Czy chłopak powinien wiedzieć, że zdradziłam go z koleżanką? Anonim

22.11.2016

Mam nadzieję, że ktoś był w takiej sytuacji i nie jestem jedyna... Trochę mi wstyd, ale w weekend zupełnie oszalałam i zbliżyłam się do mojej koleżanki. Byłam na imprezie bez mojego chłopaka, bo wyjechał służbowo. Pierwszy raz od dawna byłam gdzieś sama. Chyba dlatego tak mi odbiło... On jest tym rozsądniejszym. Zawsze wie, ile mogę wypić, żeby nie narobić wstydu. A jak mi się zdarzy wypić za dużo, to odprowadza mnie do domu. Tym razem nie było kogoś takiego przy mnie. No i odleciałam.

Impreza była w domu koleżanki mojej przyjaciółki. Znałam tę dziewczynę, ale jakoś bardzo się nie przyjaźniłyśmy. Ładna, rozmowna, fajna. Zabawa mocno się rozkręciła i szybko wszyscy leżeli na podłodze. Nie wiem nawet ile wypiłam, ale na pewno bardzo dużo. Reszta też. Część się zmyła, inni wychodzili później. Ja nie miałam się z kim zabrać. Zresztą, nie chciałam w takim stanie wracać do domu. Zostałam u niej na noc.

Obudziłam się w środku nocy w jakimś łóżku, obok była ona. Miała na sobie tylko figi. Nie spała, tylko się na mnie patrzyła. Pogładziła mnie po twarzy, potem jej ręka zeszła niżej... Jakoś nie potrafiłam jej powiedzieć, żeby przestała. Nawet nie drgnęłam, tylko czekałam, co zrobi dalej. Całowałyśmy się, dotykałam też jej ciała. Nie wiem co we mnie wstąpiła, bo nie mam takich skłonności. Do tej pory nie miałam. Zdradziłam swojego chłopaka z dziewczyną. Sama się do tego przyznaję. To była normalna zdrada. Wydaje mi się, że powinnam mu o tym powiedzieć, bo nie da się żyć w takim kłamstwie.

Tylko nie wiem, jak on na to zareaguje. Albo się roześmieje  i powie, że to nic takiego, albo bardzo się wkurzy i zwyzywa mnie od zboczeńców. Podobno facetów kręcą dwie kobiety, które są ze sobą blisko, ale co innego patrzeć na coś takiego z boku... Tym razem to ja jestem jedną z tych dziewczyn i wcale nie jest mi do śmiechu. Chętnie bym o tym zapomniała i o tym nie mówiła, ale mam wyrzuty sumienia.

Teraz, na trzeźwo, wcale nie myślę o tym, że fajnie byłoby znowu coś takiego przeżyć. To sprawiło mi jakąś przyjemność, skoro nie protestowałam, ale sama z siebie nigdy bym do czegoś takiego nie doprowadziła. Poniosło mnie i tyle. Mam nadzieję, ze to się nie powtórzy. A na pewno się nie powtórzy, jeśli on będzie przy mnie. Mogę mu nawet przysięgać, bo wiem, ze tak będzie.

Co myślicie? Powiedzieć mu o tym? Boję się, że kiedyś to się wyda i jak się dowie od kogoś innego, to będzie gorzej...

Anonim

63 % tak
37 % nie

Polecane wideo

Komentarze (3)
Ocena: 3 / 5
gość (Ocena: 2) 22.11.2016 15:48
No comment...
odpowiedz
gość (Ocena: 2) 22.11.2016 15:47
No comment...
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 22.11.2016 09:18
Mój facet też kiedyś mówił "z kobietą to nie zdrada" dopóki go nie zdradziłam. Myślałam, że mi nie wybaczy... A ja niestety mam skłonności biseksualne
odpowiedz

Polecane dla Ciebie