„Chcę seksu grupowego i klapsów w wypiętą pupę”. Jakie potrzeby seksualne najczęściej ukrywamy przed własnym facetem?

Wiele kobiet nie potrafi wyrażać i spełniać potrzeb seksualnych, co w dłuższej perspektywie może rodzić poważne problemy.
„Chcę seksu grupowego i klapsów w wypiętą pupę”. Jakie potrzeby seksualne najczęściej ukrywamy przed własnym facetem?
Fot. iStock
06.12.2016

Nasze pragnienia seksualne realizujmy często tylko w sferze wyobraźni. Oczywiście nie ma w tym nic złego, ponieważ – według specjalistów – fantazje erotyczne są naturalnym elementem ludzkiej psychiki, na którą zresztą mają bardzo pozytywny wpływ, skutecznie redukując m.in. rozmaite stany lękowe.

Jednak niekiedy warto spróbować wcielić je w życie i opuścić terytorium marzeń. Polki mają z tym spory problem. „Wiele kobiet nie przeżywa seksu, tylko odbywa stosunki. Bo nie wiedzą, że są istotami seksualnymi, że mają prawo do oglądania pornografii i posiadania brudnych, perwersyjnych fantazji” – przekonuje w rozmowie z „Newsweekiem” Arundati, autorka książki „Terapia narodu za pomocą seksu grupowego”. „Polacy są szalenie zmysłowym narodem, jednak skrzętnie to ukrywają i głęboko się tego wstydzą, bo tak im dyktuje religia, która ich od dziecka indoktrynuje” – dodaje.

Aneta, 24-letnia urzędniczka, ma wiele fantazji. „Marzy mi się seks z dwoma mężczyznami albo z niezwykle pociągającym, mrocznym nieznajomym, bez jednego słowa wstępu, albo z facetem, który ma zapędy do dominacji i delikatnej przemocy i umie się bawić w te rzeczy, to znaczy nic nie udaje i jest w tym naturalny” – wylicza młoda kobieta, jednocześnie podkreślając, że nie ma szans na realizację tych planów, bo tkwi w długoletnim związku z partnerem, dla którego seks służy tylko prokreacji, ewentualnie jego zaspokojeniu.

Miłość francuska: 7 problemów, z którymi musisz się liczyć, kiedy sprawiasz mu przyjemność ustami

Także Justyna głęboko skrywa swoje potrzeby seksualne, sprowadzające się do głównie do czerpania przyjemności z podglądania lub bycia podglądaną. „Bardzo chciałabym móc kiedyś poobserwować inną parę podczas namiętnej akcji, nie miałabym też nic przeciwko temu, żeby obcy facet podziwiał mnie, gdy kąpię się naga pod prysznicem. Często podniecam się również wyobrażając sobie seks z mężczyzną w typie niedźwiedzia, wielkim i zarośniętym, przy którym byłabym tylko małą i bezbronną dziewczyną” – opisuje.

Z kolei Martyna fantazjuje o seksie z nieznajomym. „Z kimś, kogo nawet nie widzę, nie wiem kim jest, jak wygląda, ile ma lat. Na przykład na imprezie, w ciemnym pokoju chwyta mnie od tyłu, nie pozwala odwrócić się i przelatuje bez słowa. Albo nawet w bramie czy sklepowej przymierzalni” – rozmarza się kobieta.

łóżkowe zachcianki

Fot. iStock

Z realizacją takich potrzeb ewidentnie mamy jednak problem, czego dowodzą liczne badania. Choćby z raportu „Seksualność Polaków” wynika, że dla 75 proc. Polek seks w związku odgrywa bardzo ważną rolę, jednak co czwarta kobieta jest z niezadowolona z pożycia intymnego. Jako powód podaje się przede wszystkim brak umiejętności szczerego rozmawiania o swoich potrzebach, oczekiwaniach i fantazjach.

W ubiegłorocznych badaniach przeprowadzonych na zlecenie firmy Durex okazało się, że 77 procent kobiet ma fantazje seksualne, które pragnie spełnić w zaciszu sypialni. Większość Polek nie ma nic przeciwko zabawom z kajdankami, pejczami lub innymi gadżetami kojarzonymi z praktykami sadomasochistycznymi. Nie stroni także od pornografii. Z badania „Seks w internecie” wynika, że 78 proc. mieszkanek naszego  kraju korzysta ze stron zawierających „materiały dla dorosłych”. Jeszcze kilka lat temu przyznawała się do tego co piąta ankietowana. Obecnie, co trzecia uważa, że takie produkcje są świetnym urozmaiceniem życia intymnego.

łóżkowe zachcianki

Fot. iStock

Chętnie fantazjujemy również o seksie grupowym. Niejedna kobieta marzy o przygodach, które były udziałem Catherine Millet, autorki głośnej książki „Życie seksualne Catherine M.”. „W największych orgiach, w których uczestniczyłam, mogło brać udział do około 150 osób (nie wszyscy kopulowali, niektórzy przychodzili tylko popatrzeć)” – opisywała znana francuska dziennikarka. Niewiele kobiet potrafi się jednak podzielić z partnerem pomysłem łóżkowego spotkania w większym gronie. Podobnie jak ochotą na eksperymenty z erotycznymi gadżetami: wibratorami, kosmetykami, żelami czy kulkami dopochwowymi.

Wysokie miejsce na liście skrywanych potrzeb seksualnych zajmuje również pragnienie męskiej dominacji w łóżku. Ze statystyk wynika, że większość kobiet lubi w łóżku partnerów przejawiających inicjatywę. Co dziesiątą Polkę podnieca nawet poniżanie przez mężczyznę podczas łóżkowych harców. Nie brakuje też miłośniczek wykrzykiwania sprośnych tekstów i wymierzania klapsów w wypiętą pupę.

Zobacz także: 7 rzeczy, które powinnaś zrobić, jeżeli planujesz uprawiać seks rano

łóżkowe zachcianki

Fot. iStock

Kobiety często tłumią w sobie nie tylko perwersyjne fantazje, ale nawet dość banalne potrzeby, np. fakt, że pocałunki i pieszczoty są dla nich nie mniej ważne niż stosunek seksualny. I nie ma w tym nic dziwnego. „Większość młodych kobiet chce, aby ich partnerzy nie przechodzili tak szybko do sedna i częściej używali swoich rąk i ust” – twierdzi dr Juliet Richters, australijska badaczka, która na potrzeby swojej książki „Doing It Down Under”, przeprowadziła ankietę wśród 19 tysięcy osób.

Warto pamiętać, że długo nie realizowane potrzeby mogą prowadzić do frustracji, a nawet problemów ze zdrowiem, ponieważ dopiero dzięki osiągnięciu satysfakcji seksualnej złagodzimy stres, zwiększymy poczucie własnej wartości, poprawimy samopoczucie, odporność czy kondycję. Udane życie erotyczne podnosi również jakość snu i pozwala uporać się ze stanami bólowymi.

łóżkowe zachcianki

Fot. iStock

By uniknąć takich kłopotów, warto po prostu szczerze rozmawiać z partnerem, także o potrzebach seksualnych, nawet tych, które uznajemy za wstydliwe. „Moja rada jest taka, aby powołać się na coś, co się przeczytało lub usłyszało. Powiedzieć: czytałam ostatnio, że ludzi bardzo kręci zabawa z kajdankami. Może spróbujemy?. To jest o tyle bezpieczne podejście, że druga osoba czuje się wtedy współtwórcą pomysłu, co sprawia, że jest on łatwiejszy do strawienia” – tłumaczy znany seksuolog, prof. Zbigniew Lew-Starowicz w książce „Kocha, lubi, pragnie”.

Inny seksuolog, dr Andrzej Depko, dodaje w rozmowie z „Wysokimi Obcasami”: „Jeśli związek jest udany, partnerzy kochają się, rozumieją, są mocno związani, szczerzy wobec siebie, można jak najbardziej fantazjować podczas gry wstępnej w łóżku. Szybko może się okazać, że obojgu sprawia to przyjemność, że fantazje są miłym urozmaiceniem, takim pozytywnym dopalaczem. Zwykle za takim fantazjowaniem nie idzie chęć ich zrealizowania, bo przecież „mamy siebie i jest nam cudownie w łóżku, a fantazje jedynie rozbudzają nas erotycznie, wzmacniają i wzbogacają nasz związek”.

Zobacz także: Jak przestać spotykać się z niewłaściwymi mężczyznami?

RAF

Polecane wideo

Komentarze (9)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 07.12.2016 00:52
Dziewczyno zostaw tego kolesia! Doskonale wiem o czym piszesz,sama bylam w podobnej sytuacji,z tym,ze ja ocknelam sie pozno bo dopiero po 7 latach.Pomimo tego,ze miedzy nami od dluzszego czasu bylo beznadziejnie to i tak to rozstanie przyplacilam zdrowiem,moze dlatego ze balam sie samotnosci po tylu latach? Teraz jestem w nowym,prawdziwym zwiazku z facetem (ktory tez sam przyczynil sie troche do podjecia tej wlasciwej decyzji) opiekuje sie i dba o mnie,a ja odplacam mu sie tym samym, bo trzeba pamietac,ze aby zwiazek byl udany starac musze sie OBIE strony. A seks? seks z nim to cos niesamowitego,ciagle mna na mnie ochote,bez wzgledu czy jestem w pelnym makijazu czy gdy wygladam jak czarownica zaraz po przebudzeniu.Dlatego mowie Ci,ogarnij sie,zrzuc te kilka kilogramow i kopnij obecnego w zadek! Znajdz faceta ktory bedzie Cie szanowal i traktowal jak pelnowartosciowa kobiete.Pozdrawiam :)
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 06.12.2016 18:30
A ja wstydzę się w ogóle uprawiać seks. Mam 23 lata, od dwóch jestem w związku, ale seks mnie nie cieszy, może też dlatego, że jest nudny, mechaniczny, chłopak mnie nie zadowala. Na początku związku było spoko, chciałam się z nim kochać, ale po roku zaczęłam się wstydzić, unikać seksu, a nawet całowania, przytyłam kilka kg, ale nie stałam się od razu wielorybem, ale chłopakowi zaczęła przeszkadzać moja tusza. A serio nawet tego nie widać po ciele, że utyłam, jedynie trochę ciasne mam ciuchy, ale i tak się mieszczę i dobrze wyglądam. Chłopak mi powiedział, że się zaniedbałam (mimo że codziennie się myję, układam włosy i ubieram normalnie, w dresy wskakuję, jak jestem chora lub mam okres, a maluję się pon-pt), w dodatku zaczął mi wmawiać, że dziecinnie się zachowuję, nikt wcześniej mi nic takiego nie mówił i zauważyłam, że przy nim tak zdziecinniałam. Więc nie dość, że grubas to jeszcze dzieciak... No i się wstydzę teraz siebie, nie wyobrażam sobie żadnego seksu w najbliższej przyszłości, całowania i w ogóle myślenia o tym, że kogoś pociągam, bo tak nie jest na pewno ;/
zobacz odpowiedzi (4)
gość (Ocena: 5) 06.12.2016 15:43
Dziecko, jakie ty bzdury piszesz.
odpowiedz
katia (Ocena: 5) 06.12.2016 09:02
Ja bym chciała walić sie z koniem jak caryca
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie