Naukowcy są jednomyślni - całowanie jest bardzo zdrowe. Poprawia krążenie krwi i dotlenia mózg, przyspiesza przemianę materii. W wersji namiętnej wprawia w ruch 29 mięśni twarzy, spalając przy tym kilkanaście kilokalorii.
Nie od dziś wiadomo, że pocałunek przedłuża życie. Wpływ na to ma szereg skomplikowanych procesów chemicznych, podczas których organizm wydziela w czasie całowania tak zwane peptydy neutralne. Stymulują one system immunologiczny. W krwiobiegu pojawiają się zwiększone dawki adrenaliny oraz insuliny i cały nasz system pracuje na olbrzymich obrotach.
W pocałunku wyraża się temperament całujących. Ściśnięte podczas pocałunku usta mogą świadczyć o zahamowaniach i niezdolności do emocjonalnego zaangażowania. Natomiast namiętne pieszczoty języka czy podniebienia są oznakami bezpruderyjności, otwartości i braku kompleksów.
Według seksuologów, mężczyźni skłonni do dominacji, całują "żarłocznie", natomiast niepewni w roli kochanków - flegmatycznie. Z kolei kobiety całkowicie oddane zmysłowej namiętności lubują się we wszelkiego rodzaju pocałunkach perwersyjnych - gryzą usta i język, ssą na przemian górną oraz dolną wargę, językiem sięgają gardła partnera.
Chcesz, by twoje pocałunki miały cudowny smak? Skosztuj kawałek czekolady i całuj partnera, zanim słodycz się rozpuści. Możesz wykorzystywać inne produkty kulinarne: torty, lody, bitą śmietanę, mrożone owoce i cokolwiek jeszcze przyjdzie ci do głowy.