Męskim okiem: "Seksapil, to Wasza broń kobieca..."

Mężczyźni to rzadkość w Papilotowej społeczności, a gdy się już pojawią, szukają odpowiedzi na sercowe dylematy. Jeden z nich nie wie, jak sprawić, by jego dziewczyna stała się bardziej seksowna i zamiast dresów nosiła sukienki.
Męskim okiem: "Seksapil, to Wasza broń kobieca..."
22.07.2009

Mężczyźni to rzadkość w Papilotowej społeczności, a gdy się już pojawią, szukają  odpowiedzi na sercowe dylematy. Jeden z nich nie wie, jak sprawić, by jego dziewczyna stała się bardziej seksowna i zamiast dresów nosiła sukienki.

„Witam Redakcję i wszystkie Czytelniczki,

Przetrząsnąłem całe archiwum Waszego portalu, który potajemnie odwiedzam (przecież  to typowo babska strona:), więc mężczyźnie nie przystoi tu się pokazywać), ale nie znalazłem odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie. Może źle szukam i w takich sprawach powinienem się konsultować z kolegami, ale do niektórych rzeczy nie można im się przyznawać… Same rozumiecie… A Wy jako kobiety powinnyście mi pomóc, podpowiedzieć, jak delikatnie porozmawiać z moją dziewczyną.

Z A. (imienia nie podaję, bo wiem, że ona tu bywa) znamy się  od dobrych kilku lat. Poznaliśmy się  jeszcze w liceum, teraz kończymy studia, zaczniemy planować  ślub, rodzinę. Kocham ją całym życiem i wiem, że to ta jedna jedyna, wyśniona, ale mam jeden problem. Oczywiście może wydać się banalny, ale dla mnie stał się ostatnio kluczową sprawą w moim związku. Otóż A. zawsze była takim sportowym typem kobiety. Nie należała do klasowych flirciar, nigdy się nie malowała. Zawsze nosiła trampki, dżinsy i flanelową koszulę. Gdy zwróciłem na nią uwagę, chłopaki się śmiali, że to taka szara mysza i pewnie będzie słaba w łóżku. Ale ja w A. się zadurzyłem. Była taka inteligentna i czarująca w tej swojej nieśmiałości. Ujęła mnie swoją prostotą, bezpretensjonalnością – dla mnie ideał. Była skromna, nienarzucająca się, taka zwykła, a jednocześnie niezwykła. Po kilku miesiącach moich podchodów zostaliśmy parą. Gdy ją bliżej poznałem, wiedziałem, ze to najlepszy wybór, jaki mógł mi się przytrafić. A. przypadła tez do gustu moim rodzicom, zaakceptowali ją też moim kumple. Wiecie, to taki typ, którego nie da się nie lubić. Wtedy nie przeszkadzało mi, że A. nie stroi się, nawet na imprezę. Na co dzień trudno było ją zauważyć, ale im dłużej na nią patrzyłem, tym więcej piękna w niej dostrzegałem. Tak, była do bólu naturalna, ale też na swój sposób piękna. Do tego wysoka, szczupła, ze słusznym biustem, którego jednak nigdy nie eksponuje. Pamiętam, że obcasy i sukienkę miała tylko dwa razy – na studniówce i ślubie siostry. Wspaniale wtedy wyglądała i widziałem, że wszyscy mi jej zazdroszczą. Jednak już na drugi dzień wskoczyła w dresy i czar prysnął.

Dzisiaj, nawet gdy jest już w pełni świadomą  kobietą, nie potrafi być seksowna na co dzień. Ona nawet seksownej bielizny nie nosi, choć w łóżku to prawdziwy demon. W zasadzie nie powinienem narzekać – razem studiujemy dziennikarstwo, ona jest bardzo mądra, ambitna, piękna, ale chciałbym, żeby czasem zadbała trochę o siebie, pomalowała rzęsy, zaskoczyła mnie seksowną sukienką albo obcasami. Oczywiście nie chodzi mi o to, żeby wyglądała na przebraną, czy się do czegoś zmuszała, ale od czasu do czasu, żeby postarała się być dla mnie bardziej sexy. Ja już zacząłem się łapać, że oglądam się za innymi dziewczynami. Przyznaję – jesteśmy tak prosto zbudowani, że kręcą nas takie rzeczy jak szpilki, czy duży dekolt, ale Wam to też do pewnego stopnia odpowiada i czasem ułatwia sprawę. A moja dziewczyna to nie wie nawet co do czego się używa. Nie ma pojęcia o malowaniu, modzie, itp. A ja się tym nawet trochę interesuję i przyznaję, że czasem, gdy idziemy razem przez miasto wyglądamy zabawnie. Bo A. zawsze na sportowo, w trampkach albo adidasach, a ja w koszuli i marynarce.

Nie chciałbym jej zranić, ale jak delikatnie podpowiedzieć  jej, żeby choć czasami bojówki zamieniła na spódniczkę? Wiem jednak, że kobiety są czuła na punkcie tego typu spraw, więc może Wy jako kobiety i większe znawczynie tematu poradzicie mi, jak powinienem z nią rozmawiać? W końcu seksapil to Wasza broń kobieca!

Pozdrawiam i z góry dziękuję.” 

Na Wasze listy czekamy pod adresem: redakcja(at)papilot.pl.  

Zobacz także:

Męskim okiem: Współczesne kobiety to nieczułe księżniczki! 

Otrzymaliśmy bardzo interesujący list, tym razem nie od kobiety, a od faceta. Dotyka problemu miejsca mężczyzny w dzisiejszym świecie, którym coraz częściej rządzą kobiety. Warty przeczytania.

Męskim okiem: My też cierpimy z powodu Waszego PMS!

O ile fizyczne objawy napięcia przedmiesiączkowego odczuwają tylko panie, o tyle pozostałe aspekty dotykają także facetów.

Polecane wideo

Komentarze (457)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 29.01.2011 21:16
Jak ją wykomplementował , ja piernicze xDD nic tylko pozazdrościć dziewczynie ;]
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 19.09.2009 07:41
eee... co to za laska.. ?
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 07.08.2009 19:41
Po prostu kup jej sukienkę =) I powiedz, że zrobisz dla niej wszystko jeśli czasem założy ją dla Ciebie ^^ Nie musi się w niej nigdzie pokazywać, byleby tylko założyła dla Ciebie. A jak już ją założy, bądź uprzejmy, kulturalny (jeszcze bardziej niż teraz) obsypuj ją tysiącem komplementów =] Sama stwierdzi, że sukienka dodała jej mnóstwo sexapilu... i będzie zakładała ją częściej :]
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 06.08.2009 00:56
Pojdzciedo sklepu i pokay jej 'przypadkiem' jakas ladna sukienke i zaproponuj aby przymierzyla i powiedz ze swietnie w niej wyglada i po klopocie ; ).
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 05.08.2009 17:12
najlepsza opcja, to wziąć ją na zakupy, popatrz w czym chciałbyś ją oglądać, pokaż jej to i powiedz 'Będziesz w tym wyglądała rewelacyjnie, zrob to dla mnie i przymierz'
odpowiedz

Polecane dla Ciebie