Kwiaty są najlepszym sposobem na zdobycie kobiecego serca, jednak mężczyźni wcale nie muszą ich kupować, by uwieść swoją wybrankę. Wystarczy, że… umówią się z nią pod kwiaciarnią. Do takich wniosków doszli naukowcy z University of South Brittany, którzy zaangażowali pięciu młodych facetów w mały eksperyment.
- Mężczyźni zostali poproszeni o to, by spróbowali zdobyć numery telefonów od nieznajomych kobiet w wieku 18-25 lat. Wszyscy musieli zastosować identyczny schemat, czyli podejść do dziewczyny, przedstawić się, wyrazić uznanie dla jej urody oraz poprosić o numer telefonu w celu umówienia się z nią na drinka – relacjonuje The Daily Mail.
Okazało się wówczas, że najchętniejsze do flirtu były te panie, które zostały zaczepione pod kwiaciarnią – co czwarta z nich natychmiast dyktowała swój numer komórki. Gorzej było w przypadku podrywu przed piekarnią; tutaj zainteresowanie kolejnym spotkaniem wyrażała jedynie co 7 kobieta. Najsłabiej wypadło uwodzenie przed sklepem obuwniczym – w takiej scenerii do rozmowy była skora tylko 1 na 10 dziewczyn.
- Kwiaty odzwierciedlają emocje i nastroje. W ich otoczeniu częściej ulegamy naszej romantycznej naturze – podsumowują eksperci.
Maja Zielińska
Zobacz także:
Co trzeci Polak przyznaje, że uprawiał seks w pracy – z koleżanką lub kolegą zza biurka. Czy takie ekscesy są w porządku?
Małe piersi konta DUŻE (i sztuczne) - wielkość i rodzaj biustu wpływają na częstotliwość...
Seksu, oczywiście. Kto się kocha częściej i ma z tego więcej przyjemności?