Naukowcy od kilku miesięcy testują tabletki antykoncepcyjne dla mężczyzn. Pigułki usuwają z nasienia pewne substancje, które są niezbędne do zapłodnienia - chodzi głównie o białko.
Do tej pory mężczyźni przyjmujący testowe partie leku narzekali na pogorszenie nastroju, niektórzy zaczęli cierpieć na depresję, a u innych odnotowano znaczący spadek popędu seksualnego. Mimo wszystko badania nadal trwają i całkiem możliwe, że uda się wyeliminować tego typu skutki uboczne.Ale czy zapowiadany przełom faktycznie zmieni nasze życie? Chyba nie do końca. Choć leku nie ma jeszcze w powszechnym użyciu, kobiety już teraz zarzekają się, że w tej kwestii nie będą polegać na swoich partnerach.
Jak donosi „The Daily Mail”, ponad połowa ankietowanych Brytyjek uznała, że mężczyźni mają to do siebie, że często o wielu rzeczach zapominają. Dlatego właśnie nie są przekonane do męskiej antykoncepcji, która wymagałaby systematycznego przyjmowania pigułek. Problemy z pamięcią deklaruje jednak tylko ( a może aż?) 17% zainteresowanych panów.
Z badań wynika, że to kobiety bardziej boją się niechcianej ciąży i dlatego antykoncepcję traktują bardzo poważnie. Mężczyźni przez długie lata ograniczali się do korzystania z prezerwatyw, więc z dnia na dzień nie zmienią swoich przyzwyczajeń.
Zresztą, i tak nie mają na to większej ochoty. 20% badanych mężczyzn twierdzi, że nie będzie stosować nowej metody, 30% nie ma w tej kwestii zdania, a co szósty twierdzi, że męska pigułka pozbawi ich... męskości.
Wszystko wskazuje na to, że przełomu jednak nie będzie, ale na razie to sytuacja hipotetyczna. Pozostaje nam więc poczekać na moment, kiedy męska antykoncepcja będzie już dostępna w sprzedaży.
Więcej podobnych newsów znajdziesz na Hanter.pl.
Zobacz także:
Kobiety zalewają się łzami po seksie! Dowiedz się DLACZEGO!
Naukowcy przeprowadzili ostatnio badanie, z którego wynika, że co trzecia kobieta czuje smutek po stosunku.
Zabójcze zabawki erotyczne, czyli JAK TRAFIĆ Z SYPIALNI DO SZPITALA?! (OMG!)
Wielbiciele ostrych zabaw powinni uważać na niektóre cuda z sexshopów, bo mogą się boleśnie „uszkodzić”…