O różnicach między kobietami a mężczyznami specjaliści wypowiadali się już na wszelkie możliwe sposoby. Ostatecznie ustalono, że wszystko zaczyna się… w naszych głowach. Mózg może być bowiem płci żeńskiej albo męskiej – i od tego zależy praktycznie całe nasze postępowanie. A skoro nie mamy na to wpływu, warto przyjrzeć się mężczyznom i co nieco się od nich nauczyć.
Męska przyjaźń jest inna od damskiej. Z kobietami często bywa tak, że początkowo spędzają z przyjaciółką każdą wolną chwilę, by po pewnym czasie rozstać się po wielkiej awanturze. Koleżankę, z którą lubimy plotkować czy robić zakupy, potrafimy traktować jak siostrę. Z mężczyznami jest inaczej. Przyjaźń w ich przypadku nie potrzebuje takiej intensywności, ale zazwyczaj jest to trwała więź oparta na lojalności i zaufaniu. Mężczyzn zbliżają do siebie szczególnie podobne przeżycia. Warto wziąć sobie to do serca. Bliska znajomość nie musi oznaczać codziennych rozmów przez telefon, bo nie to jest naprawdę ważne. Chodzi raczej o pewność, że gdzieś niedaleko jest osoba, na którą zawsze możemy liczyć.
To niepodważalny fakt – zdecydowana większość mężczyzn mówi to, co myśli. Bez owijania w bawełnę. Gdy są źli, rozczarowani, przybici, szczęśliwi, zadowoleni – po prostu wyznają, co leży im na sercu. A to ma wiele zalet. Przede wszystkim pozwala od razu wyjaśnić wątpliwą sytuację. Po drugie, pomaga oczyścić się mężczyźnie z emocji. Po trzecie, pozwala szybko zakończyć sprawę i… zająć się czymś innym. Tymczasem my, kobiety potrafimy godzinami milczeć na nurtujący nas temat, by w kulminacyjnym momencie wybuchnąć. Dlatego zachowuj się jak mężczyzna: bądź szczera i wymagaj szczerości od innych. Poza tym pamiętaj, że tłumienie emocji – szczególnie tych negatywnych – jest bardzo niezdrowe.
Mężczyźni są w tym mistrzami. „Czy mężczyźni potrafią być jedynie egoistami i myśleć wyłącznie o sobie?” – pytają internautki. Kobieta bardzo często przypomina maszynę, która robi wszystko za wszystkich. Tak jakby miała zakodowane, że nie może odmówić. Tyle że mężczyźni mogą i zupełnie się tym nie przejmują. „Wciąż pokutuje przekonanie, że kobieta powinna być miła, uprzejma i spełniać życzenia innych. Kobiety muszą nauczyć się asertywności” – zwraca uwagę dr Ronald Levant, utytułowany amerykański psycholog. Mężczyźni nie przejmują się różnymi sprawami, ponieważ nauczyłyśmy ich, że… zrobimy je za nich. A szkoda. Jeśli oni tak często widzą wyłącznie czubeczek swojego nosa, my też powinnyśmy zacząć. Warto od czasu do czasu zachowywać się jak prawdziwy samiec alfa.
To wspaniała męska zaleta. „Wychowałam się wśród trzech braci i zauważyłam, że mężczyźni naprawdę nie przejmują się drobnostkami. Po prostu je ignorują, puszczają w niepamięć. Idą przed siebie i nie analizują tego, co zostało za nimi. Ja niestety tak nie potrafię” – przyznaje Iwona. Nie potrafi tego większość kobiet. Taka już nasza natura, że każde zdanie, gest, słówko analizujemy na setki możliwych sposobów. I bardzo się przy tym męczymy. Poza tym mężczyźni rzadko kiedy przejmują się czymś na zapas. Słusznie. Badania potwierdziły, że większość rzeczy, które sobie wyobrażamy i się nimi przejmujemy… nigdy się nie wydarzy!
Śmiech to zdrowie. Doskonale wiedzą o tym mężczyźni – naukowcy z University of California w San Diego na podstawie własnych badań potwierdzili tezę, że mężczyźni są zabawniejsi od kobiet. Panowie są postrzegani jako płeć bardziej dowcipna i posiadająca więcej luzu. Zamiast walczyć z tym stereotypem, zacznijmy uśmiechać się częściej i zwolnić szaleńcze tempo życia. Zamiast spinać się w każdej sytuacji, postaraj się podejść do niej na luzie, a na wpadkę reaguj… śmiechem. To z pewnością rozluźni nieznośne napięcie. A ty poczujesz się znacznie lepiej. I nie chodzi wyłącznie o głośne opowiadanie kawałów. Po prostu bądź radosna i ciepła.
Kobiety, z czego pewnie świetnie zdajesz sobie sprawę, długo analizują różne sytuacje, intensywnie zastanawiają się na wszystkim i zawsze wahają się, zanim podejmą decyzję. Od tego można dostać zawrotów głowy! Tymczasem mężczyźni bardzo często ufają instynktowi albo intuicji i decydują się na wiele rzeczy spontanicznie, pod wpływem chwili. „Bardzo zazdroszczę tej cechy mojemu partnerowi. On się nie modli, gdy ma podjąć decyzję, tylko daje sobie minutę do namysłu, a potem ryzykuje albo kieruje się intuicją. Jakie to pomocne w życiu” – przyznaje jedna z internautek. Fakt, w ten sposób na pewno żyje się łatwiej. Zwłaszcza że ufanie intuicji często jest znacznie korzystniejsze niż rozkładanie jednego zagadnienia na czynniki pierwsze.
Nie jest żadną nowiną, że z dwójki rodziców to kobiety są bardziej zestresowane, przejmują się błahostkami i częściej panikują w kwestii wychowania dziecka. Nieprzypadkowo mówi się o przewrażliwionych matkach, a nie ojcach. Zamartwiamy się absolutnie wszystkim, co dotyczy naszego malucha. Stajemy się nadopiekuńcze i szalejemy, gdy coś wymyka nam się spod kontroli. Tylko po co? Mężczyźni tacy nie są. Wielu ojców wyznaje zasadę, że dziecko, które się nie sparzy, niczego się nie nauczy. Tatusiowie często dają swoim pociechom wolną rękę i nigdy nie tracą zimnej krwi, nawet w kryzysowej sytuacji. Umiarkowana uwaga jest zawsze potrzebna, ale ograniczanie dziecka i panikowanie co i rusz nie jest dla niego dobre. Również w tym przypadku warto nauczyć się od mężczyzn luzu.
Ewa Podsiadły-Natorska