Każda nowa znajomość damsko-męska wiąże się ze stresem. Na pierwszej randce chcemy wypaść jak najlepiej, więc zaczynamy się hamować i nie do końca pokazujemy swoje prawdziwe oblicze. Zastanawiamy się nad każdym gestem i słowem, byle nie narazić się na śmieszność i odrzucenie. Czasami przybiera to absurdalną formę, czego najlepszym przykładem jest ta historia, która robi furorę w Internecie.
Kanadyjka o imieniu Makela zdecydowała się przeprowadzić relację na żywo ze spotkania z nowym wybrankiem. Na Twitterze opisała krok po kroku szokujące wydarzenia, które rozegrały się w toalecie chłopaka. Młoda kobieta odważyła się wypróżnić w jego domu w czasie pierwszego spotkania i szybko tego pożałowała.
Zwłaszcza, że muszla klozetowa odmówiła posłuszeństwa… Tej relacji świat długo nie zapomni!
Zobacz również: Kiedy możesz puścić bąka przy chłopaku? Pary zdradziły, kiedy to robią!
© Newscom/StarStock
Oto kolejne wiadomości publikowane przez nią na Twitterze:
„Chciałabym opowiedzieć wam historię. To opowieść o kupie”.
„Tak więc, wczoraj wybrałam się na randkę z facetem, którego poznałam w sklepie spożywczym. Wszystko szło świetnie. Po wszystkim wstąpiłam do jego domu”.
„Jestem pewną siebie i spokojną kobietą, więc poczułam, że mogę swobodnie wypróżnić się w jego toalecie. To był błąd. Muszla klozetowa nie chciała niczego spłukiwać”.
„Jak na każdą pewną siebie i spokojną kobietę przystało, wpadłam w panikę. Próbowałam spuścić wodę milion razy, ale tylko pogarszałam sytuację”.
© Newscom/StarStock
„Czułam, że wszystko idzie w złym kierunku, bo siedziałam tam już zbyt długo. Wszystko przez jeden niepozorny kawałek kupy”.
„Coś we mnie wstąpiło. Nie wiedziałam, co mam zrobić. Chwyciłam za papier toaletowy i przy jego pomocy usunęłam odchody z muszli”.
„Wtedy zorientowałam się, że nie wiem co dalej. Co ja mam z tym zrobić? Przecież tego tu nie zostawię. Zaczęłam jeszcze bardziej panikować”.
„Siedziałam w toalecie zdecydowanie za długo. I znowu - podjęłam potworną decyzję. Zrobiłam jedyną rzecz, jaka przyszła mi do głowy”.
„Zapakowałam własną kupę w wiele warstw zwiniętego papieru toaletowego i wsadziłam sobie pakunek do torebki”.
Zobacz również: Jak skorzystać z toalety na randce? (9 rad, które pomogą „zatrzeć ślady”)
© Newscom/StarStock
„Ok, a co teraz? Siedzimy razem na jego kanapie, całujemy się, a ja potrafię myśleć tylko o kawałku kupy, który mam w swojej torebce”.
„On: Jesteś taka piękna. Kiedy się do mnie uśmiechnęłaś, zdobyłaś mnie całego”.
Ja: To bardzo słodkie.
Ja w swojej głowie: Mam kawałek kupy w torebce”.
„Po kilku godzinach on poszedł skorzystać z toalety i usłyszałam, że spuszczanie wody już działa. Może to naprawił, może nie. Ale miałam wreszcie szansę”.
„Musiałam spróbować spuścić kupę jeszcze raz. Ponownie wzięłam torebkę do łazienki. Odpakowałam kupę, włożyłam do toalety, pomodliłam się do wszystkich świętych i nacisnęłam spłuczkę”.
fot. Thinkstock
„Dzięki Bogu, zadziałało. Kupa odpłynęła. Byłam wolna. Byłam spokojna. Wszystko dobrze. Przetrwałam i jestem ocalona”.
„Oto moja historia. Facet siedzący obok mnie i opowiadający, jaka jestem piękna, a kilka metrów dalej torebka z kupą”.
„To było dla mnie bardzo upokarzające. A tak serio: nie pijcie kawy przed randką. Lepiej być nieco ospałą, niż nosić potem odchody we własnej torebce”.
Zobacz również: 3 SYGNAŁY MÓWIĄCE, ŻE BRAK CI BŁONNIKA
fot. zrzut ekranu twitter.com/_blotty
Autorka szokującej relacji. Czy po ujawnieniu tej historii zyska więcej adoratorów?