Nowy randkowy trend: Kittfishing, czyli jak faceci oszukują nas w Sieci

Nigdy nie wiesz, na kogo trafisz.
Nowy randkowy trend: Kittfishing, czyli jak faceci oszukują nas w Sieci
Fot. iStock
06.07.2017

Nasze życie częściowo przeniosło się do Sieci, a zwłaszcza romanse. Internet zwiększył możliwość poznania drugiej połówki. Są czaty, aplikacje, strony na Facebooku takie jak spotted: poszukiwany partner/partnerka na wesele. Ludzie chętnie z nich korzystają. Także ze względu na anonimowość, a nie tylko nawiązanie nowej znajomości. W Internecie każdy może być tym, kim zechce. Modelką, panią bizneswoman, lekarzem, malarzem, tancerką. Zrodziło się nawet zjawisko o nazwie catfishing. Polega ono na tym, że osoba podszywa się pod kogoś innego, aby zaimponować swoim rozmówcom. Pierwsze wrażenie jest najważniejsze, więc internauci chcą się zaprezentować z jak najlepszej strony.

Obecnie możemy mówić o innym, bardzo podobnym trendzie. Nosi on nazwę kittfishing i jest bardzo podobny do catfishingu. Różnica opiera się na upiększaniu rzeczywistości, a konkretnie na ubarwianiu zdolności, osiągnięć i cech charakteru. Przykładowo dziewczyna, która pracuje jako sekretarka w biurze, przedstawia się jako asystentka dyrektora. Wolny czas najchętniej spędza w klubie albo w domu z pilotem w ręku. Nie uprawia żadnego sportu, nie znosi gotować i sprzątać. Tymczasem opowiada mężczyźnie, że uwielbia biegać, ogląda tylko ambitne kino, jest mistrzynią kuchni włoskiej oraz pedantką. Jej rozmówca tworzy w głowie pewien obraz jej postaci. Jeżeli dojdzie do spotkania i zaczną się lepiej poznawać, może być nieprzyjemnie zaskoczony. Nawet do tego stopnia, że zakończy znajomość.

Zobacz także: Prawdziwe HISTORIE: 9 przerażających randek online

kittfishing

Fot. iStock.com

Mężczyźni również skwapliwie wykorzystują możliwość koloryzowania swojego życia. Czasami kreują się na zamożnych przedsiębiorców, obieżyświatów, którzy żeglują, jeżdżą na desce i nurkują. Rzeczywistość natomiast przedstawia się inaczej. Prowadzą niewielkie lokale, nigdy nie jeździli na desce, o żeglowaniu nie mają pojęcia, a nurkować zdarzyło im się raz podczas wycieczki do Egiptu. Ale przecież kobieta nie sprawdzi tego od razu i będzie czas na to, aby ją do siebie przekonać – myśli facet.  Niestety jej rozczarowanie może być bardzo dotkliwe i pomyśli sobie to, co powinna – mężczyzna jest krętaczem.

Każdy człowiek chciałby osiągać sukcesy w pracy, dużo zarabiać i jeździć na wakacje w tropiki, ale nie zawsze jest to możliwe. O wiele gorsza od przeciętnych zarobków czy braku zagranicznych wojaży jest niepewność siebie i udawanie. Druga osoba, gdy przejrzy na oczy, od razu zorientuje się, z kim ma do czynienia.

Jeżeli chodzi o kittfishing, istnieje ryzyko, że pojawią się uczucia do człowieka będącego tworem wyobraźni. Zderzenie z prawdą okaże się bolesne dla obu stron. Jedna poczuje się oszukana, a druga niedoceniona, mało warta, nieatrakcyjna.

kittfishing

Fot. iStock.com

Kittfishing dotyczy nie tylko internetowego randkowania. To trend przejawiający się u większości użytkowników. W Sieci możemy pokazać się z lepszej strony i wzbudzić podziw znajomych. Szanse, że ktoś pozna prawdę są niewielkie. To dlatego matki publikują rodzinne zdjęcia, na których wyglądają z mężem i dziećmi na szczęśliwą gromadkę. Otoczenie aż błyszczy od czystości. Na co dzień kłócą się, dzieci są niesforne, a w domu panuje bałagan. Oto, w jaki sposób „oszukujemy” w Sieci innych. Kittfishing w pełnej okazałości.

Bez wątpienia kittfishing może przyprawić nas o ogromne rozczarowanie i zniszczyć życie uczuciowe.

A Wam zdarzyło się koloryzować rzeczywistość?

Zobacz także: Jak Tinder zmienił podejście Polek do randkowania

Polecane wideo

Komentarze (1)
Ocena: 1 / 5
gość (Ocena: 1) 06.07.2017 22:37
A więc już wiemy, że opowiadanie głupot (kłamstwa) to kittfishing a jak nazywa się (notoryczne) pisanie głupot n.p. przez "Papil.t"?
odpowiedz

Polecane dla Ciebie