Kobiety handlujące swoim ciałem raczej nie cieszą się naszym szacunkiem. Uważamy je za margines społeczny, który należy omijać szerokim łukiem, a już na pewno nie ma sensu zagłębiać się w ich przemyślenia. To błąd. Prostytutki to kobiety myślące i czujące, które mogą nam sporo przekazać. Zwłaszcza o mężczyznach.
Tanja Rahm pracowała jako pani do towarzystwa przez 3 lata. Udało jej się przestać, a teraz w szczerej książce opisuje swoje doświadczenia. 35-latka z Danii dziś nie pozostawia wątpliwości, jak trudny jest to zawód. Nie ma także litości dla swoich klientów, którzy zapewniali jej godny byt, ale i tak zasługują jedynie na pogardę.
W liście otwartym jej autorstwa znalazło się wiele zdań, które warto przytoczyć. Dowiadujemy się z nich, co pcha mężczyzn w ramiona płatnych kochanek.
Zobacz również: Twarze prostytutek: Zobacz, jak wyglądają płatne kochanki! (ZDJĘCIA)
fot. Thinkstock
„Jeśli kiedykolwiek pomyślałeś, że jestem tobą zauroczona - byłeś w potwornym błędzie. Nigdy nie czułam pożądania wobec mojego klienta i nigdy z radością nie szłam do pracy. Żaden facet nigdy nie był ze mnie niezadowolony, bo okazałam się genialną aktorką. Jeśli myślałeś, że robisz mi przysługę płacąc z góry za godzinę spotkania - znów jesteś w błędzie. Robiłam wszystko, by jak najszybciej to zakończyć.
Uważałeś się za mojego wybawcę, pytając co taka śliczna dziewczyna robi w miejscu takim, jak to. Udawałeś wstrząśniętego, ale potem kazałeś położyć mi się na plecach, wchodziłeś we mnie i zapominałeś, że jestem tu przez takich ludzi jak ty.
Jeśli myślałeś, że płacisz mi za lojalność albo miłą rozmowę - musisz się nad sobą zastanowić. Nie interesowało mnie nic, co cię dotyczy. Miałam głęboko gdzieś, że twoją żonę coś boli i dlatego odmówiła ci seksu. Gardziłam każdą twoją wymówką, która miała usprawiedliwić prosty fakt - że płacisz za moje towarzystwo” - czytamy w wyznaniach Tanji.
Zobacz również: Prostytutka napisała szczery list. Jest zaadresowany DO CIEBIE!
fot. Thinkstock
„Kiedy myślałeś, że staram się ciebie zrozumieć i odczuwam wobec ciebie sympatię - to wszystko było kłamstwo z mojej strony. Jedyne co do ciebie czułam, to zwykłą pogardę. Każdy kolejny twój ruch mnie niszczył. Przez ciebie zrozumiałam, że wszyscy mężczyźni są jednakowo cyniczni i niegodni zaufania, jak ty.
Kiedy komplementowałeś mój wygląd, zachwycałeś się moim ciałem i doceniałeś temperament seksualny - równie dobrze mógłbyś na mnie zwymiotować. To miałoby dla mnie takie samo znaczenie. Dostrzegałeś jedynie maskę kobiety, która musi zarabiać swoim ciałem.
Widziałeś tylko swoje wyobrażenia - sprośną kobietę, która uwielbia się z tobą puszczać” - tłumaczy była prostytutka.
fot. Thinkstock
„Tak naprawdę nigdy nie powiedziałeś tego, co chciałaby usłyszeć kobieta w podobnej sytuacji. Zawsze wygadywałeś dokładnie to, co sam chciałeś słyszeć. Zagłuszałeś prawdę i uciekałeś w iluzję. Byle nie zastanawiać się nad tym, dlaczego trafiłam do tego zawodu i co się ze mną stanie. Ciebie to w ogóle nie obchodziło.
A wszystko dlatego, że miałeś tylko jeden cel - pokazać swoją siłę. Udowodnić, że za kilka banknotów moje ciało może należeć tylko do ciebie. Prostytutki istnieją tylko dzięki mężczyznom takim jak ty, którzy nie potrafią stworzyć zdrowej i pełnej szacunki relacji damsko-męskiej.
Prostytutki są, bo faceci jak ty uważają, że mają prawo do spełniania swoich zachcianek i penetracji każdego otworu w ich ciałach” - tłumaczy.
Zobacz również: MĘSKA PROSTYTUCJA MOŻE BYĆ NIEZŁYM ŹRÓDŁEM DOCHODÓW