Czy jest z nami dewiant?

Od wieków wszelkie zaburzenia czy odchylenia od „norm” wzbudzały sporo kontrowersji. Dla wielu najlepiej byłoby izolować takie osoby. Ale, czy tędy droga? I na czym tak naprawdę polega osobowość dewianta seksualnego?
Czy jest z nami dewiant?
29.10.2008

Część dewiacji, takich jak ekshibicjonizm czy fetyszyzm, jest nam wszystkim bardzo dobrze znana. Zalicza się je do tzw. „norm”. Ale trzeba zwrócić uwagę na dewiacje, w których dane zachowanie seksualne jest jedyną formą uzyskiwania satysfakcji seksualnej, np. pedofilia. Warto dodać, że dewiacje mogą mieć charakter pierwotny, tzn. związany z patologicznym rozwojem psychoseksualnym danej osoby lub są zjawiskiem wtórnym, wynikającym np. z rozwoju choroby psychicznej. W tym ostatnim przypadku dewiacja nie jest jedynym objawem ubocznym, jest jednym z wielu symptomów. Ale, co zdumiewające, wraz z rozwojem świata pojawiają się nowe formy dewiacji, jak np. cyberseks.

Według klasyfikacji, dewiacje seksualne definiuje się jako trwające co najmniej sześć miesięcy, nawracające, nasilone, seksualnie pobudzające fantazje, bodźce seksualne lub zachowania seksualne. Nie jest powiedziane, że dane bodźce seksualne sprawiają dewiantowi przyjemność. Niekiedy wręcz cierpi, ale nie potrafi z tym zerwać, to silniejsze od niego. U części tych osób istnieje poczucie jakby podwójnej, sprzecznej natury własnej osoby.

Są też inne przypadki, bardziej złożone, gdzie świadomość inności psychoseksualnej wzbudza bolesne poczucie wewnętrznej ułomności i słabości. Prowadzi to, m.in. do izolacji społecznej. Inni zaś, aby odreagować swoją „inność”, próbują popełnić samobójstwo, jeszcze inni stają się agresywni wobec otaczającego ich społeczeństwa. Ci ostatni próbują zrzucić z siebie poczucie odpowiedzialności za swoje czyny i obarczyć nimi innych. Co wstrząsające, zachowania agresywne i destrukcyjne są często kierowane w stronę ofiar dewiantów. Na nie przerzucane jest poczucie winy. Im silniejsze jest poczucie winy oprawcy, im bardziej zadaje sobie sprawę ze swojej inności, tym silniejsza i brutalniejsza bywa agresja wobec ofiary.

Najbardziej zaskakujące jest niezwykłe postępowanie dewiantów, którzy tak manipulują swoim zachowaniem i przebiegiem sytuacji, aby można ich było złapać na gorącym uczynku. Często oskarżeni sami ułatwiają przebieg dochodzenia, ujawniając wszystkie dotychczasowe i sprzeczne z prawem czyny. Chcą za nie wszystkie odpowiadać. Takie zachowanie zalicza się do zaburzeń autoagresji czy izolacji.

Większość „chorych” osób staje się dewiantami z różnych przyczyn. Zaburzenia identyfikacji seksualnej, obawa przed kobietami, liczne kompleksy i przeróżne doświadczenia z dzieciństwa przyczyniają się do destrukcyjnych zachowań.

Jeśli sądzicie, że rozpoznacie dewianta po wyglądzie, to się mylicie. Jedyną cechą ułatwiającą zdemaskowanie jego upodobań mogą być preferowane przez niego treści filmów pornograficznych. Załóżmy, że wasz partner ma bogatą kolekcję filmów tylko z udziałem gorących osiemnastek w połączeniu z sadomasochistycznymi zabawkami. Macie odpowiedź, co go kręci. Nie ma paniki, jeśli znajdziecie jeden czy dwa filmy o takiej treści. Może to być przejaw czystej ciekawości. Ale gdy kolekcja filmów się powiększa, warto byłoby porozmawiać z partnerem o jego preferencjach.

Bywa i tak, że partnerka akceptuje fetysze partnera, jak np. buty, stroje, włosy, przebieranki. Sadysta może nakłonić partnerkę do związania i klapsów. W ten sposób jakaś część jego potrzeb zostanie zaspokojona. Inni, którym nie uda się przekonać drugiej strony do zabawy, dają upust potrzebom, fantazjując podczas klasycznego stosunku. Pewnie nawet nie zdajecie sobie sprawy z tego, że można przeżyć kilkanaście lat u boku kogoś, kogo dewiacji się nawet nie zna. Ale najczęstszą praktyką jest prowadzenie przez dewianta podwójnego życia, plątanina kłamstw i oszustw. Musicie wiedzieć, że któraś z rzędu odmowa seksu, niekoniecznie wiąże się z przepracowaniem. Może to być sygnał, że coś jest nie tak.

W wielu przypadkach dewiacje można leczyć. Ważna jest motywacja i czas trwania leczenia. Polega to na zastosowaniu zarówno leków, jak i psychoterapii, która może trwać nawet kilka lat.

Warto zapamiętać jedno - dewiacje istnieją od lat i będą istniały. Nikt ich sobie nie wybiera, po prostu są. Do niedawna homoseksualizm był uważany za dewiację, a w niektórych krajach nadal się tak myśli i surowo karze osoby innej orientacji seksualnej. Stosunki analne i oralne, uprawiane przez małżonków, przez wieki były uznawane za wypaczenie. Prawda jest taka, że postrzeganie wielu spraw zmienia się wraz ze zmianami obyczajów. I to, co w nas wzbudza odrazę, gdzie indziej może być normą. Rada jest prosta - trzeba ze sobą rozmawiać!

Polecane wideo

Komentarze (46)
Ocena: 5 / 5
Beata (Ocena: 5) 16.08.2013 20:52
Uwazam ze powyzszy artykul jest trafny i interesujacy. Wiele w nim watkow co najwyzej moznaby jeszcze rozwinac. Pozdrawiam Beata.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 28.01.2010 22:33
„Papilocie! Mam 22 lata, za rok wyznaczoną datę ślubu.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 30.11.2009 20:03
Nooo to dla mnie będzie już za późno mi sie zdaje XP
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 06.11.2008 03:22
No, to ja już idę się leczyć.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 02.11.2008 16:18
w takim razie jestem dewiantką o.O"
odpowiedz

Polecane dla Ciebie