Każdy kolejny sezon wymaga od projektantów nie lada wysiłku umysłowego, żeby wymyślić coś, czego jeszcze nie było. A skoro w modzie było już wszystko, czas najwyższy przekraczać bariery i wznosić modę na surrealistyczne poziomy.
Tendencja „odrealniania” najmocniej odbija się na butach, które z pokazu na pokaz coraz bardziej różnią się od klasycznego połączenia kawałka skóry, podeszwy i obcasa.
Nie po raz pierwszy pokaz kolekcji haute couture Diora zaskakuje formą butów. W czerwcu, gdy odbywały się pokazy jesienno - zimowe, mogliśmy zobaczyć między innymi czarne, misternie plecione konstrukcje przypominające zbroję. Zamiast typowego paska, wyposażone były w rzemień.
Tym razem kolorystka jest dużo żywsza. Amatorki obuwniczych dzieł sztuki będą mogły wybierać spośród tęczowej gamy barw - żółty, pomarańczowy, czerwony, niebieski. Na szczególną uwagę zasługują obcasy, dla których widoczną inspiracją były głowice korynckich kolumn. Podwójny, połyskujący ślimak oplata cienką szpilkę, nadając butom wręcz kosmiczny urok. Kobieca stopa wygląda na takim „podeście” imponująco.
Można się jedynie domyślać, jak czasochłonne jest zakładanie butów, oplatanie stóp rzemykami i ich sznurowanie. Samo użytkowanie prawdopodobnie także do najbardziej komfortowych nie należy. Trzeba zdecydować, na co stawiamy - na wygodę czy na spektakularny wygląd?
Agata Stefanowicz