Mam problem ze swoimi nogami, które są po prostu brzydkie. Po depilacji zawsze wyskakują mi jakieś paskudztwa, do tego mam na nich przebarwienia, zawsze „brudne kolana”. Trudno mi je odsłaniać, bo wtedy nie czuję się pewnie. Znalazłam na to sposób, ale nie wiem czy się nie ośmieszę...
Może rozwiązaniem będą rajstopy? Niedoskonałości znikną, nogi będą miały równy kolor, podrażnień nie będzie widać. Chodzi mi o takie cienkie, opalizujące, których prawie nie widać. Co prawda odpada wtedy noszenie klapków i sandałów, bo będzie widać szwy, ale jakoś to przeboleję.
No i nie ukryję, że to są jednak rajstopy...
Co myślicie o takim pomyśle? Kupiłam już jedną parę i z daleka wygląda to naprawdę fajnie. Z bliska – wiadomo. Widać, że to materiał, a nie skóra, ale i tak chyba lepiej od tych moich poplamionych nóg. Rzadko widuję kobiety w rajstopach do zwykłych szortów albo spódniczek latem, ale już nie wiem co robić.
To chyba jedyny sposób, żebym się tak nie przejmowała wyglądem nóg, ale chciałabym poznać opinię innych na ten temat.
Rajstopy w wakacje to według Was straszny obciach? Na razie chodzę w długich spodniach i spódnicach...
Paulina