Te oryginalne platformy to propozycja Chanel na wiosnę przyszłego roku. Zaskakujący jest nie tylko puszek okrywający piętę, ale także przezroczyste, plastykowe zapięcia, które widać jedynie z bliska. Z daleka stopa wygląda, jakby stąpała wyłącznie na obcasie uzbrojonym w słodki plusz. A jeśli mowa o obcasach, to te, za sprawą okalającego je pierścienia, przypominają kolumienki. Na pokazie zaprezentowano model w trzech wersjach kolorystycznych, typowych dla domu mody Chanel: pudrowo-różowym, czarnym i czarno-białym.
Modelki nosiły je do bardzo seksownych rajstop ze szwem z tyłu, które wysmuklały nogi i dodawały grzecznej całości frywolnej, kabaretowej pikanterii.
Wątpimy, aby urok tych efektownych (na swój sposób) szpilek dostrzegły najwierniejsze klientki Chanel, czyli nieprzyzwoicie bogate damy w średnim wieku, aczkolwiek amatorki pluszowej elegancji znajdą się na pewno. Panie nie powinny obawiać się zbyt słodkiego lub nawet tandetnego efektu, jeśli staranie dobiorą strój i pozostałe dodatki - spokojne, stonowane i subtelne.
Czy, waszym zdaniem, model od Chanel jest godny uwagi i warto się nim inspirować, myśląc o wiosennych stylizacjach, czy raczej lepiej pozostawić ten trend osobom pokroju Joli Rutowicz?