Kobiety bardzo często przekonują się w swoim życiu, że faceci to uwodziciele, którym chodzi jedynie o skok w bok. Nie mają przy tym wyrzutów sumienia. Mówią komplementy, obiecują różne rzeczy i traktuję wybranki niczym księżniczki. Potem okazuje się, że stworzyli iluzję i wykorzystali. Chociaż teoretycznie wiemy, jak zachowują się typowi uwodziciele, kobiety wciąż padają ich ofiarami. Nie ma też znaczenia, czy osoba posiada duże doświadczenie z mężczyznami czy małe. Trzydziestolatki bywają tak samo naiwne jak nastolatki.
Natalia podejrzewa, że facet, z którym spotyka się od miesiąca, chce ją wykorzystać. Kilka szczegółow w jego zachowaniu, skłoniło ją do napisania maila do naszej redakcji i zapytania o radę w tej sprawie. Natalia ma nadzieję na jak największy odzew z waszej strony.
Czy dziewczyna jest nawina, ufając Markowi? Poznajcie jej historię.
Zobacz także: Jak zachowuje się ŁATWA dziewczyna? (Męskie opowieści BEZ CENZURY)
Fot. unsplash.com
- Często czytam historie, które są tutaj publikowane, ale nie myślałam, że kiedyś znajdę się po drugiej stronie. Myślę, że jestem w sytuacji, kiedy potrzebna jest obiektywna ocena. Znajome nie są w stanie jej wystawić, uważają mnie za szczęściarę, która zdobyła względy jednego z najprzystojnieszych mężczyzn w mieście. Przekonują mnie, że mam niepotrzebne obiekcje. Ja jednak wolę być ostrożna. Na szczęście nigdy miłość nie zaślepiła mnie na tyle, abym straciła zdrowy rozsądek. Boję się, że może się tak stać po raz pierwszy, więc wolę to wyprzedzić.
Natalia opowiada, jak wyglądają ich spotkania.
- Marek nigdy nie zaprosił mnie na prawdziwą randkę. Zawsze przyjeżdża po mnie późnym wieczorem, a potem jedziemy na pobocze i siedzimy w samochodzie. Rozmawiamy, żartujemy, całujemy się i przytulamy. Jest bardzo miło. Zawsze czułam się przy nim bezpiecznie i swobodnie. Łącznie mieliśmy pięć takich spotkań. Na ostatnim Marek próbował mnie dotykać, a ja mu pozwoliłam. Gdy zaczął się dobierać bardziej, kazałam mu przestać i posłuchał.
Znamy się od miesiąca i trudno mi ocenić sytuację. Marka poznałam przez koleżankę. Akurat rozstał się z dziewczyną. Ja jestem sama od pół roku. Marek wziął ode mnie numer telefonu i umówiliśmy się. Zawsze spędzamy czas tak samo.
Fot. unsplash.com
Dziewczyna przyznaje, że chciałaby, aby Marek zaprosił ją do kawiarni albo do kina.
- Trochę mi głupio wyjść samej z propozycją. Wspomniałam mu, że moglibyśmy pójść do kina, bo grają fajny film, ale on tylko przytaknął i do tej pory nie zaprosił mnie. Mogłabym to zrobić sama, jednak wolałabym, aby to on na początku bardziej się postarał. Wiem, że ma pieniądze. Jeździ drogim samochodem, który dostał od rodziców. Dlatego jego opór nie jest spowodowany brakiem pieniędzy.
Natalię niepokoi to, że mężczyzna niedawno zaczął jej wysyłać sprośne SMS-y. Pyta się w nich dziewczynę, czy nie wykąpię się z nim albo nie zrobi mu erotycznego masażu. Marek zasugerował też, że znajmość powinna przejść do kolejnego etapu i miał na myśli zaangażowanie seksualne.
- Nie mam dużego doświadczenia randkowego, więc trudno mi go wyczuć. Skończyłam 24 lata, ale byłam tylko w jednym, dłuższym związku. Z moim byłym wszystko wyglądało inaczej, ale byliśmy dużo młodsi.
Marek wysyła mi też słodkie wiadomości, w których pisze, że zależy mu na mnie. Prawi mi komplementy i często chwali. Podoba mu się, że jestem ambitna i zaradna. Pytałam się go, czy myśli o mnie poważnie i przyznał, że tak. Był też o mnie zazdrosny, gdy niedawno poszłam na imprezę bez niego. Dodałam zdjęcie na Instagrama i zaraz wysłał mi wiadomość z pytaniem, z kim się bawię.
Zobacz także: „Moja dziewczyna flirtuje z kim popadnie. Ostatnio podrywała nawet...”
Fot. unsplash.com
Znajome mówią mi, że jestem przewrażliwiona i jemu na mnie zależy. Mimo wszystko uważam, że on zbyt szybko posuwa się do przodu w sprawach łóżkowych. Dotyk mnie jeszcze nie dziwi, ale Marek chce czegoś więcej. A my nawet jeszcze ze sobą nie chodzimy.
Natalia zastanawia się też, dlaczego nie stwierdził, że są razem i dlaczego nie traktuje jej jak swojej dziewczyny, skoro mówił o poważnych zamiarach.
- Skoro przechodzi do tematów łóżkowych i zależy mu na mnie, to chyba powinna być naturalna kolej rzeczy, że zaczynamy ze sobą być. Tymczasem nie było ani randki z prawdziwego zdarzenia, ani żadnych deklaracji czy przedstawienia znajomym. Do łóżka natomiast mu się spieszy.
Ja szukam tylko czegoś poważnego, więc nie chcę się wkręcić w relację bez przyszłości. Nie wiem, jak mogę go sprawdzić oprócz przetrzymania. Boję się jednak, że wpadnę po uszy. Już jestem zauroczona. Jeżeli się zakocham, będę już na niego patrzeć mniej krytycznym okiem i niewykluczone, że ulegnę.
Natalia mówi, że słyszała o Marku dobre rzeczy.
- Koleżanka go zna i mówi, że on jest w porządku. Co prawda miał sporo dziewczyn, ale z każdą chodził. Ostatnia go zdradziła. Pozostałe znajome są nim zachwycone. Pokazywałam im jego zdjęcia. Poza tym słyszały o nim, że ma duże powodzenie u kobiet i jest jednym z najprzystojniejszych facetów w mieście.
A wy jak uważacie? Czy Marek chce mnie wykorzystać?