Na pewno nieraz zastanawiałaś się, jak olśnić mężczyznę. Smoky eyes, wysokie obcasy, a może ultramini? Okazało się, że na każdego faceta działa coś dużo prostszego – czerwień. W każdym wydaniu...
Amerykańscy naukowcy z University of Rochester od dawna zastanawiali się, jaki kolor najbardziej pobudza męską wyobraźnię. Przeprowadzili więc eksperyment, który pomógłby znaleźć odpowiedź na to pytanie.
Przypadkowej grupie mężczyzn pokazano zdjęcia kobiet. Fotografie miały różne ramki – szare, zielone, niebieskie, białe i czerwone. Oglądający mieli odpowiedzieć, czy osoba na zdjęciu jest ich zdaniem ładna. W kolejnym badaniu zmieniono kolory bluzek kobiet na fotografiach – na niebieską i czerwoną. Tym razem, mężczyźni mieli stwierdzić, czy zaprezentowane panie są atrakcyjne i ile zapłaciliby za kolację z poszczególną z nich.
Wyniki obu doświadczeń były zaskakująco spójne. Okazało się, że kobiety z fotografii z elementem czerwonego są postrzegane jako ładniejsze i budzą większe zainteresowanie. Jak można się domyślić, mężczyźni byliby w stanie zapłacić za randkę z nimi więcej. Co ciekawe, to samo doświadczenie, przeprowadzone na kobietach, nie potwierdziło, że faceci w czerwieni są dla nas atrakcyjniejsi. Zależność działa zatem tylko w jedną stronę.
Zastanawiacie się pewnie, co takiego jest w purpurze, że tak silnie rozbudza męską wyobraźnię? Na pewno kojarzy się z namiętną miłością, pulsującą krwią, niespożytą energią - jednym słowem – z pożądaniem. Ale uwaga! Ze zmysłowymi kolorami trzeba uważać. Badania dowodzą, że na niektórych intensywna czerwień może działać jak przysłowiowa płachta na byka...