W 99 procentach mężczyźni zwracają uwagę na wygląd kobiety. Facetów szczególnie pociąga ładna twarz, długie włosy i zgrabna sylwetka. Dziewczyna, która się podoba, jest też zadbana. Poobgryzane paznokcie, tłuste włosy i nadprogramowe kilogramy nigdy nie spotkają się z męskim uznaniem. Nie chodzi tylko o początek znajomości, ale także o jej późniejszy etap. Chociaż wiele kobiet myśli, że po miesiącach czy latach bycia razem może odpuścić, są w błędzie. Ładny wygląd liczy się tak samo w pierwszym miesiącu związku, jak i po 10 latach. Nie musisz być wcale miss piękności, ale pewnych zasad trzeba przestrzegać.
Na zagranicznym forach internetowych naszą uwagę zwrócił temat „Moja dziewczyna już mnie nie pociąga, bo zbrzydła”. Na co skarżą się panowie? Jakich zaniedbań nigdy nie wybaczą? A co ważniejsze, czy z powodu zaniedbania są skłonni rozstać się z partnerką? Nicki zostały zmienione na fikcyjne imiona.
„Ze swoją dziewczyną jestem od dwóch lat. Na początku bardzo mnie kręciła. Wyglądała jak modelka i nawet startowała w tej branży. Ze względu na chorą mamę i po części na mnie została. Rok temu zamieszkaliśmy razem i K. diametralnie się zmieniła. Po pierwsze przestała farbować włosy. Wiedziałem, że nie jest naturalną blondynką i nie przeszkadzało mi to, ale nie podoba mi się jej naturalny kolor. Jest typowo mysi. Zdecydowanie wolałem ją po koloryzacji, ale gdy zwracam na to uwagę, mówi, że nie chce niszczyć włosów. To nie jedyna zmiana, jaka w niej zaszła. Przestała się ubierać kobieco. Obecnie najczęściej zakłada legginsy i wielkie swetry, ewentualnie koszulki. Nie reaguje na moje prośby. Kocham ją i nie chcę jej rzucać, bo poza tym wszystko jest w porządku, ale najwyraźniej moje zdanie już nie interesuje K. Pomocy, co mogę zrobić?”
„Jeżeli myślę o swojej dziewczynie, to tylko w kategoriach takich jak cellulit, rozstępy, odrosty i nieogolone nogi. Nie mogę uwierzyć, że z najładniejszej kobiety w okolicy przeistoczyła się w taką maszkarę. Zimą w ogóle nie depiluje nóg, a latem tylko wtedy, gdy wychodzimy i zakłada sukienkę albo spódnicę. Wzrusza ramionami, gdy proszę ją, aby coś z tym zrobiła. Poza tym na zmianę chudnie i tyje. Zrobił jej się cellulit, a do tego wygląda jak zebra w niektórych miejscach, bo pojawiły się też rozstępy. Ona jednak ani trochę się nie przejmuje. Kompletnie już mnie nie pociąga. Nie spaliśmy ze sobą od kilku miesięcy. Nie widzę innego rozwiązania jak rozstanie...”
Zobacz także: Opowiem Wam, jak odkryłam, że moja córka jest prostytutką...
Fot. iStock.com
„Od kilku miesięcy w moim związku źle się dzieje. Chodzi o to, że L. przestała się starać. Sporo przytyła, często zdarza jej się nie wydepilować nóg, a nawet pach. Ale nie wspomniałem jeszcze o najgorszym. Jeżeli nie musi iść do pracy, nie myje się. Często czuję od niej pot. Przestałem już mieć ochotę na seks i czuję obrzydzenie, gdy wieczorem próbuje się do mnie dobierać. Czy ona nie widzi, że jest dla mnie nieatrakcyjna?”
„Wygląd partnerki jest dla mnie bardzo ważny. Nie pokochałem Mii – swojej dziewczyny tylko za wygląd, ale nie ukrywam, że nie chcę już z nią być. Powodem jest zaniedbanie. Jeżeli po dwóch latach związku tak się zapuściła, co będzie potem? Prośby i uwagi nie przyniosły skutku. Mia już się nie maluje. Na twarzy powyskakiwały jej krosty, we włosach ma łupież, a do tego przytyła. Są przecież jakieś minimalne wymagania... Macie pomysły, czy da się jej w jakiś sposób przemówić do rozsądku?”
Fot. iStock.com
„Nie wiem, czy to przez zaręczyny, ale moja narzeczona już się zaniedbała. Ogólnie zaczęła się inaczej zachowywać, tzn. stała się opryskliwa, zafochowana, ciągle ma pretensje, nawet o drobiazgi. Co do wyglądu, to ścięła włosy. A miała piękne, naturalne, kręcone. Teraz wygląda o wiele gorzej. Przestała też depilować okolice intymne. Nadal jest atrakcyjna, ale zaniedbana. Nie wzięliśmy jeszcze ślubu i zaczynam się bać. To bez porównania inna kobieta niż ta, którą poznałem”.
„Ja chodzę na siłkę, staram się jak mogę, a moja dziewczyna bardzo się zapuściła. Po prostu zbrzydła, inaczej nie można tego określić. Wszystko zaczęło się, odkąd zamieszkaliśmy razem. Przestała malować paznokcie, robić makijaż, perfumować się. Nie oczekuję ideału u swojego boku, ale tego, żeby partnerka wyglądała ładnie, już tak. Drażnią mnie również jej byle jakie ubrania. Nie wiem, co będzie dalej z naszym związkiem”.
Zobacz także: Polki polują na obcokrajowców: „To okazja na wyrwanie się z kraju i biedy!”
Fot. iStock.com
„Ostatnio umówiłem się w sklepie ze swoją dziewczyną i myślałem, że spalę się przez nią ze wstydu. Założyła na siebie rozciągnięty dres, miała tłuste włosy i odrosty. Po prostu okropność! Dobrze, że nikogo znajomego nie widzieliśmy. Powiedziałem jej, co o tym myślę, a ona się oburzyła, że nie ma czasu na takie rzeczy i powinienem ją kochać mimo wszystko. Wspomnę tylko, że od wielu miesięcy nie dba o wygląd. Czasami mam wrażenie, że mieszkam z bezdomną. Autentycznie zakłada na siebie ubrania w tym stylu”.
„Pomóżcie. Dziewczyna obraziła się na mnie, bo powiedziałem, że nie podoba mi się jej wygląd. Poza tym zauważyła, że oglądam się za innymi. Kocham swoją S., ale chcę, żeby z powrotem zamieniła się w atrakcyjną dziewczynę. Kobiety się zaniedbują, a potem dziwią się, skąd biorą się zdrady. S. przytyła chyba 10 kg, ma odrosty, nie używa już perfum i nie zawsze jest wydepilowana. Na paznokciach prawie zawsze widzę resztki lakieru. Ale to i tak początek listy. Kiedyś nosiła sukienki, a teraz ciągle zakłada legginsy albo dziurawe dżinsy. Z eleganckiej dziewczyny zamieniła się w menela. Przepraszam za określenie, ale tak właśnie jest”.