Zostało udowodnione, że mężczyźni dojrzewają później niż kobiety. Nie spieszy się im do zakładania rodziny i wychowywania potomstwa. Każdy przypadek jest inny i zdarzają się wyjątki, ale taka jest reguła.
Faceci nie lubią nacisku, kiedy mają podjąć ważną, życiową decyzję. Niektóre kobiety popełniają ten błąd i mniej lub bardziej subtelnie próbują poruszyć ważne dla nich tematy rodzinne. Często zapominają przy tym, że mężczyzna bardzo się od nich różni i to, co dla osoby płci żeńskiej jest normalną rozmową, dla faceta jest przyparciem do muru i przystawieniem mu pistoletu do głowy. Czasami ten błąd popełniają także znajomi czy rodzina faceta i ciągle zadają mu pytania, kiedy założy rodzinę.
O tym, co boli, nurtuje i budzi niepokój w związku - trzeba rozmawiać, zwłaszcza, gdy lata lecą niepostrzeżenie, a facet nie spieszy się podjęciem decyzji dotyczącej przyszłości związku. Dobrze jest jednak uświadomić sobie, co czuje mężczyzna, na którym kobieta stara się wymusić poważną deklarację – szczególnie na temat dzieci. W ten sposób problem można rozwiązać w bardziej harmonijny sposób i bez wzbudzania strachu u mężczyzny.
Kilku anonimowych facetów zdecydowało się opowiedzieć na łamach portalu askman.com, co czuli wobec nacisków innych osób odnośnie założenia rodziny. Przytaczamy ich wyznania.
Zobacz także: MĘSKIM OKIEM: Dlaczego faceci kochają wegetarianki?
Fot. Thinkstock
Moja żona pragnie dzieci, ale ja nie jestem na to gotowy pod względem finansowym. Coraz więcej osób nas wyprzedza. Czuję się zagubiony.
Moja żona tak strasznie chce mieć dzieci, przede wszystkim pragnie założyć ze mną rodzinę, chociaż, szczerze powiedziawszy, ja w ogóle nie chcę ich mieć.
Fot. Thinkstock
Ożeniłem się w młodym wieku, więc presja posiadania dzieci jest naprawdę realna. Moja żona jest pod tym względem bardzo łaskawa, bo to mnie naprawdę drażni. Zrobimy to w swoim czasie, a pozostali powinni się uspokoić.
Jestem trzydziestoletnim gościem. Naciski w kwestii założenia rodziny i posiadania potomstwa są odczuwalne, począwszy od mojej rodziny, ale ja nie chcę mieć póki co ani żony, ani dzieci. Chciałbym, żeby inni to uszanowali.
Zobacz także: MĘSKIM OKIEM: Dlaczego nie chcę wychowywać cudzego dziecka?
Fot. Thinkstock
Mam 22 lata. Jestem żonaty. Nie potrafię zrozumieć, dlaczego do innych nie dociera, że ja i żona nie chcemy mieć dzieci. Ludzie pytają cały czas. Kiedy ja mówię nie, oni twierdzą, że zmienię zdanie albo stają się wściekli.
Moja dziewczyna chce wyjść za mąż i mieć dzieci, ale ja tego póki co nie pragnę. Wiemy, że to może spowodować nasze rozstanie, dlatego na razie ignorujemy temat. Jest mi naprawdę trudno o tym myśleć.
Fot. Thinkstock
Jestem 30-letnim facetem. Liczba osób osądzających mnie, że jeszcze nie mam żony i dzieci, jest ogromna. Będę je mieć, kiedy stanę się na to gotowy (emocjonalnie i finansowo).
Tak, jestem facetem i tak, kocham swoją dziewczynę. Ona chce mieć dzieci i chce wziąć ze mną ślub, ale ja uważam, że jest za wcześnie. Ja nadal czuję się jak dziecko, chociaż mam 28 lat.
Fot. Thinkstock
Nie chcę mówić mojej narzeczonej, że obawiam się posiadania dzieci. Ona jest tym tak podekscytowana i chce, żebym ja też był. Moi rodzice również popierają tę ideę. Czuję się osamotniony i niezrozumiany.
Chociaż jestem facetem, rodzice naciskają, żebym założył rodzinę, bo bycie starym kawalerem źle wygląda. A niby czemu? Żyjemy w XXI wieku przecież!
Nie chcę już kochać się ze swoją dziewczyną, bo ona pragnie mieć dzieci i obawiam się, że na przykład celowo nie weźmie pigułki antykoncepcyjnej. Najgorsze, co mogłoby mi się zdarzyć, to wpadka.
Zobacz także: Dziecko w ogrodzie
Fot. Thinkstock
Wszyscy moi przyjaciele mają dzieci, dlatego czuję, że ja też powinienem się zdecydować. Nie chcę, żeby moja dziewczyna czuła, że robimy coś pochopnie, ale nie możemy pozostać w tyle.
Bycie facetem nie oznacza, że nie czuję nacisku od innych, iż nadszedł czas na założenie rodziny. Ludzie ciągle mnie pytają, kiedy będę miał żonę i dzieci. Denerwuję się wtedy tak bardzo, że nie wiem, co powiedzieć.