Jeszcze kilka lat temu kobiety nieufnie podchodziły do seksu oralnego. Kojarzył im się przede wszystkim z prymitywnymi filmami porno i… pewnym rodzajem poniżenia. Obecnie blisko 41 proc. osób stawia fellatio na równi z tradycyjnym stosunkiem. Dla 9 proc. seks oralny jest nawet lepszy, niż standardowe igraszki.
A co na to młodzi ludzie? W ich przypadku sprawa nie wygląda już tak prosto, ponieważ duża część z nich twierdzi, ze fellatio to... nie seks! Takie przynajmniej wnioski pojawiają się po kolejnym badaniu na ten temat, przeprowadzonym wśród 500 studentów, dla których średnia wieku wynosiła niecałe 21 lat. Aż 80 proc. z nich uznało, że miłości francuskiej nie można nazywać seksem. 20 proc. ma takie wątpliwości, jeśli chodzi o seks analny. Skąd takie "wyzwolenie" współczesnej młodzieży? Dla dużej części fellatio to coś normalnego, alternatywa dla "prawdziwego" seksu - donosi dziennik.pl.
Młodzi uważają, że to najbezpieczniejsza forma bliskości, bo eliminuje ryzyko zajścia w ciążę. Często zapominają jednak, że seks oralny nie jest do końca bezpieczny. W ten sposób można się przecież zarazić HIV, opryszczką, kiłą, rzeżączką czy wirusem brodawczaka ludzkiego.
Więcej podobnych newsów znajdziesz na Hanter.pl.
Zobacz także:
Gdzie najbardziej lubimy się kochać? (W sypialni, kuchni, a może w łazience?)
Co jest na szczycie toplisty miejsc najlepszych do uprawiania seksu?
Seks analny, prezerwatywy, stosunek przerywany - tego zakazują wiernym księża!
Seks analny, stosunek przerywany i zabawy erotyczne - to tylko niektóre formy współżycia, które są zakazane przez religię.