Ania Przybylska i Jarosław Bieniuk, Anna Głogowska i Piotr Gąsowski, Joanna Brodzik i Paweł Wilczak to tylko niektóre pary związane z polskim show-biznesem, które żyją bez ślubu. I bynajmniej nie myślą o rozstaniu, mimo że statystyki są nieubłagane. Socjolog prof. Manuela Castellsa z Uniwersytetu w Berkeley na podstawie własnych badań doszła do wniosku, że wolne związki rozpadają się częściej niż zwykłe relacje damsko-męskie – blisko połowa partnerów w konkubinacie rozstaje się w ciągu pierwszego roku. Jeśli jednak jesteście ze sobą już od dłuższego czasu i planujecie rozstanie, powinnaś wiedzieć, co ci się należy.
Z myśl prawa konkubinatem nie nazywa się każdego nieformalnego związku między kobietą a mężczyzną. Mówimy o nim wtedy, jeśli faktycznie wygląda on jak małżeństwo, z tą różnicą, że partnerzy żyją bez ślubu. Oznacza to, że konkubinat jest trwałym związkiem między kobietą a mężczyzną, których łączy fizyczna, ekonomiczna, finansowa czy materialna zależność. W wolnym związku nie ma jednak prawa do noszenia wspólnego nazwiska, ustawowego dziedziczenia po jednym z konkubentów, działania za partnera, wspólnego rozliczania się z podatku dochodowego od osób fizycznych czy prawa do renty rodzinnej w przypadku śmierci jednego z partnerów. Każda rzecz lub pieniądze konkubenta nie są własnością wspólną i należą tylko do właściciela. A jeśli partnerzy kupują coś razem, kwestie własności reguluje Kodeks cywilny – mają wtedy określony udział w zależności od wkładu.
Jeśli jeden z partnerów nie sporządził testamentu, po śmierci jego partner nie dziedziczy majątku z ustawy. Jednak w przypadku istnienia spadkobierców ustawowych lub testamentowych – innych niż pozostały przy życiu konkubent – należy przeprowadzić postępowanie, którego celem jest ustalenie majątku uzyskanego w trakcie trwania konkubinatu; połowa tego majątku jest bowiem własnością konkubenta, a połowa wchodzi do spadku. W przypadku śmierci jednego z konkubentów jego partnerowi nie przysługuje renta rodzinna po zmarłym. Taka zapomoga może być jednak wypłacana na dzieci urodzone w wolnym związku. A co z mieszkaniem? Jeśli należało do zmarłego konkubenta, jego pozostający przy życiu partner może z niego korzystać przez trzy miesiące od dnia śmierci. Jeżeli mieszkanie wynajmował zmarły konkubent, to pozostająca przy życiu osoba w chwili jego śmierci staje się najemcą lokalu.
Niekiedy pozostającemu przy życiu konkubentowi przysługuje renta odszkodowawcza. Aby jednak ją otrzymać, muszą być spełnione następujące warunki: partner zmarł w wyniku uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia (dokonanych w warunkach czynu niedozwolonego), zmarły dobrowolnie i stale dostarczał konkubentowi środków utrzymania (gdy konkubinat był stałym związkiem), a z okoliczności wynika np., że pozostająca przy życiu osoba jest niezdolna do pracy albo przed śmiercią partnera zajmowała się wyłącznie prowadzeniem wspólnego gospodarstwa domowego i wychowywaniem urodzonych w wolnym związku dzieci. Rentę odszkodowawczą wypłaca osoba odpowiedzialna za komplikacje zdrowotne konkubenta, w wyniku których poniósł on śmierć.
W przypadku rozstania partnerzy żyjący dotychczas w wolnym związku powinni zgodnie określić zasady podziału majątku. Problem zaczyna się w momencie, gdy kobieta i mężczyzna nie mogą porozumieć się w sprawie podziału dóbr. Podstawą prawną rozliczeń majątkowych między konkubentami są przepisy o współwłasności w częściach ułamkowych, o spółce cywilnej oraz przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu. Aby kupiona wspólnie nieruchomość czy nabyte razem rzeczy ruchome zostały podzielone w momencie rozstania, konieczne będą przepisy o zniesieniu współwłasności. Odbywa się to głównie na zasadzie podziału rzeczy wspólnej w naturze (w takiej sytuacji sąd może zarządzić dopłatę). Jeśli jednak nie jest to możliwe, rzecz wspólna zostaje przyznana jednemu z konkubentów, który musi spłacić swojego ekspartnera. W ostateczności sąd może zdecydować o sprzedaniu rzeczy.
Konkubenci, którzy decydują o zakończeniu związku, mogą zawierać między sobą umowy cywilnoprawne dotyczące wzajemnych rozliczeń finansowych. Jeśli takich umów zabraknie, kluczowe będą dowody zakupów – faktury, rachunki itp. Dlatego jest tak ważne, aby w przypadku istotnych zakupów (nieruchomość, mieszkanie, samochód), oboje figurowali w dokumentach notarialnych jako współwłaściciele. W przeciwnym wypadku jeden z konkubentów będzie musiał udowodnić przed sądem, że on również uczestniczył w zakupie danej rzeczy. Warto również wiedzieć, że po rozstaniu pozostających w konkubinacie partnerów, osobie wychowującej dzieci przysługuje prawo do alimentów. Wcześniej ojciec musi jednak uznać dzieci, a matka – wyrazić zgodę na pobieranie takiego świadczenia.
W Polsce osoby żyjące w konkubinacie wciąż mają znacznie mniej praw niż te, które zdecydowały się wstąpić w związek małżeński. Ale już dziecko urodzone w konkubinacie dziedziczy po swoich rodzicach na takich samych zasadach co dzieci małżeńskie – mówi o tym prawo spadkowe. Związki konkubenckie nie podlegają rejestracji tak jak związki małżeńskie, dla których prowadzone są stosowne rejestry. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika jednak, że w naszym kraju średnio co piąte dziecko rodzi się poza małżeństwem. Po 2000 roku częstotliwość konkubinatów zaczęła rosnąć wśród kobiet mających wykształcenie średnie i wyższe.
Ewa Podsiadły-Natorska