z pracy trzeba, raczej ciężko się o czepiać, chyba, że strasznie tupuesz komuś nad głową zbierając się czy po nocnym powrocie
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 15.05.2018 07:02
Wyluzuj, jestes normalna. Masz siebkulac ze schodow a jak wracasz to sie czołgac, by nie stukac? Odkurzacza nie slychac u sąsiadów. Co do wystawiania workow tez nic nie mam.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie