Polska należy do jednych z najbardziej jednolitych pod względem wyznania państw na świecie. Ponad 90 procent rodaków należy do Kościoła katolickiego. Nawet jeśli wynika to wyłącznie z faktu chrztu, a nie faktycznego praktykowania, jesteśmy przywiązani do wartości chrześcijańskich. I chociaż coraz częściej deklarujemy tolerancję dla wszelkich odmienności, wyznawców innych religii wolimy omijać szerokim łukiem. Zwłaszcza, jeśli chodzi o bliższe relacje. Związek z muzułmaninem? A może przynajmniej protestantem? Nie ma mowy.
Zdecydowana większość z nas uważa, że wyznanie ma zbyt duże znaczenie, by można je zignorować. Cenimy osoby wychowane w tej samej religii, bo chcemy uniknąć nieporozumień w tym temacie. Gorliwie wierzący katolik woli związać się z niepraktykującym, zamiast równie bogobojnym przedstawicielem protestantyzmu. Czy podobnie wygląda to w przypadku zdeklarowanych ateistów? Odpowiedź na to pytanie przynosi badanie zrealizowane jakiś czas temu przez jeden z polskich portali matrymonialnych.
Jego użytkownicy mieli za zadanie wskazać swoją religię oraz określić stosunek do innych wyznawców. Okazuje się, że katolicy nie są zbyt owarci.
Portal mydwoje.pl przeanalizował profile ponad pół miliona zarejestrowanych w serwisie Polaków. Każdy użytkownik, zakładając swoje konto, musiał wskazać swoje oczekiwania względem partnera. Jedną z poruszonych kwestii była wiara. Wśród nich 44 procent uznało się za niepraktykujących katolików, a 49 proc. za katolików głęboko wierzących. Z kim najchętniej chcieliby się związać?
Spośród wierzących katolików aż 97 procent marzy o praktykującym partnerze.
W grupie protestantów nie ma to aż takiego znaczenia – o drugiej połowie wyznającej tę samą wiarę marzy 50 procent badanych.
Jeszcze większą wyrozumiałość wykazują prawosławni – 43 procent z nich chce związać się z innym prawosławnym.
Równocześnie 41 proc. prawosławnych i 30 proc. protestantów jest zainteresowanych związkiem z praktykującym katolikiem. Wychodzi więc na to, że dominująca w Polsce religia jest zdecydowanie najbardziej konserwatywna.
Co z innymi wyznawcami? Katolików doceniają nawet ateiści. Oni najchętniej związaliby się z osobą niewierzącą (35 proc. wskazań), ale dla 34 proc. dobrym wyborem jest praktykujący przedstawiciel Kościoła rzymskokatolickiego. Nawet Żydzi nie widzą w tym nic dziwnego – 20 procent z nich bierze pod uwagę wyłącznie wyznawcę judaizmu, a niemal 40 procent potrafiłoby pokochać gorliwego katolika.
Z czego to wynika? Czy dominujące w naszym kraju wyznanie rzeczywiście jest tak bardzo zamknięte na innych? Specjaliści twierdzą, że dużą rolę odgrywa fakt, że większość z nas nigdy nie spotkało prawosławnego, protestanta, ani Żyda. Do ateizmu także przyznaje się niewielu.
A jakie Wy macie predyspozycje w tym względzie?