Pary z długim stażem są jak małżeństwa. Zarówno kobieta, jak i mężczyzna zdążyli poznać siebie nawzajem od najgorszej strony. On widział ją bez makijażu, a ona jego w znoszonym podkoszulku. On słyszał jej narzekanie, a ona jego niecenzuralne słowa. Samo życie.
Niektóre zachowania są zupełnie naturalne i zdarzają się większości z nas, nawet jeżeli nie uchodzą za przejaw kultury osobistej. Mimo wszystko można je zaakceptowować. Są jednak pary, które po dłuższym czasie bycia razem, przestają zwracać uwagę na to, co wypada, a co nie. Uważają też, że druga strona powinna je znosić, bo na tym polega miłość. Zapominają, że nawet intymność ma swoje granice.
Oto najbardziej obleśne rzeczy, które robią pary z długim stażem.
Zobacz także: Jacy faceci nas brzydzą?
Fot. unsplash.com
Osoby będące w długoletnich związkach czasami obwąchują swoje ciała i ubrania. Zupełnie nie przejmują się tym, co pomyśli druga osoba, jeżeli wyczuje brzydki zapach. Poza tym tą prośbą sygnalizuje się, że nie było kąpieli, a ciuchy będą nakładane po raz kolejny z rzędu. To tak jakby przyznać się do braku rutynowej higieny.
Przeważnie prym pod tym względem wiodą faceci. Dojadają po swoich wybrankach resztki z talerza, żeby nic się nie zmarnowało. Nie ma znaczenia, że wyglądają jak psu z gardła wyjęte. Najbardziej obleśne pary dokonują tej czynności nawet w restauracjach.
Jak wiemy, wyciskanie pryszczy ma swoich fanów. Oni wykorzystują każdą okazję i szukają wykwitów na plecach, ramionach, a nawet pośladkach drugiej połówki. Nie brzydzą ich pryszcze. Wręcz przeciwnie – cieszą się z największych okazów. To, co normalnie jest problemem, w przypadku obleśnych par zamienia się w powód do radości.
Fot. unsplash.com
Od tego są fachowcy w salonach, ale niektóre pary golą siebie nawzajem. Niektórym sprawa to nawet frajdę, ale chyba mamy w takim przypadku do czynienia już z fetyszem.
O puszczaniu bąków pod kołdą lubią mówić osoby, które pragną ośmieszyć instytucję małżeństwa i zrównują ją z robieniem obrzydliwych rzeczy. Nie wszystkie pary robią zawody z puszczania bąków pod kołdrą, ale zdarzają się ludzie, których to bawi.
Zwierzenia na temat wielkości kupy, jej koloru, wzdęć, pawiów, zaparć i tym podobnych stanowią dla niektórych rozrywkę. Mało tego, są pary, które uważają, że dzięki nim relacja się pogłębia. Na szczęście większość sądzi, że to po prostu obrzydliwe.
Fot. unsplash.com
Ludzie zakochani często nadinterpretują intymność, o czym świadczy chociażby powyższy przykład. Kolejny to korzystanie z ręcznika czy szczoteczki drugiej połówki. Zakochani nie przejmują się obecnością zarazków, ale cieszą się, że w ten sposób jeszcze bardziej się do siebie ZBLIŻYLI.
Niektórym ludziom nie przeszkadza oddawanie przy sobie moczu. Uważają, że to ludzka rzecz i nie ma się czego wstydzić. Jeżeli ktoś się z nimi nie zgadza, mówią, że jest przewrażliwiony.
Wśród par nie brakuje skąpców. Są oszczędni do tego stopnia, że myją się w tej samej wodzie – jedna osoba po drugiej. Kiedyś to było praktykowane, ale obecnie mamy prysznice, więc taka oszczędność wydaje się przesadzona.
Zobacz także: Historia Klaudii: „Facet mnie upokorzył! Dał mi pierścionek zaręczynowy, który...”
Źródło: kobiecyhumor.pl