Masz faceta, w którym jesteś zakochana do nieprzytomności? Znajomi odbierają was jako papużki nierozłączki, które idealnie się uzupełniają? W dodatku wyobrażasz sobie, że mogłabyś urodzić temu mężczyźnie dzieci i spędzić z nim resztę życia? Cóż, w takim razie wypada ci szczerze pogratulować.
Nie każda kobieta ma tyle szczęścia. Dziewczyny, które są same, chciałyby być odbierane przez otoczenie jako silne i niezależne osoby. Dają sygnał wszystkim wokół: „Hej, nie mam partnera, ale dobrze mi z tym!”. Tymczasem to, co naprawdę czują i myślą, znacznie różni się od tego przekazu.
Co zatem robią, gdy nikt nie patrzy?
Polecamy także: TEST: Czy jesteś kobietą 10/10? Sprawdź, jak oceniają Cię faceci!
Fot. Thinkstock
Bo i po co? Żaden facet nie rozbiera ich wieczorem ani nie przytula w nocy. Jeśli akurat jest jesień lub zima i można nosić długie spodnie, sytuacja z porzuceniem depilacji jest jeszcze bardziej komfortowa. Najlepsze jest to, że kobiety w związkach zazdroszczą singielkom wolności od golarki. Niejedna z nich chętnie pozwoliłaby włosom na nieskrępowany wzrost. Wszystko w imię wygody!
Z bielizną jest u singielek podobnie jak z goleniem nóg. Skoro nie ma się dla kogo starać, to po co? Można przecież założyć ukochane, rozciągnięte figi z miękkiego materiału! Co z tego, że mają obciachowy wzorek i gdzieniegdzie się powycierały? Nikt singielek nie osądzi, że nie noszą fikuśnych koronkowych majteczek.
Fot. Thinkstock
Niby silne i niezależne, a tak naprawdę kruche i pragnące miłości. Już jedno zdjęcie zakochanej pary, które mignie im na Facebooku czy Instagramie, może wywołać wodospad łez. Popłaczą, popłaczą, poużalają się nad sobą, a potem jest im lżej. I zaczynają dostrzegać plus swojej sytuacji: nikt im nie podrzuca brudnych skarpetek, nie robi awantur i scen zazdrości, nikogo nie muszą prosić o pozwolenie na wyjście z domu… Mają tylko nadzieję, że ten stan nie potrwa wiecznie.
Chyba nie trzeba tego komentować. Jak nikt nie patrzy, to przed kim się kryć? Gorzej, że potem wiadomy zapach roznosi się po całym mieszkaniu. Ale i to im nie przeszkadza, skoro nie ma świadków.
Fot. Thinkstock
I to przeróżne! Początkowo są zawstydzone i zniesmaczone, ale potem takie filmiki zaczynają podobać im się coraz bardziej. Ciekawość sprawia, że oglądają coraz ostrzejsze sceny.
Wibratory mniejsze i większe, pulsujące dildo, kulki gejszy… słowem wszystko, co jest w stanie zaspokoić singielkę. Jeśli nie ma faceta u boku, trzeba sobie jakoś radzić…
Fot. Thinkstock
Nikt nie patrzy na nie karcącym wzrokiem, nikt nie pilnuje lodówki. Można bez skrępowania czerpać z jej zapasów, nawet w środku nocy. Z jednej strony to przyjemne uczucie, ale z drugiej powiększająca się oponka na brzuchu nieco psuje im humor…
Powyższych podpunktów nie traktujcie oczywiście na serio. Prawda jest taka, że singielki mają sporo przywilejów, których zazdroszczą im kobiety w związkach i na odwrót. Grunt to zaakceptować swoją sytuację i czerpać z niej jak najwięcej korzyści. Przecież nikt nie powiedział, że zajęta dziewczyna już zawsze będzie czyjąś partnerką. A na drodze singielki zawsze może pojawić się ktoś, z kim nocne podjadanie okaże się całkiem przyjemnym rytuałem!
WASZE ZWIERZENIA: Dlaczego tkwię w związku bez przyszłości?