7 typów facetów, z którymi (niestety) lądujemy w łóżku najszybciej

Oby historie tych kobiet były dla Was przestrogą.
7 typów facetów, z którymi (niestety) lądujemy w łóżku najszybciej
Fot. iStock
13.09.2016

Niektórzy mężczyźni mają w sobie coś takiego, że od razu chwytają za serce. Urok jednych polega na fizyczności: namiętnym spojrzeniu, chropowatym głosie, męskich ramionach czy przystojnej twarzy. Inni mają coś w sposobie bycia. Rozczulają nas, wywołują współczucie albo przypominają bohaterów z kreskówek. Niestety te typy facetów przeważnie są niebezpieczne. Doskonale wiedzą, jak rozkochać w sobie kobietę i szybko zwabić ją do łóżka. Często nie mają skrupułów, a partnerki traktują przedmiotowo. Złamane serca, zrujnowane marzenia i zraniona duma nie mają dla nich żadnego znaczenia. Liczy się uwodzenie, zabawa czy miło spędzony czas. Chyba nie trzeba dodawać, że takich mężczyzn lepiej unikać.

Można nawet wyróżnić konkretne zestawienie typów mężczyzn, z którymi zbyt szybko lądujemy w łóżku, narażając się przez to na cierpienie. Co takiego w sobie mają? Oby historie tych kobiet były dla Was przestrogą.

Zobacz także: Wyznania kochanek: To, że jestem „tą drugą” nie oznacza, że nie zasługuję na szacunek!

z kim sypiają kobiety

Fot. Thinkstock

Certyfikowany uwodziciel

- Zawsze chlubiłam się tym, że jestem odporna na wdzięki typowych uwodzicieli, dopóki nie spotkałam Rafała. Sytuacja miała miejsce na wieczorze panieńskim jednej z moich koleżanek. Poszłyśmy do klubu, no i wiadomo, nie wypadało nie pić. Zwracałyśmy uwagę, bo oczywiście przyszła panna młoda miała na głowie miniaturowy welonik i wszyscy wiedzieli, że jesteśmy na panieńskim. Ponieważ jesteśmy atrakcyjne, faceci dosłownie nas rozrywali. W ten sposób poznałam Rafała. Był przystojny w taki bardzo męski sposób. Wysoki, z zarostem i spojrzeniem, które sprawiało, że zalewała mnie fala gorąca. Gdy popatrzył mi w oczy, od razu zrozumiałam, co przeżywały wszystkie dziewczyny, które zawsze potępiałam, bo zbyt szybko ulegały mężczyznom. Alkohol szumiał mi w głowie, więc byłam jeszcze bardziej podatna na jego wdzięki. Bez żadnych oporów dałam mu swój nr telefonu. Zadzwonił w tym samym tygodniu i umówiliśmy się na randkę, która zakończyła się u niego... w łóżku. Zaczęliśmy od kilku drinków w pubie, a potem już samo jakoś poszło. Nie byłam nawet bardzo pijana. Teraz mam do siebie żal, ale noc z nim była naprawdę wyjątkowa – podsumowuje Ewa.

z kim sypiają kobiety

Fot. Thinkstock

Przystojny cudzoziemiec

- W tym roku po raz pierwszy wyruszyłam za granicę. Razem z rodzicami polecieliśmy do Egiptu. Ten kraj zachwycił mnie swoją egzotyką i męską częścią populacji. Zwłaszcza Ahmed wpadł mi w oko. Był pracownikiem hotelowym i nie miał nic przeciwko, żebym spędzała z nim czas, o ile tylko znajdował wolną chwilę. Był słodki, uroczy i taki inny od mężczyzn, których znałam do tej pory. Po dwóch dniach wyznał mi miłość i chociaż miałam świadomość, że to ściema i tak byłam pod jego wielkim wrażeniem. Mówił mi, że jestem piękna i cudowna, przynosił drobne upominki i bosko całował. To z nim przeżyłam swój pierwszy raz. Zrobiliśmy to na plaży i było bardzo romantycznie. Potem sypialiśmy ze sobą już regularnie, niestety kontakt z nim urwał się. Mam go na Facebooku i wiem, że jest w związu z jakąś Angielką. Pozostało mi jedynie złamane serce – zwierza się Agata.

Zobacz także: Szczere wyznania: „Po tym, co zrobiłam, facet stracił do mnie szacunek…”

z kim sypiają kobiety

Fot. Thinkstock

Władczy szef

- Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam swojego szefa, zmiękły mi kolana. Nie był przystojny, ale niesamowicie męski. Ponad 190 cm, szerokie ramiona i ten głos... Zauważyłam, że i ja wpadłam mu w oko. Często spotykaliśmy się w kuchni. Oboje jadaliśmy lunch o tej samej porze i nierzadko byliśmy wtedy sami. Zaczęło się od niezobowiązujących rozmów. O pracy, naszych studiach, pasjach... Okazało się, że oboje uwielbiamy podróże. Te krótkie spotkania wkrótce stały się dla mnie najbardziej ekscytującą porą dnia. Szłam na nie z drżeniem serca, że znowu spędzę z nim trochę czasu sam na sam i z obawą, że akurat pojawi się ktoś jeszcze. Na szczęście firma jest mała i nie zdarzało się to często. Po kilku tygodniach Błażej poprosił mnie żebym została dłużej w pracy. Chciał wyjaśnić kilka rozbieżności w dokumentacji. Domyślałam się jednak, że to tylko wymówka. Nawet nie wiem, kiedy minęła 20:00. Przed sobą mieliśmy stertę faktur, ale nie mogłam się na nich skupić, bo co chwilę czułam jego dotyk na kolanie, dłoni czy udach. Jak się można domyślić, stało się. Najgorsze jest to, że potem zwolnił mnie pod byle pretekstem – mówi Agnieszka.

z kim sypiają kobiety

Fot. iStock

Seksowny i doświadczony wykładowca

- Zaczęło się od tego, że na wykładzie mój kolega powiedział, iż wykładowca nie spuszcza ze mnie oczu. Spojrzałam na niego szybko i faktycznie okazało się, że Kacper miał rację. Byłam podniecona, bo P. akurat bardzo mi się podobał. Nie mogłam wręcz uwierzyć swojemu szczęściu. Jakiś czas potem mieliśmy kolokwium i jako jedyna oblałam je. Podeszłam do P. i poprosiłam o wyjaśnienia, a on zaprosił mnie na konsultacje. Na spotkaniu coś tam faktycznie powyjaśniał, ale po chwili zaczął ze mną flirtować. Opowiadał dużo o sobie i bardzo mnie chwalił. Wspomniał też, że aktualnie pracuje nad ważnym projektem i chciałby mnie w to zaangażować. Oczywiście byłam zainteresowana, więc umówiliśmy się na spotkanie wstępne w jego firmie. P. oprócz tego, że jest wykładowcą, prowadzi także własną działalność. Zdawałam sobie sprawę, że to zwykły pretekst, ale imponowało mi, że taki przystojny mężczyzna, który zna 4 języki i ma mnóstwo osięgnięć naukowych, zwrócił na mnie uwagę. Poszłam wystrojona w szpilki i czarną sukienkę. P. nie odrywał ode mnie zachwyconego wzroku, ale nie próbował mnie uwieść. Byłam tym wręcz rozczarowana. Opowiadał mi o projekcie, a na koniec znowu umówiliśmy się na spotkanie. Tym razem od razu przeszedł do rzeczy. Zrobiliśmy to kilka razy na jego biurku i muszę przyznać, że nigdy nie przeżyłam czegoś podobnego. Niestety od tamtej pory zaczął mnie ignorować i wycofał się ze współpracy ze mną. Teraz czuję się wykorzystana – opowiada Renata.

z kim sypiają kobiety

Fot. Thinkstock

Przystojny sąsiad ze skomplikowanym życiorysem

- Mieszkam w bloku, w którym sąsiadami są prawie sami starsi ludzie. Jednak pewnego dnia spotkałam w windzie nieziemsko przystojnego mężczyznę. Powiedział `Dzień dobry` i zjechaliśmy razem na parter. W ciągu dwóch kolejnych tygodni spotykałam go bardzo często. Przypadek? Przeznaczenie? Wolałam wierzyć w to drugie. Zaczęliśmy zamieniać kilka zdań, a pewnego dnia on poprosił mnie o pokazanie okolicy. Był w Warszawie zupełnie nowy, przyjechał ze Śląska i chciał, żeby ktoś go oprowadził. Wywnioskowałam, że jest samotny, więc z chcęcią się zgodziłam. Spotkanie było udane, a na koniec M. zaprosił mnie na prawdziwą randkę. Zaproponował, że przygotuje dla mnie kolację. Poszłam do jego mieszkania i spędziliśmy cudowny wieczór, który zakończył się w łóżku. Potem było jeszcze kilka randek, podczas których kochaliśmy się. Chyba po miesiącu zorientowałam się, że M. mnie unika. Któregoś dnia zapukałam do jego drzwi i otworzyła mi jakaś kobieta, która okazała się jego żoną. M. przepraszał mnie, powiedział, że zadurzył się we mnie, ale żona, z którą był w separacji, postanowiła do niego wrócić. Poprosił o dyskrecję. Zgodziłam się, ale teraz zastanawiam się, od kiedy wiedział, że ona wróci i dlaczego o mnie nie walczył, skoro zadeklarował uczucie. Udawał takiego biednego, zagubionego i zranionego mężczyznę, ale teraz to ja będę się męczyć. Nie warto takim ulegać – kończy Martyna.

z kim sypiają kobiety

Fot. Thinkstock

Mitoman

- W życiu nie miałam szczęścia do mężczyzn, więc kiedy poznałam K. uznałam, że wreszcie los się do mnie uśmiechnął. Wreszcie ktoś odpowiedzialny, kto poważnie myśli o życiu. K. miał wiele planów. Był w trakcie robienia doktoratu, miał też swoją firmę i sklep, w którym sprzedawał wina. Samo to nie robiło na mnie jakiegoś wrażenia, ale jego zaradność, ambicja i entuzjazm już tak. Powiedział, że marzy, aby zabrać mnie do Tajlandii, bo to najlepsze tło dla mojej niezwykłej urody. Ogólnie mówił dużo, bardzo dużo. Byłam pod jego urokiem i bardzo szybko wylądowaliśmy w łóżku. Niestety po tym jednym razie urwał ze mną kontakt. Wiele naobiecywał, prawił wiele słodkich słów, a to wszystko okazało się złudzeniem, które miało zaprowadzić mnie w jego ramiona – smuci się Matylda.

z kim sypiają kobiety

Fot. Thinkstock

Największe ciacho w szkole

- Zawsze miałam opinię dziewczyny trudnej do zdobycia. Mając 18 lat, byłam jeszcze dziewicą. Czekałam na tego jedynego. Czarek to facet, który chodził do tej samej szkoły, co ja. Miał opinię najzdolniejszego ucznia, najlepszego sportowca w szkolnej drużynie i największego przystojniaka. Podobno żadna mu się nie oparła. Pewnego dnia przysiadł się do mnie w pubie, gdy czekałam na koleżankę. Zachowywał się jak kolega, był bardzo grzeczny i kulturalny. Kiedy przyszła Kaja, pożegnał się. Kolejny raz spotkałam go na imprezie. Słysząc o nim to i owo, odmówiłam, gdy poprosił mnie do tańca. Nie nalegał. Potem spotkałam go jeszcze raz na domówce. Przystawiał się do mnie jeden z kolegów, a tu nagle pojawił się Czarek, który odepchnął go i zabrał mnie z tłumu. Wyszliśmy na zewnątrz, gdzie zaczęliśmy rozmawiać. Czarek poczęstował mnie papierosem i pocałował. Poczułam się taka dorosła i sama nie wiem, jak to się stało, ale uległam mu. Od razu i bez zastanowienia. Następnego dnia w całej szkole plotkowano, że nie jestem już dziewicą – z rozgoryczeniem stwierdza Wiktoria.

Zobacz także: Za kogo wyjdziesz za mąż? Wszystko zależy od tego, gdzie... pracujesz!

Polecane wideo

Komentarze (11)
Ocena: 4.27 / 5
gość (Ocena: 5) 13.09.2016 15:49
cóż, wniosek chyba jedne: nie pchać sie od razu do łóżka, zwłaszcza z kimś, z kim łączą nas więzy zawodowe. Albo nastawić sie na fajną, jedną noc.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 13.09.2016 10:31
Niektóre baby są naprawdę strasznie naiwne + muszą być zakompleksione. Taki typ po prostu to wyczuwa i wie, że jak naopowiada parę bajeczek czy powie parę komplementów to taka od razu rozłoży nogi. A taki co zrobi? Zaliczy raz i zapomni, bo jest po prostu zwykłym r*chaczem, a nie tym za kogo się przedstawiał. Normalna kobieta to wyczuje, zakompleksiona da się podejść jakiemuś Ahmedowi, czy innemu który ma żonę. Sorry, ale jak słyszę, że kobieta np po po roku czy więcej bycia ze sobą dowiedziała się, że jej facet ma żonę to to już o niej świadczy i ich "związku". O ile jeśli na początku spotykają się tylko na randkach to on jest w stanie to ukryć, tak w stałym związku nie jest możliwym by był w stanie to zrobić. No chyba, że kobieta jest na tyle naiwna, że wierzy non stop w każdą bajeczkę jaką jej podsunie i nawet po dłuższym czasie bycia ze sobą nadal widują się tylko sporadycznie, no ale to wtedy nie jest związek tylko bywanie ze sobą.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 13.09.2016 10:02
I ochroniarze w nocnych klubach...
odpowiedz
Kaligula (Ocena: 5) 13.09.2016 09:40
Nie chcę nic mówić ale generalizowanie zawsze kończy się źle.. Tak samo jak uznanie, że przystojniak zawsze ma popęd seksualny niczym niewyżyte zwierze, a ja trafiłam na takiego, co to niestety łody a bez iqman ani rusz.. Oczywiście niczego mu to nie ujmowało, ludzki problem, ale chodzi o to, ze generalizować nie można po prostu.
zobacz odpowiedzi (3)
JaJas (Ocena: 1) 12.09.2016 23:07
Zabrakło najważniejszego "typa", jest nim pan Zenek - dozorca.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie