Zastanawiałaś się kiedykolwiek, jak człowiek wpadł na to, że można dać rozkosz drugiej osobie za pomocą języka? Bo my owszem. Nie doszłyśmy jednak do satysfakcjonującej nas odpowiedzi na pytanie, czy chodzi tu tylko o przyjemność czy może diabeł tkwi gdzie indziej. Podobne dylematy dręczą też naukowców, którzy na ten temat wysnuli ciekawą teorię.
Całkiem niedawno na łamach pisma `Psychology Today` ukazał się tekst Scotta A. McGreala, w którym autor zaprezentował najpopularniejsze z licznych tez tłumaczących upodobanie ludzi do seksu oralnego. Według jednej z najnowszych, stworzonej przez Michaela Phama i Todda K. Shackelforda, miłość francuska nie jest jedynie przyjemnością, ale i (może nawet przede wszystkim) próbą ustalenia czy partnerka jest wierna. Skąd ta osobliwa teoria?
Uczeni w 2006 roku podjęli próbę zweryfikowania tezy, że panowie chętniej pieszczą swoją kobietę ustami wtedy, gdy obawiają się, że są zdradzani. Ich zdaniem mężczyźni w ten sposób, wykorzystując zmysły węchu i smaku, szukają… spermy pozostawionej przez innego faceta! Tej niedorzecznej teorii nie potwierdziły jednak żadne badania.
McGreal przytacza też inne twierdzenie, autorstwa Wendy C. Chambers. Twierdzi ona, że angażujemy się w seks oralny głównie by sprawić radość partnerowi. Wynika to z ankiety, w której 80% kobiet i mężczyzn odpowiedziały właśnie w ten sposób. Co więcej, badanie wskazuje, że 26,8% panów i 16,9% pań dają partnerowi rozkosz w sposób oralny, gdyż po prostu sami to lubią!
Autor artykułu zauważył również, że duże znaczenie w kwestii zamiłowania do seksu oralnego ma charakter człowieka – ci bardziej otwarci i ciekawi nowych doznań chętniej uprawiają miłość francuską, podczas gdy ci bardziej wstydliwi traktują go nawet jako karę.
Jak widać, do tej pory istota seksu oralnego pozostaje dla nas zagadką. Jednak dopóki ten rodzaj pieszczot sprawia radość zarówno tobie, jak i twojemu partnerowi, nie warto zaprzątać sobie głowy teorią. Lepiej od razu przejść do praktyki.