Mówi się, że kobiety są z Wenus, a mężczyźni z Marsa. Zazwyczaj te słowa odnoszą się do różnic między nami a facetami, które przeszkadzają w budowaniu stabilnych, zgodnych związków. Jednak my postanowiłyśmy dziś przeanalizować obie płcie pod kątem zdrowia i odpowiedzieć na pytanie - w czym kobiety są lepsze od mężczyzn i odwrotnie?
Jeśli pomiędzy kobietami i mężczyznami miałaby rozegrać się wojna na zmysły, w której mierzono by słuch, smak, węch i wzrok - zdeklasowałybyśmy ich w przedbiegach! Badacze ustalili, że nasz słuch funkcjonuje sprawniej, mamy szersze pole widzenia i pamięć wzrokową, odróżniamy więcej kolorów, mamy wrażliwsze nosy oraz bardziej wyczulony smak. Teoretycznie, jesteśmy więc lepszymi kierowcami i lepiej komponujemy smak potraw. Czemu więc to mężczyznom przypisuje się miano mistrzów kierownicy oraz doskonałych szefów kuchni?
Zasadniczą różnicą są także statystyczne długości życia. My mamy zdecydowanie większe szanse na świętowanie osiemdziesiątych urodzin niż nasi panowie. Ich średnią długość życia szacuje się na 74 lata, ponieważ genetycznie są mniej od nas odporni. Gorzej przechodzą choroby i są mniej wytrzymali. Kobiety lepiej znoszą ból i różnego rodzaju fizyczne cierpienia, a jednocześnie częściej odwiedzają gabinety lekarskie, wierząc w siłę profilaktyki. Żyjemy bardziej higienicznie - pijemy mniej alkoholu, rzadziej palimy papierosy, jesteśmy bardziej odporne na stres. Ciekawe, jak w związku z tym mężczyźni znieśliby poród?
Podobno najlepszym sposobem na oszukanie statystyk mierzących długość naszego życia jest… dobieranie się w pary. Według naukowców, życie kobiety u boku ukochanego mężczyzny wydłuża się nawet o sześć lat w porównaniu z jej koleżankami - singielkami. W przypadku facetów, to kwestia trzech dodatkowych lat. Czyżby kochali nas mniej?
Jeśli przyjrzeć się hormonom płciowym, trudno orzec, czy są większym błogosławieństwem, czy też przekleństwem. Z jednej strony, chronią nas przed schorzeniami układu naczyniowo-sercowego i zmniejszają ryzyko zawału, z drugiej… stymulują rozwój raka piersi i powodują wiotczenie mięśniówki moczowodów. Na domiar złego, są źródłem huśtawki nastrojów, jaka dotyka nas co miesiąc w okresie poprzedzającym miesiączkę. Niestety, gdy kończymy 45. rok życia i menopauza daje się we znaki, a hormonów zaczyna brakować, częściej zapadamy na choroby serca.
Podobnie sprawa ma się w przypadku skóry i włosów, które dużo szybciej nam siwieją (Bogu dzięki za farby do włosów!). Za młodu nasza skóra jest piękna, miękka i gładka. To dlatego, że jest o 16 procent cieńsza od męskiej i ma mniej gruczołów łojowych. Problemy zaczynają się około 30-ki, gdy zaczyna być widać pierwsze oznaki starzenia. Pod tym względem panowie są zdecydowanie w bardziej komfortowym położeniu. Najgorzej jest po czterdziestce, gdy gwałtownie obniża się poziom estrogenu - wtedy wspomaganie się zaawansowanymi technologicznie kremami staje się koniecznością!
Zdrowotne przekleństwa kobiecości, którym możesz zaradzić: