Jestem jedną z tych osób, które zawsze krytykowały przesadną wylewność młodych mamusiek. Denerwowało mnie, kiedy koleżanki zalewały net zdjęciami swoich dzieciątek. Można raz pokazać i spokój, a niektóre nie wyobrażają sobie dnia bez dodania kilku fotek. Powoli wszyscy tracą cierpliwość, nikt tego nawet nie lajkuje.
Dalej twierdzę, że to wiocha, żeby tak się chwalić dzieckiem, chociaż nikogo to nie interesuje. Co za dużo, to niezdrowo. Ale sytuacja trochę się zmieniła, bo sama też urodziłam. Córka ma 2 miesiące i jeszcze żadnego zdjęcia nie wkleiłam. Nie powiem, korci mnie... Boję się tego, że raz wrzucę, ludzie się zachwycą i tak mi się spodoba, że stanę się jedną z tych wyśmiewanych mamusiek.
Poza tym, nie wiem czy tak powinno być. Dziecko jest w pełni zależne ode mnie. To ja czuwam nad jego bezpieczeństwem i decyduję o wszystkim. Czy powinnam, nie pytając córki o zdanie (bo to niemożliwe), upubliczniać jej wizerunek w sieci? Zastanawiałam się nad tym długi i sama nie wiem.
W końcu wśród znajomych mam wyłącznie ludzi, których znam i przynajmniej lubię. Kiedyś pewnie pokazałabym im rodzinny album ze zdjęciami, a tak mogą być na bieżąco. Nie wiem, czy dobrze to sobie wymyśliłam. Już mnie korciło, żeby kliknąć. Załadowałam fotkę, ale wreszcie jej nie dodałam. Nie wiem czego tak się boję. Wyśmiania, albo tego, że robię coś źle w stosunku do mojej córeczki.
Jakie macie zdanie na ten temat? Czytałam o rodzicach, którzy nigdy i nigdzie nie opublikowali zdjęć dzieci, bo w ten sposób chronią ich prywatność. Brzmi rozsądnie, ale to chyba przesada. W końcu nie chcę dodawać fotek byle gdzie, ale na profilu, gdzie dostęp mają tylko znajomi.
Jak widzicie, sama próbuję się usprawiedliwiać, a w końcu i tak nie wiem co zrobić. Łatwo oceniałam innych i pewnie dlatego nie potrafię się zdecydować. Zrobiłabym przecież coś, co wcześniej wyśmiewałam. Może powiecie mi konkretnie, czy dodawać zdjęcia, jakie, kiedy, ile maksymalnie?
Marta