Moje Drogie,
stało się - jestem szczęśliwą narzeczoną. Zaczynamy planowanie ślubu. Wybraliśmy już piękną oprawę wesela oraz świątynię. Z powodu naszej wiary świadkami będzie dwóch mężczyzn. Odliczamy już dni do dnia, w którym staniemy się małżeństwem, jednak jest coś, co mnie nurtuje i chciałabym poznać Wasze zdanie.
Chciałam całkowicie zrezygnować z wieczoru panieńskiego w swojej sytuacji, jednak narzeczony namówił mnie, bym z tego nie rezygnowała. Problemem jest natomiast jego zorganizowanie - skoro świadkami są mężczyźni, nie zorganizują mi go.
Wpadłam więc na pewien pomysł: może zorganizuję go sobie sama? Zaproszę wszystkie dziewczyny które chcę, spędzimy miły wieczór przy winie i może jakiejś dobrej kolacji, bez szaleństw…
Będzie tort, gustowne dekoracje, może grill jeśli pogoda dopisze. Wybiorę ładne miejsce... Przy okazji będę miała pewność, że będzie to mój wymarzony panieński, bez sztucznych penisów oraz innych obleśnych dekoracji.
Nasi świadkowie to dwójka żonatych mężczyzn, obaj mają dzieci. Nie chcę zatem obarczać ich partnerek organizacją panieńskiego i chcę to zrobić sama. Moja najlepsza przyjaciółka mieszka na drugim końcu Polski i również nie da rady tego zorganizować.
Jak uważacie? Czy to wypada? Czy któraś z was organizowała sobie ten wieczór lub w takim uczestniczyła? Myślicie, że to wypali?
Pozdrawiam
Kamila