Co jest najważniejsze dla Polaków?

Większość z nas nie zamieniłaby jej na żadne skarby. O czym mowa?
Co jest najważniejsze dla Polaków?
31.12.2008

Polska rodziną stoi, przynajmniej takie można odnieść wrażenie, gdy zapoznamy się z wynikami sondażu przeprowadzonego przez GfK Polonia dla „Rzeczpospolitej" i Polskiego Forum Obywatelskiego. Spośród respondentów, aż 92 proc. deklaruje, że może liczyć na rodzinę, 89 proc. nie zamieniłoby swojej na żadną inną, a dwie trzecie „wszystko, co najlepsze", zawdzięcza swoim bliskim.

Takie wyniki dziwią, szczególnie w porównaniu z polskim przysłowiem, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach. Potwierdza to socjolog, prof. Mirosława Maroda, w rozmowie z „Rzeczpospolitą". Według niej, Polacy nie będą mówić publicznie o problemach rodzinnych. Byłoby to ich porażką, a przecież liczba rozwodów z roku na rok rośnie, coraz więcej dzieci zrywa kontakt ze swoimi rodzicami, maleje liczba ślubów na rzecz związków nieformalnych.

Mówienie o rodzinie w superlatywach może mieć też inne podłoże. Aż trzy czwarte Polaków podpisuje się pod zdaniem: „Nieważne, jaka jest rodzina. To samotność jest najgorsza". Na pytanie, czy chcieliby, aby w rodzinach ich dzieci sytuacja i relacje wyglądały jak w ich własnych, większość odpowiedziała „nie".

Polski model społeczeństwa ulega zmianie, ale boryka się z podobnymi problemami co pozostałe kraje postkomunistyczne. Nadal najbardziej ufamy bliskim, a nie ufamy sąsiadom i nowo poznanym ludziom. Najlepiej i najbezpieczniej czujemy się w gronie bliskich.

Polecane wideo

Komentarze (61)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 11.11.2009 13:32
szczerze- niecierpie swojej rodziny! nie potrafią żartować i kłucą się o to, kto ma gorsze problemy i choroby; / marzę o normalnej szczęśliwej rodzinie. wydaje mi się że przyjaciele bardziej mnie wspierają. ;()
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 05.01.2009 10:58
mój były facet swego czasu jak byliśmy jeszcze ze sobą nie przyznał się że bierze permen - takie tabletki na potencję, udawał że wszystko jest ok albo zwalał wine na mnie mówiąc że jestem oziębła i go nie kręcę. Później się "wydało" czyj to był problem.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 04.01.2009 22:27
Zacytuję Starszych Panów "rodzina, ach rodzina, nie cieszy, nie cieszy, nie cieszy, gdy jest, lecz kiedy jej ni ma, samotnyś jak pies" :)
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 04.01.2009 20:29
ja oczywiście kocham moją rodzine ale wydaje mi sie ze wiecej zawdzieczam przyjaciołom niz rodzinie .. ^^
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 04.01.2009 00:02
Uwaga dla autora/autorki artykułu - Pani profesor nazywa się Mirosława Marody!
odpowiedz

Polecane dla Ciebie