Z mężczyznami bywa różnie, ale gdy ich brakuje, jest jeszcze gorzej. Zgrywają się na ważniaków i twardzieli, ale w praktyce to zwykle my musimy brać na siebie większość zobowiązań i wyręczać facetów w wielu sytuacjach. Mężczyźni bywają irytujący. Jednym tchem mogłybyśmy wymienić rzeczy, które nas w nich denerwują. Stosowanie niezdrowej diety czy nierozważne wydawanie pieniędzy to czubek góry lodowej. Mamy jednak złą wiadomość: odpowiedź na pytanie, co najbardziej denerwuje nas w facetach, nie jest taka prosta. A wymieniać mogłybyśmy długo.
Podobno łazienka jest królestwem kobiet. Fakt – gdy się weźmie pod uwagę te wszystkie zabiegi, depilacje, makijaże czy układanie fryzur – staje się jasne, że w łazience spędzamy sporo czasu. I zwykle wytykają nam to mężczyźni. Nie bądź jednak naiwna! W dzisiejszych czasach to mężczyźni rządzą w łazience. Badania w Anglii wykazały, że panowie dbają o urodę 83 minuty dziennie, czyli dłużej niż kobiety o cztery minuty. Czy twojego partnera też to dotyczy? Następnym razem, gdy zarzuci ci, że ciągle zajmujesz łazienkę, będziesz wiedziała, co odpowiedzieć.
Jakie to wygodne! Utarło się, że to mężczyzna jest głową domu, podejmuje najważniejsze decyzje, dzieli i rządzi. A my, siłą rzeczy, w to wierzymy, mimo że większość facetów sprytnie zrzuca z siebie jakąkolwiek odpowiedzialność. Zauważ, że w wielu istotnych kwestiach mężczyźni dają wolną rękę kobiecie. Próbują przy tam pokazać, że są wspaniałomyślni, tak naprawdę jednak ułatwiają sobie życie. Mówi o tym Jagoda z Radomia: – Nie cierpię tego w facetach. Nie podejmą żadnej ważnej decyzji, bo boją się konsekwencji. To zwykłe tchórzostwo.
Prawda? Jeśli trafiłaś na faceta, który dotrzymuje słowa i wywiązuje się ze swoich zobowiązań, powinnaś mieć świadomość, że jesteś prawdziwą szczęściarą. Mężczyźni w większości, niestety, nie dotrzymują obietnic. Mówią jedno, a drobią drugie. Tak jakby słowa, które wypowiadają, nie miały dla nich żadnego znaczenia. – Już niejednokrotnie przekonałam się, że faceci używają wielkich słów, obiecują góry złota, przysięgają prawie na kolanach, a potem guzik z tego wychodzi. Nie tylko jest to przykre, ale strasznie wkurzające – twierdzi internautka Dagmara.
Sytuacje zwykle są dwie. Pierwsza – kobieta bardzo chciałaby zajść w ciążę, ale jej partner zna tysiąc (jego zdaniem kapitalnych) argumentów przeciwko dziecku. Druga – to on wpadł w ekscytację na samą myśl o maluchu, mimo że jego partnerka nie jest na to gotowa. Dziwnym trafem faceci nigdy nie wiedzą, kiedy jest czas na powiększenie rodziny. Albo zachowują się egoistycznie, traktując dziecko jak ciężar i próbując uniknąć odpowiedzialności, albo nie dostrzegają braku oszczędności czy warunków dla potomka. Słowem: nie mają wyczucia.
O ile twój facet nie znalazł się na liście najbogatszych facetów w Polsce, pewnie chciałabyś, aby był bardziej pracowity, ambitny, zdeterminowany. Owszem, ma pracę i przynosi do domu pieniądze. Na tym jednak koniec. Rzadko kiedy faceci dążą do tego, aby ich praca była prestiżowa, przyjmą za to lepiej płatną posadę, nawet jeśli jest poniżej ich możliwości. Nie mają większych ambicji, żeby awansować, rozwijać się, poszerzać swoje umiejętności czy kwalifikacje. To kobiety są zwykle tytanami pracy z ambicjami, a faceci robią to, co po prostu muszą.
Pamiętasz wasze początki? Pewnie jeszcze wtedy twój partner stawał na rzęsach, aby cię zadowolić, zrobić ci niespodziankę, zaskoczyć cię. A teraz? Z dużym prawdopodobieństwem można go określić na różne sposoby, ale nie epitetem „kreatywny”… Mężczyznom bardzo często brakuje inicjatywy. To my musimy myśleć, jak spędzić weekend, co kupić rodzicom na rocznicę, kiedy zrobić remont lub przemeblowanie, w jaki sposób urządzić pokoik dla dziecka. Nawet w kwestii zmiany fryzury czy odświeżenia szafy są tacy oporni. Sprowadza się to do tego, że o wszystkim musimy… decydować za nich!
Julia Wysocka
Zobacz także:
6 warunków udanego związku (Podobno ich przestrzeganie gwarantuje miłość na lata!)O czym pamiętać, żeby związek był harmonijny i trwały?
Każdy facet, którego spotykasz, w pewnym stopniu kształtuje twój charakter.
To taka typowa męska przypadłość. Nawet jeśli już nie raz przyłapałaś go na brakach w jakieś dziedzinie, on nie da sobie wmówić, że czegoś po prostu nie wie. Powie, że to mało ważne, że temat nikogo nie obchodzi albo że jest dziwny, ewentualnie będzie się upierał, że doskonale wiedział, tylko zapomniał albo… chciał cię sprawdzić. Generalnie praktycznie każdy facet w swoim mniemaniu pozjadał wszystkie rozumy i zna się na każdym temacie. Większość facetów uważa siebie za chodzącą alfę i omegę, mimo że tak naprawdę zbyt dużo nie wiedzą.
O tym, że rozrzucone po sypialni skarpetki czy bałagan w łazience nas denerwują, już wiemy. Sęk w tym, że niewielu jest na świecie facetów, którzy sami z siebie dbają o porządek, wychodzą z inicjatywą, wpadają na oryginalne pomysły. Mężczyźni w większości są jak małe dzieci, którym trzeba wszystko pokazać palcem. „Pozmywaj, umyj po sobie wannę, wyjdź z psem, złóż mojej mamcie życzenia na imieniny, obetnij włosy, zrób porządek na biurku, kup chleb i masło, idź na pocztę, przeproś moją siostrę…” – uff, my naprawdę mamy do mężczyzn anielską cierpliwość!