Chociaż statystycznie kobiety wcale nie odbiegają od mężczyzn pod względem zdrad, to mężczyźni zdają się mieć do tego większą tendencję. Jednak, wbrew pozorom, faceci decydujący się na skok w bok przeważnie mają ku temu swoje powody.
Swoimi spostrzeżeniami na ten temat podzieliła się ze światem Rebecca Dakin, która po blisko dekadzie pracy jako prostytutka zdecydowała się zmienić ścieżkę kariery. Doświadczenie, którego nabyła pomogło jej zostać doradczynią do spraw niewierności.
- Moja wiedza pochodzi z praktyki. Jako call-girl miałam około 1000 klientów, z czego co najmniej 60% było żonatych, co daje mi niezły wgląd w to, jak mężczyźni działają i czego chcą. Spędziłam lata na wysłuchiwaniu historii na temat ich nieudanych, czy niepełnych związków, przez co lepiej niż ktokolwiek inny wiem, jakie błędy popełniane przez żony popychają ich mężów do zdrady - oznajmiła Rebecca na łamach brytyjskiego pisma `The Sun`.
Brytyjka, która przez 9 lat pracowała w tej najstarszej branży świata podkreśla, że niestety, często po części męskiej zdradzie winna jest kobieta.
- Mężczyźni to istoty seksualne: w przeciwieństwie do kobiet potrafią oddzielić seks od miłości - tłumaczy Rebecca.
Według Dakin błędem kobiet jest traktowanie seksu jako nagrody za `dobre sprawowanie`, podczas gdy karą jest jego brak. Zatem facet, który zostanie pozbawiony możliwości zaspokojenia swoich seksualnych potrzeb i spełnienia erotycznych pragnień, z pewnością uda się do `specjalistki` w tej dziedzinie. Nie znaczy to jednak, że ten mężczyzna nie kocha żony. Jest to dla niego jedynie rodzaj rozrywki.
Mimo, że Rebecca nie ma wykształcenia psychologicznego okazuje się, że w dużej mierze ma rację. `Huffington Post` donosi, że 71% panów i 49% pań zdradza partnera z nudów, lub dla sportu!
Zgadzacie się z jej teorią?
SŻ