Dobrze ci z partnerem, a mimo tego wasze życie seksualne nie
zawsze jest udane i nie osiągacie razem orgazmu? Jeśli nie
pomagają rozmowy, musicie coś zmienić w waszych
przyzwyczajeniach.
- Zmieńcie pozycję – jesteście w trakcie i
czujesz, że on już dochodzi, a tobie jeszcze sporo brakuje?
Zmieńcie diametralnie pozycję. Zróbcie rozróżnienie na te, w
których szybciej dochodzisz ty, a w których on. Skonfigurujcie
je. Bawcie się pozycjami, zmieniajcie je swobodnie, pamiętając
jednak, że najważniejsza jest wspólna rozkosz, a nie pobijanie
rekordów czasowych. Jeśli czujecie, że dochodzicie, zmieńcie
pozycję na waszą ulubioną, abyście osiągnęli jak największą
rozkosz.
- Zróbcie przerwę w trakcie
stosunku, zajmijcie się na chwilę sobą i oddajcie się miłości
francuskiej. Liżcie się po wszystkich dostępnych częściach
ciała.
- Kończcie od tyłu. Ta pozycja pozwala na
pełną kontrolę nad głębokością pchnięć i ich
intensywnością. Partner, dzięki twoim sygnałom, będzie
wiedział, w którym momencie jest ci najprzyjemniej.
- Nauczcie się znaków, jakie wysyłają wasze
ciała. On powinien wiedzieć, kiedy się zbliżasz do orgazmu.
Najłatwiej się wsłuchać w oddechy partnera. Przyspieszony i
krótki oddech oznacza, że już dochodzi.
- Zmieniajcie miejsca. Jeśli kochacie się
wzdłuż łóżka, to przesuńcie się, by leżeć wszerz. Zróbcie
to w trakcie stosunku, nadajcie mu dynamiki, przesuwajcie się, aby
uniknąć monotonii.