Czy mam szansę zaprzyjaźnić się z biedniejszymi znajomymi? E.

07.04.2016

Dziewczyny, zanim mnie wyśmiejecie, spróbujcie zrozumieć. Jestem najlepszym przykładem na to, że pieniądze naprawdę nie dają szczęścia. Urodziłam się w bogatej rodzinie i niczego mi w życiu nie brakowało. Poza jednym – akceptacją innych. Jakoś zmusiłam rodziców, żeby posłali mnie do normalnej szkoły, a nie prywatnej, gdzie chodzą same snoby. Próbowałam się w tym środowisku odnaleźć, bo sama chcę być „normalna”. Niestety, różnie z tym bywa.

Nigdy nie obnosiłam się ze swoim bogactwem, chociaż czasami trudno to ukryć. Przez to mam tylko kilka koleżanek, a cała reszta mnie obgaduje. Nie mam też szans u żadnego chłopaka ze szkoły, bo postrzegają mnie nie najlepiej. Myślę, że chodzi o zazdrość i jakieś dziwne myślenie. Im się wydaje, że skoro moi rodzice śpią na pieniądzach, to trudno mi czymś zaimponować. A mnie cieszą najmniejsze rzeczy!

Napisałam, że czasami trudno ukryć nasz status finansowy. Oczywiście nie chodzę z pieniędzmi w rękach, ale to się jednak rzuca w oczy. Dostałam od rodziców najnowszego iPhone`a, to przecież nie schowam go do szuflady i nie będę chodziła ze starą cegłą. Dostałam drogą torbę od znanego projektanta, to przecież nie zacznę chodzić do szkoły z plecakiem z Tesco. Dostałam wieczne pióro, to nie będę pisała długopisem.

Ja po prostu wykorzystuję, to co mam, ale nie robię z tego wielkiego halo. Nie pokazuję tego wszystkiego na lewo i prawo. To samo z ubraniami – stać nas na dobre sklepy, więc nie noszę podróbek, albo ciuchów z marketów. Inni mają chyba do mnie żal, bo ich rodzinom nie powodzi się tak dobrze. Ale ja nigdy nie mówię o pieniądzach, zakupach itp. rzeczach. Staram się normalnie rozmawiać, nie wywyższać się. A już na pewno nie czuję się od nich lepsza.

 

Problem w tym, że oni chyba czują się gorsi, chociaż nie mają żadnych podstaw. To tylko rzeczy. Dostałam, to z nich korzystam, ale nigdy nie wydawało mi się, że przez to reprezentuję sobą coś więcej. Staram się być otwarta, pomocna, odpowiadać każdemu uśmiechem, a spotykają mnie tylko głupie żarty i odtrącenie.

Co powinnam zrobić? Przebrać się za biedaka, żeby zaczęli mnie szanować i akceptować?

E.

32 % tak
68 % nie

Polecane wideo

Komentarze (11)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 07.04.2016 18:37
A skad ludzie wiedza ,ze ty jesteś bogatsza od nich ,ubrania o tym nie swiadcza ,bo teraz dużo ludzi ubiera ciuchy markowe ,a milionerami nie sa .
zobacz odpowiedzi (2)
Anonim (Ocena: 5) 07.04.2016 17:38
kup sobie torbe z Tesco, a ubrania z sieciowki. Wtedy ludzie beda ci bardziej uwazac za swoja:)
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 07.04.2016 14:42
Możesz się zaprzyjaznic z kim chcesz ,bez względu na swoje bogactwo .
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 07.04.2016 11:34
Mnie się wydaje , że Ty się troche wyżej stawiasz. Co za pytanie, czy masz szanse się przyjaźnić z biedniejszymi znajomymi ? Halo, jest rok 2016 a nie średniowiecze i społeczeństwo kastowe. Jeżeli znajdziesz kogoś, kto będzie Twoją bratnią duszą i będziecie super się dogadywać, to chyba nie ma znaczenia kto ile ma pieniędzy. Chyba, że właśnie dla Ciebie ma. To już Twój problem.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 07.04.2016 10:23
tak to już jest, że jak ktoś ma kasę to innych koli ten fakt w oczy, absolutnie nie ma w tym twojej winy skoro się nie wywyższasz i nie obnosisz, zwykła zazdrość
zobacz odpowiedzi (2)

Polecane dla Ciebie