Miłość jest zdolna do największych poświęceń. To uczucie do drugiej osoby sprawia, że potrafimy zmienić swoje życie i dokonać rzeczy, które dawniej wydawały się niemożliwe. Miłość uskrzydla, a przynajmniej tak się mówi. Pytanie tylko, czy zawsze napędza do robienia tego, co jest dobre dla obu stron.
Uczucie może być wykorzystywane także w niegodny sposób. Zwłaszcza faceci próbują posługiwać się nim, kierując się egoistycznymi pobudkami. Myślą, że w jego imię mogą prosić o wszystko, a dziewczyna powinna się zgodzić.
W oparciu o zwierzenia znajomych stworzyłyśmy listę absurdalnych próśb facetów do swoich dziewczyn. Jaka jest najgorsza rzecz, o którą poprosili?
- Mój eks zasugerował mi, że powinnam powiększyć biust. Małe piersi zawsze były moim największym kompleksem, więc prośba faceta bardzo mnie zraniła. Poza tym zrobił to w bezczelny sposób. Powiedział, że uwielbia duże piersi. Łaskawie wyznał, że i tak mnie kocha, ale wolałby, żebym poddała się operacji. Zaproponował nawet pokrycie kosztów i stwierdził, iż to będzie mój prezent na urodziny. No załamać się można – wzdycha Gosia
Fot. Thinkstock
- Facet poprosił mnie niedawno, żebym zrzuciła kilka kilogramów. Zawsze miałam problemy z wagą i naprawdę nie pozwalam sobie często na słodycze czy inne niezdrowe przysmaki. Zrobiło mi się strasznie przykro, kiedy to usłyszałam. Michał wspomniał też, że dziewczyny jego znajomych są szczuplutkie i zgrabne. Spytał, czy nie mogłabym starać się bardziej. Sugerował zapisanie się na siłownię. Jego zdaniem mogłabym zacząć też biegać. Przecież teraz to takie modne... Nie omieszkał także dodać, że on o siebie dba, a ja zapuściłam się – przyznaje z goryczą Karolina.
Fot. Thinkstock
- Myślałam, że ja i mój facet jesteśmy parą idealną. Pod każdym względem świetnie się nam układało, także w łóżku. Dlatego byłam w szoku, gdy Przemek zaproponował trójkąt. Mało tego wybrał nawet moją koleżankę, która ma być tą trzecią. Przemek zapewnił mnie, że ja jestem dla niego najważniejsza, ale potrzebuje takich eksperymentów. Gdy odmówiłam, powiedział, że jestem sztywna, pruderyjna i spodziewał się po mnie czegoś więcej – opowiada Agata
Zobacz także: WASZE HISTORIE: „Mój partner stał się zaniedbanym brudasem. Przytył, nie zmienia ubrań, nie goli się...”
Fot. Thinkstock
- Mam mały, prawie niewidoczny wąsik. Nigdy go nie goliłam, bo słyszałam, że potem jest jeszcze gorzej, tzn. rośnie grubsza szczecina. Żyłam nadzieją, że Daniel go nie zauważa, ale chyba byłam głupia. Ostatnio poprosił, żebym zgoliła `zarost`, bo czuje się, jakby całował mężczyznę. Powiedział, że nie pocałuje mnie, dopóki tego nie zrobię. Żaden facet nie poprosił mnie jeszcze o coś takiego. Czuję się okropnie – żali się Kamila.
Fot. iStock
- Mojemu narzeczonemu nie podoba się, że słucham hip-hopu. Wychowałam się na tej muzyce i szczerze powiedziawszy nie wyobrażam sobie, żeby zaprzestać. On zażądał tego kategorycznie. Stwierdził, że nie chce, aby jego narzeczona miała tak plebejskie zainteresowania. Jego zdaniem powinnam więcej uwagi poświęcić na czytanie książęk i uprawianie sportu, bo w ten sposób zadbam o ciało i o ducha. Tak, wiem, że to trochę śmieszne, ale on jest z zamiłowania filozofem. Dobraliśmy się trochę jak w korcu maku. Uważam, że jego prośba jest bardzo chamska i czuję się urażona – zwierza się Beata.
Fot. Thinkstock
- Zupełnie nie wiem, co o tym myśleć... To najgorsza prośba, jaką kiedykolwiek usłyszałam i na dodatek wyszła z ust mojego faceta. Adrian ma dziwne upodobania. Przynajmniej do takiego wniosku doszłam, gdy poprosił mnie o zakładanie babcinych majtek, niczym z Bridget Jones. Przyznaję, że mam taką jedną parę, ale noszę ją tylko wtedy, gdy dostaję miesiączkę. Miałam pecha i Adrian kiedyś je zobaczył. Powiedział, że strasznie go kręcą i od tej pory mam zakładać wyłącznie takie. Czy to nie dziwne? – zastanawia się Weronika.
Fot. Thinkstock
- Zawsze wiedziałam, że mój facet nie pali się do pracy, ale ostatnio przesadził. Studiujemy ten sam kierunek na jednej uczelni. W następnym roku oboje będziemy się bronić. Robert poprosił mnie, żebym napisała za niego pracę, bo on nie da rady. Twierdzi, że studia nie są dla niego, były pomyłką i ledwo doszedł do tego etapu. Nie wierzyłam własnym uszom. Jeżeli nie chce mu się pisać, niech ktoś inny zrobi to za niego za pieniądze. Nie popieram podobnych rozwiązań, ale jeszcze gorsze jest wyręczanie się własną dziewczyną – stanowczo mówi Sylwia.
Zobacz także: 6 niezawodnych sposobów na to, by ON zwrócił na Ciebie uwagę!