Muzyka łagodzi obyczaje, ale potrafi również podkręcić emocje. Udowadniają to wyniki badań platformy Deezer, o których mogliście przeczytać na naszych łamach niedawno. Sondaż przeprowadzony na grupie dorosłych użytkowników wskazał najbardziej podniecające piosenki. To utwory, dzięki którym natychmiast nabieramy ochoty na miłosne igraszki. Na liście znalazła się m.in. Rihanna, Beyonce czy Ellie Goulding.
Ale to nie koniec. Przy okazji sprawdzono również, którzy wykonawcy zniechęcają nas do seksu. Ich muzyka to jeden z najskuteczniejszych środków antykoncepcyjnych, bo… uniemożliwia zbliżenie. O gustach się co prawda nie dyskutuje, ale jakoś nas to nie dziwi. Tych wykonawców trudno posądzić o przesadną zmysłowość.
Usuń ich ze swojej playlisty, jeśli masz ochotę na coś więcej…
Zobacz również: Piosenki, które prowokują do seksu. Przy nich każdy facet nabiera ochoty na coś więcej...
W pierwszej dziesiątce znaleźli się również: 50 Cent, Jay Z i Skepta.
Zobacz również: Muzyka do kochania - dosłownie i w przenośni