Czy dziecko musi znać prawdziwego ojca? Wychowuję synka z innym. Justyna

18.05.2018

Chciałam opowiedzieć swoją historię, ponieważ już nie radzę sobie sama. Często czytam Wasze listy od czytelniczek o ich życiu, pracy itp. Otóż, moja historia jest dość skomplikowana, ale może być przestrogą dla wielu młodych dziewczyn. Nie wiem nawet jak zacząć ten list, pewnie dostajecie codziennie mnóstwo podobnych... Mam nadzieję, że zostanę potraktowana poważnie.

Mam 22 lata, jestem matką rocznego synka i żoną. Wydaje się, że mam wszystko o czym marzy każda młoda kobieta, lecz żyję w kłamstwie... Zacznę od początku... Miałam chłopaka, byliśmy w związku od kilku lat, poznaliśmy się w szkole, nie układało nam się, po kilku latach miłość zastąpiło przyzwyczajenie. Dwa lata temu poznałam (dajmy mu tak na imię) Pawła. Był to kolega mojego chłopaka - luźne rozmowy, później flirt, wydawało się, że jesteśmy tacy sami, razem spędziliśmy wiele godzin. Aż ciężko mi to mówić, lecz zakochałam się z wzajemnością. 

W tym błogim stanie trwałam przez kilka miesięcy, próbując się rozstać z chłopakiem, lecz nie potrafiłam, bałam się go, jego reakcji. I stało się. Zaszłam w ciążę. Było to dziecko nowego znajomego, Pawła. Powiedziałam mu, że jestem w ciąży, lecz jego pierwsza reakcja nie była taka, jaką sobie wyobrażałam. Kazał usunąć dziecko. Po kilku godzinach zmienił zdanie, lecz dla mnie liczyły się ciągle pierwsze słowa...

Na te słowa odpowiedź była dla mnie oczywista, nie zrobię tego. Bez namysłu powiedziałam, że nie mam pewności czy to jego dziecko i uciekłam. Wróciłam do chłopaka. Paweł szukał później ze mną kontaktu, lecz ukrywałam się. Wzięłam ślub z moim chłopakiem i urodziłam dziecko. Kocham je ponad wszystko, lecz oszukuję wiele osób i jest mi coraz ciężej z tym. 

Wiem, że Paweł był miłością mojego życia, mimo wszystko nadal go kocham. 

Dzwoniłam do niego wiele razy, lecz nie miałam odwagi umówić się na spotkanie, tylko słuchałam jego głosu, mieszkamy w jednym mieście, i choć wyjechał na studia, często go widzę... Nie wiem co mam zrobić, czy w tym tkwić dalej i oszukiwać wszystkich czy powiedzieć prawdę. Liczę na szczerą odpowiedź, nie mam się do kogo z tym zwrócić.

Justyna

67 % tak
33 % nie

Polecane wideo

Komentarze (13)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 18.05.2018 14:47
Opcje sa dwie: 1: Opowiesz wszystkim jaka jest prawda, szybko zeby maly byl jeszcze maly i dasz biologicznemu ojcu brac udzial w zyciu dziecka, maly bedzie wiedzial jak wyglada sytuacja a malym dzieciom latwiej przyjmowac rzeczywistos taka jaka jest, bedzie z tym dorastal i oswoi sie z sytuacja. 2: Zamkniejsz sie na reszte zycia, dasz dziecku jednego tate, olejesz kolesia ktory sie toba zabawial i wybaczysz sobie, i nigdy naprawde nigdy nikomu o tym nie powiesz. Pisze to z perspektywy takiego wlasnie dziecka, ktore nie malo szczescia miec madrej matki... Kiedy mialam 13 lat, dowiedzialam sie prawdy od kogos z rodziny ktoremu zwierzylam sie mamusia..... Konsekwencje ponosze Ja....
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 18.05.2018 12:53
po pierwsze – stwierdzenie, ze kazda mloda kobieta w Twoim wieku marzy o byciu zona I posiadaniu dziecka jest totalnie nie na miejscu. Mialas 21 lat jak urodzilas dzieck. Ja w wieku 22 lat studiowalam, podrozowalam I bawilam sie a nie siedzialam w pieluchach. Wiec nie przechwalaj sie bo nie ma czym, ja to raczej wspolczuje tej calej sytuacji I patologi..widac ze jestes niedojrzala. Chlopak chcial zebys usunela dziecko a Ty mowisz ze on jest miloscia Twojego zycia..cala sytuacje masz na swoje zyczenie a prawda I tak wyjdzie kiedys na jaw
zobacz odpowiedzi (4)
kasia (Ocena: 5) 18.05.2018 12:32
Zdziwie Cię pewnie, ale mało młodych kobiet marzy w tym wieku o byciu żona i matką
zobacz odpowiedzi (3)
Skunksik (Ocena: 5) 18.05.2018 12:00
Za to Wasze zachowanie -ANONIMY-jest bardzo dojrzałe ... Przecież jej przypadek nie jest odosobniony. Wiele młodych i nie tylko młodych kobiet boryka się z tym problemem. Nie oceniajmy w ten sposób. Dziewczyna prosi o pomoc i rady a nie bezsensowne komentarze. Świętoszki .......... Ale do rzeczy. Skoro dziecko ma innego ojca to musi być choć trochę do niego podobne? Nikt nie zauważył różnicy w wyglądzie dziecka? A mąż? Też nic nie widzi?
odpowiedz
anonim30 (Ocena: 5) 18.05.2018 10:35
słuchaj jesteś bardzo niedojrzałą Kobietą....rodzina powinna wiedzieć kto jest Ojcem Twojego dziecka twoje zachowanie jest żałosne....!
odpowiedz

Polecane dla Ciebie