Jakich kobiet pragną faceci? Przede wszystkim ładnych, szczupłych i nieco szalonych. Doskonale widać to na portalach i w aplikacjach randkowych, gdzie królują wyzywająco ubrane ślicznotki. To one mają największe wzięcie. Wielu z nas wydaje się, że jeśli nie jesteśmy równie smukłe i zgrabne, to nawet nie mamy tam czego szukać. Ona postanowiła to sprawdzić.
Crystal Adame założyła konto na Tinderze w celach eksperymentalnych. 20-latka chciała się przekonać, czy waga i figura rzeczywiście mają aż takie znaczenie. Nie musiała w tym celu nikogo oszukiwać - na profilu zamieściła własne zdjęcia. Tyle, że aktualne i z przeszłości, kiedy ważyła 110 kg. Było to dokładnie rok temu, a w 12 miesięcy udało jej się zrzucić połowę z tego.
Dziś nie może się opędzić od adoratorów, ale czy jej cięższa wersja też mogłaby liczyć na takie samo uznanie?
Zobacz również: „Oświadczyłem się dziewczynie, która nie chce mieć dzieci. Oszukała mnie!”
źródło: Instagram (instagram.com/crystal_breeze_)
Młoda Amerykanka najpierw założyła konto, na którym opublikowała aktualne zdjęcia. Widzimy na nich zgrabną brunetkę. Później zastąpiła je fotografiami sprzed roku, kiedy była dwa razy cięższa. Dzięki temu Crystal mogła sprawdzić, która wersja bardziej podoba się płci przeciwnej. W czasie eksperymentu akceptowała wszystkich mężczyzn w okolicy, aby próba była jak największa.
Odzew był spory. Kiedy jednak adorator się odzywał i zaczynał flirtować, ona podmieniała zdjęcia. Wmawiała, że nie zna tej szczupłej ślicznotki, a tak naprawdę jest tą grubszą dziewczyną z kolejnych fotografii. Czy oszukani w ten sposób użytkownicy wciąż byli nią zainteresowani?
Jeden z nich od razu ją zablokował. Inny wykazał się spostrzegawczością i rozpoznał, że na obu zdjęciach jest ta sama osoba, ale w różnych momentach życia. Najbardziej zaskoczyła ją kolejna reakcja.
Zobacz również: 7 rzeczy, przez które stajesz się mniej atrakcyjna dla mężczyzn
źródło: Instagram (instagram.com/crystal_breeze_)
Pewien użytkownik stwierdził, że w nieco większej wersji wygląda naprawdę słodko. Zamiast się wycofać - zaproponował spotkanie. Stwierdził, że piękno nie ma rozmiaru. Dopiero wtedy przyznała się, że to eksperyment i obie dziewczyny przedstawiają tę samą osobę - ją.
- Nie spodziewałam się niektórych reakcji. Nie podejrzewałam, że rezultat tego eksperymentu będzie taki. Tak, zdarzyli się tacy, którzy mnie zablokowali. Ale byli i tacy, którzy docenili moją urodę i interesowała ich dalsza znajomość. Rezultat jest taki: jeśli jesteś nieco większa i załamujesz się z tego powodu - przestań. Nie brakuje facetów, dla których będziesz spełnieniem marzeń - twierdzi Crystal.
Czyli wcale nie jest z nimi aż tak źle…
Zobacz również: Jeśli zachowujesz się w taki sposób, on od razu traci zainteresowanie!
źródło: Instagram (instagram.com/crystal_breeze_)
Tak zmieniła się Crystal