Czy lepiej odłożyć maturę na przyszły rok, niż napisać ją źle? Ania

19.04.2018

Jestem załamana. W tym roku matura, a ja jestem w rozsypce. Nawet nie chodzi o samą wiedzę i kwestię przygotowania (zdałabym, gdybym bym trochę popracowała nad matematyką), ale moje rozbicie psychiczne. Od września moją rodziną targają burze, masa problemów - także finansowych.

To wszystko spędza mi sen z powiek. Nie jestem w stanie wstać na ósmą do szkoły, a co dopiero mówić o uczeniu się po nocach. Wydaje mi się, że potrzebuję przerwy. Uważacie, że mogę sobie odpuścić maturę w tym roku i przełożyć ją na później? Już mam nawet taki plan...

W takich warunkach nie da się tego zrobić dobrze, a nie mam zamiaru zadowalać się fatalnym wynikiem.

 

Trochę się boję, że w moim życiu będzie coraz gorzej i nic się nie zmieni, ale jaki mam wybór? Teraz nie potrafię sklecić nawet sensownego zdania w zwykłym wypracowaniu, a co dopiero rozpisywać się na maturze. Za dużo stresu mam na co dzień. Nerwów związanych z egzaminem chyba bym nie przeżyła.

Mam nadzieję, że w przyszłym roku będzie już inaczej. Albo może jeszcze w tym, w jakimś innym terminie... Nie wiem, biję się z myślami i coraz trudniej mi się zdecydować.

Nie mam odwagi podejść do matury, a zrezygnować z niej chyba też...

Ania

29 % tak
71 % nie

Polecane wideo

Komentarze (7)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 19.04.2018 15:25
myślę że potrzebujesz odpoczynku i czasu żeby pozbierać myśli. Ale na twoim miejscu podeszlabym to matury i tak, chociażby żeby mieć już to doświadczenie. Nie bierz specjalnie pod uwagę wyników z tego roku, naucz się z tego podejścia ile możesz, wyciągnij wnioski i spokojnie przygotuj się na następny egzamin. Powodzenia, wszystko będzie dobrze :)
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 19.04.2018 14:07
Ja odłożyłam maturę na następny rok i to był strzał w dziesiątkę. Byłam i jestem totalną amebą z matmy i nie zdałabym, gdybym podchodziła w pierwszym terminie, zaraz po szkole. A tak, miałam rok, chodziłam na korki i się cudownie udało. Pracowałam na 1/2 etatu, a po pracy nauka. Miałam czas na przeczytanie lektur na rozszerzony polski, uczyłam się z WOSu i dzięki temu zdałam maturę, jestem na dziennych studiach i idzie mi świetnie. A uwierz, że byłam jedną z tych, o której mówili, że nic w życiu nie osiągnie. Same dwóje na świadectwie, a jednak się udało.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 19.04.2018 08:39
a co jeśli do przyszłego roku nic się nie unormuję, uważam, że lepiej teraz podejść nawet z gorszym wynikiem, a jakby coś za rok poprawkę, niż teraz sobie odpuszczać, bo ok skończysz szkołę i co będziesz robiła przez ten rok, jak dalej to widzisz?
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 19.04.2018 07:29
W styczniu zginął mój narzeczony w wypadku. Studiuję zaocznie, w tym roku bronię magisterkę. Mam bardzo ciężką sytuację, zarówno finansową jak i zawodową (od początku studiów zaocznych pracuję). I normalnie podchodze do obrony. Nie użalam się nad sobą jak to mi ciężko..
zobacz odpowiedzi (2)
gość (Ocena: 5) 19.04.2018 05:24
Nic nie tracisz podchodząc do matury. Napisać możesz - poprawić za rok również, mimo tego, że pisałaś rok wcześniej. W między czasie możesz przeczekać rok w jakiejś szkole policealnej, żeby mieć ubezpieczenie i nie tracić kontaktu ze szkołą
odpowiedz

Polecane dla Ciebie