Czy jechać na wakacje, zamiast uczyć się do poprawki matury? Justyna, 19 l.

14.07.2017

Tak jak 20 procent innych maturzystów, ja też nie zdałam tej okropnej matematyki. Wiedziałam, że to się tak skończy, bo jestem z tego przedmiotu beznadziejna. Potrafię wykuć materiał na sprawdzian, ale kiedy trzeba wiedzieć wszystko z trzech lat, wtedy okazuje się, że nic nie potrafię. Nie jestem głupia, ale nie mam do tego talentu. Na szczęście skończyło się tylko na oblaniu jednego przedmiotu i mogę go poprawiać.

Zaczęłam się nawet uczyć, chociaż wiem, że pewnie nic z tego nie wyjdzie. Ale rodzice mnie cisną i nie mam wyboru. Tylko, ze teraz pojawiła się inna sprawa. Otóż, chłopak zaproponował mi wspólny wyjazd do Włoch na wakacje. Jego siostra tam mieszka i powiedziała, że w czasie jej urlopu możemy u niej zamieszkać. Byłoby cudownie.

Tylko, że wtedy musiałabym zapomnieć o nauce i poprawce... Nie wiem już, co robić.

Jestem prawie pewna, że z tej poprawki nic mi nie wyjdzie. A dwa razy w jednym roku oblewać maturę, to chyba za dużo dla mnie. Najbardziej byłoby mi szkoda tych wakacji. Słońce, piękny kraj, zakwaterowanie za darmo... O czymś takim można tylko pomarzyć, a ja mam z tego rezygnować?! Nie mówiłam o tym jeszcze rodzicom. Najpierw sama chcę zadecydować.

Tylko, że nie potrafię... Z tego co wiem, to większość idzie poprawiać matmę. Kują od dnia wyników. Ja już nawet przestałam, bo nastawiłam się na ten wyjazd. Wiem, że trzeba wybierać ważniejsze sprawy, ale to chyba niczego nie zmieni. Teraz i tak nie zdam, a przynajmniej przeżyję wakacje życia.

Co byście na moim miejscu zrobiły?

Justyna

38 % tak
62 % nie

Polecane wideo

Komentarze (5)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 14.07.2017 16:17
Masz 19 lat to wakacje życia przyjesz jeszcze milion razy (no dobra, z 10). Wg mnie jedź, ale przysiądź do tej maty, chociaż 1godz dziennie. Ty tylko 1/24 doby, to chwileczka! Może chłopak jest dobry z matmy i pomoże? Mature warto mieć :) Ja byłam we Włoszech i uczyłam się na poprawkę do sesji, na drugi dzień po powrocie zdałam egzamin na 4, a uczyłam się na plaży, także da się.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 14.07.2017 15:29
Odpowiedz sobie też na pytanie czy zdanie matury jest dla ciebie piorytetem? Sama mówisz, że twoi znajomi już w maju zaczęli kuć, podczas gdy ty planowałas wakacje
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 14.07.2017 15:28
Masz jeszcze dużo czasu na "wakacje życia". Jesteś pewna, że przyczyną twojego niezdania są twoje możliwości intelektualne? Matura jest dosyć schematyczna, zwłaszcza część zamknięta, może potrzebujesz kogoś żeby przy tobie usiadł i pokazał ci jak się uczyć?? Kojarzę ludzi nawet mało uzdolnionych, po słabym technikum, którzy po poprawce jak po poprawce, ale zdali. Olanie tego to jednoczesnie zmarnowanie twoich wyników z reszty przedmiotów i podchodzenie do niej jeszcze raz w przyszłym roku, a to już różnie wychodzi.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 14.07.2017 13:58
Ja siedziałabym w domu z korepetytorką...
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 14.07.2017 13:48
posłuchaj dziewczyno ja bym na twoim miejscu na trochę wyjechała odstresowała się :) i wróciła i kuła powiedz rodzicom o tym i zapytaj co o tym sądzą i pozniej zdecyduj
odpowiedz

Polecane dla Ciebie