Partnerzy, którzy szukają urozmaiceń swojego wspólnego życia seksualnego, zazwyczaj decydują się albo na gadżety erotyczne, albo na zmianę scenerii igraszek. Ostatnio sporą popularnością w naszym kraju cieszy się jednak zupełnie inna forma wzbogacania swoich doświadczeń intymnych. Chodzi mianowicie o… amatorskie kręcenie filmików pornograficznych.
- Aż 25 proc. z nas w domowym zaciszu chwyta za telefon czy kamerkę i nagrywa swoje łóżkowe igraszki – czytamy na portalu Se.pl. Rewelacje te potwierdza także seksuolog, dr Stanisław Dulko: - Kręcenie domowych seks-taśm to najnowszy krzyk mody. Ten zwyczaj zaczął się upowszechniać wraz z popularyzacją telefonów nagrywających filmiki.
Eksperci ostrzegają jednak, że taka „zabawa” to opcja tylko dla kochanków odważnych i… godnych zaufania. Jeżeli zatem masz choć cień wątpliwości, czy wasz wspólny gorący filmik nie wycieknie do Sieci przy okazji jednej z kłótni, pod żadnym względem nie decyduj się na ten krok…