Zamieszkać ze sobą, czy nie? Wiele par zmaga się z tym dylematem. Jedni decydują się na ten krok wcześniej, inni później, choć z najnowszych statystyk wynika, że z każdym rokiem przybywa tych drugich.
- W Ameryce 27 proc. domów jest zamieszkiwanych przez pojedyncze osoby. W Waszyngtonie liczba ta wynosi 48 proc., na Manhattanie – 46 proc., a w Atlancie – 45 proc. – donosi serwis sheknows.com. – Par, które żyją razem, ale osobno, jest więc coraz więcej.
Z czego wynika ta świadoma rezygnacja ze wspólnego mieszkania? Zdaniem psychologów, z potrzeby autonomii. Posiadając własny kąt, możemy przecież w każdej chwili odpocząć od naszej drugiej połówki, nabrać dystansu po sprzeczce, a nawet zatęsknić za ukochanym. Poza tym nie musimy z nim konsultować wszystkich decyzji, związanych z prowadzeniem domu, a także spierać się o rachunki, bałagan, czy robienie zakupów.
- Przerobiłam w swoim życiu różne warianty. Mieszkałam z rodzicami, z koleżanką, z chłopakiem, a także sama. Muszę przyznać, że ostatnia z tych opcji jest dla mnie najwygodniejsza. Mam faceta, ale dobrze jest mieć własną przestrzeń – twierdzi na łamach serwisu Jen z Californii. Lori z Kanady dodaje: - Uwielbiam spotykać się z moim partnerem, świetnie spędza nam się razem czas. Wiem jednak, że nie chcę z nim mieszkać. Lubię powroty do swojego pustego domu, kiedy absolutnie nikt nic ode mnie nie chce.
A jak to jest w Waszych związkach, dziewczyny? Mieszkacie razem czy osobno?