Kobiece nerwice seksualne

O jakie dolegliwości chodzi i jak sobie z nimi poradzić?
Kobiece nerwice seksualne
17.09.2012

Zaburzenia na tle seksualnym stanowią duży problem wśród współczesnych kobiet, szczególnie że wiele z nich do tego typu nerwic nie chce się przyznać. Niestety, nieleczone dolegliwości o podłożu erotycznym pociągają za sobą dalsze konsekwencje – odbijają się na kobiecym samopoczuciu, jej zdrowiu psychicznym i fizycznym, związku, atmosferze w domu czy w ogóle na kontaktach z ludźmi. „Przypuszcza się, że około 25 proc. pacjentek gabinetów internistów i ginekologów ma swoje choroby w wyniku zaburzeń seksualnych. Jeżeli dodamy do tego odsetki pacjentek z przychodni neurologicznych, psychiatrycznych itp., to okaże się, że problem jest bardzo ważny” – podkreśla wybitny seksuolog Zbigniew Lew-Starowicz w swojej książce „Seks dla każdego”.

Przyczyn nerwic seksualnych u kobiet jest wiele

Te najważniejsze i najczęściej spotykane, według Zbigniewa Lwa-Starowicza, to: zahamowania powstałe w wyniku wychowania w środowisku rodzinnym, konflikty w kontakcie z partnerem, stan zmęczenia, niedospania, wyczerpania, nadmiernego obciążenia różnymi obowiązkami, lęk przed ciążą, błędy popełniane w technice współżycia seksualnego, wiązanie się z partnerem na zasadzie zdrowego rozsądku, nieumiejętność dopasowania seksualnego, brak akceptacji orgazmu osiągniętego w wyniku pieszczot łechtaczki i oczekiwanie na orgazm w wyniku stosunku, brak warunków zapewniających intymność współżycia czy negatywne nastawienie i uprzedzenie wobec mężczyzn. „Nerwicę seksualną pogłębia bierna postawa, oczekiwanie, że samo przejdzie lub też sprawdzanie się z innym partnerem” – zaznacza Zbigniew Lew-Starowicz.

Fuck off

Kiedy nie ma orgazmu…

Najczęściej spotykanym typem nerwicy seksualnej u kobiet jest anorgazmia, czyli brak orgazmu. Autor „Seksu dla każdego” tłumaczy, że może być ona pierwotna, co oznacza, że kobieta od inicjacji seksualnej nigdy nie szczytowała, a także wtórna, kiedy brak orgazmu powstaje po pewnym okresie udanego współżycia seksualnego. Rodzaje anorgazmii mogą być różne. Czasem nieumiejętność osiągnięcia rozkoszy może nie wykluczać przyjemnych doznań w czasie zbliżenia. Niekiedy jednak anorgazmia polega na obojętności seksualnej, braku podniecenia czy potrzeby współżycia. Bywa i tak, że anorgazmia połączona jest z niechęcią czy wstrętem do partnera. Anorgazmii mogą towarzyszyć dyskretne zaburzenia hormonalne. Ten typ nerwicy może pojawić się również po porodzie. Zbigniew Lew-Starowicz tłumaczy, że u niektórych kobiet macierzyństwo tak dalece angażuje psychikę, że potrzeby seksualne schodzą na dalszy plan.

Kiedy zbliżenie boli…

Innym często spotykanym typem zaburzenia, o którym pisze Zbigniew Lew-Starowicz w swoim poradniku, jest dyspareunia, czyli bolesne współżycie. „W trakcie stosunku odczuwany jest ból, brak przyjemności, powstaje potrzeba unikania zbliżeń. Najczęściej wynika to z konfliktów między partnerami i błędów popełnianych przy współżyciu” – wyjaśnia seksuolog. Czasem dyspareunia ma tło somatyczne (stany zapalne rzęsistkowe, grzybice itp.), jednak w wielu przypadkach jest to tło nerwicowe. Dyspareunię powinno się leczyć przyczynowo, dlatego wskazana jest wizyta u specjalisty, który pomoże znaleźć źródło tego typu nerwicy. Warto wspomnieć, że bolesnego współżycia częściej doświadczają kobiety młode, między 20. a 29. rokiem życia. Z badań wynika jednak, że około 30 proc. wszystkich kobiet odczuwa dyskomfort w czasie zbliżenia.

Fuck off

Kiedy odczuwasz skurcz mięśni….

Kolejnym nerwicowym zaburzeniem seksualnym jest pochwica, czyli skurcz mięśni pochwy. Zbigniew Lew-Starowicz tłumaczy, że pochwica często występuje u kobiet obawiających się defloracji, mających przesadne obawy związane z pierwszym kontaktem seksualnym. „Występuje również u kobiet z nerwicą lękową, u kobiet z brakiem poczucia bezpieczeństwa lub z brakiem akceptacji osoby partnera. Niekiedy spotykana jest również u jednostek histerycznych. Kolejne nieudane próby odbycia stosunku pogłębiają lęk i niekiedy zgłaszają się do seksuologów pary, w których przez wiele lat brak jest współżycia” – twierdzi Zbigniew Lew-Starowicz w swojej książce. Pochwica to dysfunkcja, którą można leczyć. W pierwszej kolejności warto udać się do ginekologa, a następnie do seksuologa lub psychoterapeuty. Często już po kilku sesjach ze specjalistą widać pozytywne zmiany.

Kiedy libido szaleje…

Rzadziej spotykanymi formami nerwicy są hypolibidemia i hiperlibidemia. Ta pierwsza oznacza spadek potrzeb seksualnych, zobojętnienie seksualne (przy zachowaniu zdolności do przeżywania orgazmu). „Jakkolwiek bywają i tu przyczyny somatyczne, jednak w wersji nerwicowej przyczyną jest najczęściej reakcja na rutynowe, monotonne współżycie, zobojętnienie osoby partnera, znudzenie się nim” – pisze o hypolibidemii Zbigniew Lew-Starowicz. Z kolei hiperlibidemia to nadmierna potrzeba aktywności seksualnej. Towarzyszy ona różnym zaburzeniom, np. hormonalnym, ale spotyka się również jej nerwicowe postacie, w których aktywność seksualna służy redukcji napięć psychicznych. „Inaczej mówiąc, współżycie seksualne jest swego rodzaju formą środka uspokajającego, ucieczki od rozwiązywania różnych problemów życiowych” – tłumaczy Zbigniew Lew-Starowicz.

Fuck off

Terapia pomoże

Z wielu badań wynika, że nerwice seksualne u kobiet wiążą się z osobą partnera i oceną związku uczuciowego. Dlatego – zdaniem autora „Seksu dla każdego” – w ich leczeniu często niezbędna jest analiza związku i współudział w terapii partnera. Im większa będzie jego akceptacja i głębsza okaże się więź uczuciowa, tym szanse powodzenia w leczeniu będą wyższe. „Zbyt wiele kobiet całymi latami biernie oczekuje na samoistną poprawę i wizytę u lekarza traktuje jako ostateczność. Trzeba jednak przyznać, iż kobiety na ogół lepiej współpracują w procesie terapeutycznym, są bardziej rzeczowe i konkretne, dokładniej opisują swoje problemy i są bardziej zdyscyplinowane” – nie kryje Zbigniew Lew-Starowicz. Dzięki temu szansa całkowitego wyzbycia się nerwicy na tle seksualnym wyraźnie wzrasta.

Ewa Podsiadły-Natorska

Zobacz także:

Seks: jak wyrażać pragnienia?

Naucz się głośno mówić o tym, czego pragniesz.

Seks na zgodę – tak czy nie?

Czy warto godzić się w sypialni?

Polecane wideo

Komentarze (27)
Ocena: 4.93 / 5
prawikowaty (Ocena: 3) 29.12.2022 22:11
Szukałem coś na temat nerwicy seksualnej w przekonaniu że to problem tylko mężczyzn, bo kobiety przecież mają łatwo dostępny seks, czy też mówi sie że o seksie nie myślą, a tu zagadnienie odniesione jest do kobiet, ale w tym świecie to normalne, zdrowie kobiet stoi znacznie wyżej niż zdrowie męzczyzn. Osobiście swoją nerwice seksualną odczuwam tak, jestem płcią brzydką, więc już samo to znacznie powoduje problemy seksualne, w młodości odczuwałem ze strony kobiecej, że młodzi są poprostu niedojrzali, więc wyszło tak, że praktycznie cały wiek nastoletni nie miałem żadnego doświadczenia seksualnego(do tego moje myślenie o seksie było gdzieś od 5kl. szkoły podstawowej), potem to już właściwie nerwica seksualna spotęgowana tym, jakie kobiety mają oczekiwania, jakby tego mało to jeszcze era feminizmu, czyli coś jakby na odwrót do tego jak sie czułem, że kobiety są niby wykorzystywane, mężczyźni źli, myślący o jednym i wkoło i to samo, to już był krzyżyk na moim życiu. Tak mi zależało na seksie wynikającym z jakiś uczuć lub poprostu seksie nie płatnym, że na prostytke poszłem bardzo późno, ale nic to prawie nie zmieniło, zostałem z tonami goryczy(przez niespełnienie seksualne nie mogłem sie rozwinąć, czy wysypiać, a włosy znacznie wypadły dawno), że ani jednego dnia nie miałem normalnego w życiu.
odpowiedz
Anonimka (Ocena: 5) 29.04.2019 15:30
Autorka rzeczywiście ma rację, że w przypadku problemów w łóżku warto zastanowić się nad terapią. Ja chodzę do Psychologgii już od kilku miesięcy, a moje relacje z partnerem nie tylko w łóżku, ale i poza nim poprawiły się znacznie. Czasami nerwy odbierają nam kontrolę nad sobą. Trzeba znaleźć sposób, żeby utrzymywać je na wodzy. Terapeutka uświadomiła mi, że powinnam inaczej reagować.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 28.11.2013 15:31
kiedys mialam wspaniały seks klasyczny i orgazmy w trakcie, wlasciwie za kazdym razem. teraz moj obecny parner za szybko konczy, gdyz podnieca sie za bradzo, gdy ja zaczynam dochodzic:/ efejt jest taki, ze ja ja jestem juz tuz tuz, a on mieknie, bo skonczyl! nie kontroluje tego! nie pocieszajacie mnie,ze moze mi zapewnic w inny sposob orgazm, bo to nie to samo. :( czasem mam wrażenie, ze zwariuje:(
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 19.09.2012 22:42
ja mam nadmierna potrzeba aktywnosci sesualnej... i szczerze mój facet ma przerąbane.... dzien w dzien mam ochote na sex..
zobacz odpowiedzi (1)
Anonim (Ocena: 5) 19.09.2012 11:58
A ja mam troszeczkę inny problem, bowiem tuż przed orgazmem cholernie mocno chce mi się siusiu. I nie byłoby to problemem, gdyby nie fakt, że mam takie parcie na pęcherz, że od razu biegnę do toalety, co skutkuje całkowitym spadkiem wszelkiego podniecenia nie tylko u mnie, ale również u partnera. Macie na to jakiś sposób?
zobacz odpowiedzi (2)

Polecane dla Ciebie