Portale i aplikacje randkowe mają to do siebie, że pokazują tylko część prawdy. Profil to nasza wizytówka, więc nic dziwnego, że publikujemy na nim nasze najlepsze zdjęcia, a opis zazwyczaj przypomina laurkę na własny temat. W miłości, jak w reklamie - liczy się pierwsze wrażenie. On dobrze o tym wie.
Jack Hunter-Spivey to młody, przystojny i wysportowany mężczyzna, który postanowił szukać szczęścia na Tinderze. Od początku nie narzekał na brak zainteresowania, ale zazwyczaj znajomość kończy się na wymianie kilku wiadomości. Jak podejrzewa - wszystko przez jego niepełnosprawność.
Brytyjczyk jest paraolimpijczykiem i od urodzenia jeździ na wózku. Ten nie jest jednak widoczny na zdjęciu profilowym. Chłopak podejrzewa, że jedna z jego ostatnich rozmówczyń poznała prawdę na własną rękę i dlatego zerwała z nim kontakt. Dlatego postanowił zapytać internautki, czy to rzeczywiście aż taki problem. Ich odpowiedź bardzo go zdziwiła…
Zobacz również: Jacy faceci nas brzydzą?
źródło: Instagram (instagram.com/jackhstt)
Proszę o szczerą odpowiedź - czy poszłabyś na randkę z kimś, kto jeździ na wózku? Jaka jest twoja pierwsza myśl, kiedy widzisz osobę niepełnosprawną?
Spokojnie, nie obrażę się i przyjmę każdą odpowiedź. Po prostu interesuje mnie, co tak naprawdę myślą ludzie.
Jeśli kogokolwiek to ciekawi - mój interes jest jak najbardziej sprawny - napisał na swoim Facebooku.
Zobacz również: Ta ślicznotka nie może sobie znaleźć chłopaka, bo... (Co za historia!)
źródło: Instagram (instagram.com/jackhstt)
Internautki okazały się bardzo wyrozumiałe. Na jego profilu pojawiło się wiele pozytywnych komentarzy. A nawet propozycji matrymonialnych.
„Wózek nie sprawia, że jesteś inny i gorszy. Wciąż tak samo piękny facet w środku i na zewnątrz”.
„Umówiłabym się z nim, jest po prostu boski. Jestem w 100 procentach na tak. Zwłaszcza, że to taki przystojniak”.
„To smutne, że w ogóle musisz pytać. Mnie to w ogóle nie przeszkadza. Nie miałabym problemu z umówieniem się z chłopakiem na wózku”.
Zobacz również: Dlaczego on tak nagle przestał ci się podobać?
źródło: Instagram (instagram.com/jackhstt)
- Żadna z dziewczyn nie stwierdziła, że to problem. Wszystkie skupiły się na moim wyglądzie. Jestem pozytywnie zaskoczony. Chciałem tylko dowiedzieć się, co ludzie myślą, a usłyszałem wiele miłych słów. Poczułem się lepiej. Nie brakuje mi pewności siebie i nie walczę w ten sposób o uwagę. Byłem tylko ciekaw - twierdzi Jack w rozmowie z portalem „Metro”.
Okazuje się, że komentarze internautek to nie tylko puste słowa. Wiele z nich zaproponowało spotkanie. Jack umówił się już nawet na randkę z jedną z komentatorek.
A Ty jak odpowiedziałabyś na jego pytanie?
źródło: Instagram (instagram.com/jackhstt)
źródło: Instagram (instagram.com/jackhstt)
źródło: Instagram (instagram.com/jackhstt)
źródło: Instagram (instagram.com/jackhstt)