Czy chłopak powinien poznać moją rodzinę? Trochę się za nich wstydzę... Anonim

04.11.2017

Trochę mi przykro wywlekać takie rzeczy, ale potrzebuję spojrzenia z zewnątrz. Bardzo, bardzo kocham moich rodziców i zrobiłabym dla nich wszystko. Ale to nie oznacza, że chciałabym być taka, jak oni. I nikomu tego nie życzę. Powiem uczciwie, że trochę się ich wstydzę, a przez to nie mogę żyć, jak moje koleżanki. Mam teraz wspaniałego chłopaka, ale jeszcze się nie odważyłam przyprowadzić go do domu...

Nie chcę oceniać swoich rodziców, bo dla mnie i tak są najważniejsi. Jestem z nimi od zawsze i do wszystkiego się przyzwyczaiłam. Boję się tylko, że ktoś z zewnątrz nie będzie potrafił ich zaakceptować. I spojrzy na mnie przez ich pryzmat. Krótko mówiąc, nie wyglądają zbyt dobrze, są słabo wykształceni, ciągle tylko jedzą albo oglądają telewizję. Nic ciekawego.

Piszę to ze łzami w oczach, bo w głębi serca wiem, że nie powinnam. Oni są dla mnie wspaniali pomimo tych wszystkich wad. Nie moja wina, że tak bardzo przejmuję się zdaniem innych... Sama nie uważam się za ideał, ale chyba sprawiam lepsze wrażenie, niż oni. Wychowali się w trudnych czasach i okolicznościach. Skończyli tylko podstawówkę, chociaż mama bardzo chciała pójść do liceum. No i wychowywali się na wsi, więc wiadomo jak tacy ludzie potrafią się zachowywać i mówić.

Do tego nie mają kompletnie żadnych zainteresowań. Od jakiegoś czasu tata jest na emeryturze, mama od dawna na rencie. I tak siedzą w domu całymi dniami, a ich jedyną rozrywką jest telewizor i jedzenie. Zawsze byli przy kości, ale teraz tak strasznie się roztyli... Przywykłam do nich, ale nie oszukujmy się – oni nie za bardzo nadają się do towarzystwa. Zresztą, wcale towarzystwa nie szukają. Lubią swoje życie.

A ja lubię swoje, które wygląda trochę inaczej. Skończyłam dobre liceum, studiuję, lubię chodzić do kina, teatru, spotykać nowych ludzi, zwiedzać świat... Do tej pory nie miałam potrzeby się od nich wyprowadzić, ale dzisiaj coraz częściej o tym myślę. Tylko, że oni dalej będą tacy, jacy są. Nie mogę ich wiecznie ukrywać, a naprawdę boję się ich spotkania z kimś, kto jest dla mnie ważny.

Chłopak może pomyśleć, że mam z nimi wiele wspólnego, kiedyś też będę gniła w domu i się roztyję... Nie chcę być oceniana przez to, jacy są moi rodzice. Czasami jest mi wstyd za nich, ale teraz wstydzę się też za swoje myślenie. Ale nie potrafię tego zmienić...

Anonim

79 % tak
21 % nie

Polecane wideo

Komentarze (3)
Ocena: 3.67 / 5
gość (Ocena: 1) 05.11.2017 00:19
byyyyyyyyyyyyłooooooooooo
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 04.11.2017 10:11
Skoro się ich wstydzisz to chyba zbyt dojrzała nie jesteś. Chyba czas na zabawę w piaskownicy a nie na randki z chłopakami u ciebie.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 04.11.2017 09:40
Nie musisz mieć poczucia winy w związku z tym, że mieli takie życie, a nie inne. Każdy jest kowalem swojego losu. Znam osoby, które wychowywały się w tragicznych warunkach, patologicznych rodzinach jednak są wykształceni znają języki podróżują itp. Także to, że pochodzą ze wsi wcale ich nie tłumaczy. Jeśli masz się czuć niekomfortowo to lepiej sobie odpuść i nie przedstawiaj swojego chłopaka. Nic na siłę.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie