Seks po skandynawsku, czyli mama, tata i... dziecko w jednym łóżku! (DEWIACJA?)

Co trzecia para uprawia seks wtedy, gdy niemowlę śpi tuż obok nich.
Seks po skandynawsku, czyli mama, tata i... dziecko w jednym łóżku! (DEWIACJA?)
17.06.2012

Szwedzki magazyn Mama postanowił sprawdzić, jak wygląda seks wśród skandynawskich par, które wspólnie wychowują małe dziecko. Pytania dotyczyły przy tym zarówno częstotliwości stosunków po porodzie, jak również miejsc, w których najczęściej dochodzi do zbliżeń.

Co pokazały wyniki ankiety? Otóż okazało się, że aż połowa świeżo upieczonych rodziców uprawia seks jedynie raz w miesiącu. - 65 proc. musi wystarczyć od 15 minut do pół godziny. Trwające ponad godzinę seksualne zabawy stają się udziałem tylko 1 proc. badanych – czytamy na Sforze.

To jednak nie wszystko. Ankieta wykazała również, że Szwedzi bardzo często uprawiają seks na łóżku w momencie, kiedy tuż obok śpi ich… niemowlę. W ten sposób kocha się już co trzecia matka!

Co sądzicie o „seksie po skandynawsku”? Waszym zdaniem to rodzaj dewiacji, czy raczej następstwo przemęczenia i lenistwa rodziców?

Maja Zielińska

Zobacz także:

Wiemy już, dlaczego nastolatki tak wcześnie decydują się na seks! Wszystko przez...

Seks w wieku 13 lat to norma?

Oto najlepsze miejsce na randkę! Tutaj nawet niezbyt urodziwy chłopak Cię oczaruje...

Ciekawy eksperyment z udziałem pięciu młodych mężczyzn.

Polecane wideo

Komentarze (61)
Ocena: 5 / 5
Basia (Ocena: 5) 17.04.2019 17:53
Ja bym się wstydziła i seksu nie uprawiał miejscu publicznym
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 30.06.2012 22:04
Niemowlak niczego nie rozumie więc nie jest to aż takie złe.Jednak pamiętam że gdy mialam może jakieś 5 lat i spałam z rodzicami w jednym pokoju często budziłam się gdy oni uprawiali seks.Udawałam że śpie ponieważ nie wiedziałam co mam zrobić.Z perspektywy czasu wiem że oni się kochali i dlatego to raobili lecz mając 5 lat nie bylo to dla mnie nic przyjemnego...Nie wspominam tego zbyt dobrze
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 19.06.2012 23:14
Problem to jest wtedy jak dziecko jest już duże i ciekawskie a rodzice nie potrafią z nim o seksie porozmawiać... Nie widzę problemu w uprawianiu seksu obok niemowlaka bo jak kilka osób słusznie zauważyło jest jeszcze nieświadomy. A z małymi dzieciakami stopniowo należy rozmawiać o seksie. Jeśli wytłumaczy się im, że jest to sposób w jaki dorośli ludzie realizują swoją miłość, że dzięki temu one pojawiły się w rodzinie, to nawet jeśli czasami coś usłyszą czy przypadkiem zobaczą to najwyżej się zaczerwienią. A kiedyś będą się cieszyły, że rodzice ciągle się kochają. Tak też jest w rodzinie mojego brata. Dzieciaki stopniowo były uświadamiane i nawet jeśli czasami przyłapały rodziców razem to kończyło się na zwykłym 'oj' i pytaniu następnego dnia czy to właśnie był seks. Dziewczyny są uśmiechnięte i szczęśliwe, spokojnie przechodzą dziś przez okres dojrzewania;) Za to u mnie w domu był to temat tabu, dziś wiem że rodzice kochali się rzadko albo prawie wcale i od kiedy skończyłam 8 lat nie są już razem. Bardzo się z seksem kryli, jeśli już to musieli po cichutku bo jako najmłodsza miałam z nim 5 lat pokój. I co? Jak miałam jakieś 6 lat to znalazłam w szafce mamy paczkę prezerwatyw z jednoznacznym obrazkiem. I to był dopiero szok bo o seksie zielonego pojęcia nie miałam i dobrych kilka lat zastanawiałam się do czego to 'coś' mamie służy... Więc kochane lepsza rodzina gdzie rodzice uprawiają seks, nawet ten dziki;) i się kochają dając prawdziwy dom, niż taka gdzie seks jest po cichu raz w miesiącu i otem kończy się to jak u mnie;) I żeby nie było, nie popieram narażania dziecka na takie widoki umyślnie. Ale mieszkając w jednym domu nie da się uniknąć pewnych rzeczy, dziecku przyśni się koszmar w nocy, w najmniej oczekiwanym przez nas momencie wejdzie do sypialni i i czeka nas poważna rozmowa z przestraszonym dzieciakiem:) A to, że niektórzy się krępują przy niemowlakach to rozumiem bo sama mojego synka po 2 miesiącach przeniosłam do łóżeczka obok bo jakoś nie mogłam z nim w jednym łóżku. Jak będzie miał 2 lata to pójdzie do swojego pokoju i myślę, że krzywdy mu tym nie wyrządzę. Pozdrawiam, szczęśliwa mama i żona:)
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 18.06.2012 15:20
dewiacja? sorry, u nas dziecko spało do czwartego miesiąca z nami w pokoju (w swoim łóżeczku) i się cicho kochaliśmy. Nie uważam się za dewianta
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 18.06.2012 08:57
No i co z tego? Kiedyś cała rodzina mieszkała w jednym pokoju, ciekawe jak się rozmnażali?
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie