Natalia, 21-letnia studentka anglistyki, przyznaje, że zanim zdała sobie z tego sprawę, całkowicie zmieniła swojego partnera. „Na początku to były drobiazgi: sugestia dotycząca fryzury, potem ubioru, stylu. Z czasem coraz częściej radziłam ukochanemu, co ma mówić w różnych sytuacjach, jakie czytać książki i z kim się przyjaźnić. Zorientowałam się, gdy sam zaprotestował i zapytał, czy go kocham, skoro chcę z niego zrobić zupełnie innego faceta. Odpuściłam”.
Nie wszystkie kobiety jednak potrafią zrezygnować z planu ulepszania swojego partnera – co ciekawe, często robią to zupełnie nieświadomie. Specjaliści są zgodni: w zasadzie w każdej kulturze kobiety chcą poprawić coś w swoim partnerze. Jednak z badań naukowców z Erickson College wynika, że możemy zmienić wybranka jedynie w ok. 35 procentach. Pod warunkiem, że mężczyzna te zmiany zaakceptuje. Co zatem kobiety poprawiają w swoich ukochanych?
Wygląd zewnętrzny
Zmieniamy go najczęściej, bo też jest to najprostsze. Nasza bohaterka Natalia zdradza, jaki miała na to patent. „Szybko znudziła mi się fryzura mojego chłopaka, więc zaczęłam podsuwać mu zdjęcia celebrytów i modeli z uczesaniami, które według mnie mogłyby do niego pasować. Zabrałam go też do fryzjera i dokładnie wytłumaczyłam, jaka moim zdaniem fryzura by mu pasowała. W ten sposób mój ukochany zaczął czesać się dokładnie tak, jak chciałam”. Zmiana fryzury to jedna z najczęstszych poprawek, na jakie kobiety decydują się względem mężczyzn.
Ale wygląd zewnętrzny to nie tylko uczesanie. To również, jeśli nie przede wszystkim, właściwa – z punktu widzenia kobiety – garderoba. Bardzo często bierzemy sprawy w swoje ręce i po prostu kupujemy mężczyźnie ubrania. Zgodne z naszym gustem. „Mój facet nie potrafi się ubrać” – żali się jedna z internautek. „To zabierz go na zakupy i ubierz go sama” – odpowiada inna. Tą zasadą kieruje się wiele z nas – same wybieramy partnerowi spodnie, koszulki i dodatki. Sugerujemy, w czym mu do twarzy i podpowiadamy, jakie ubrania powinny trafić do jego szafy.
Nie uciekaj się do podstępu – umówmy się: raz na jakiś czas jest to wybaczalne. Ale nagminne uciekanie się do podstępu, bo poprawić mężczyznę, jest nie fair. Chodzi np. o wyrzucenie jego ulubionych płyt, bo nie cierpisz muzyki, której on słucha. Już rozumiesz, w czym rzecz, prawda? Pamiętaj, że uczciwość w każdej sprawie jest bardzo ważna.
Słuchaj – pamiętaj, że nie jesteś alfą i omegą. To, co tobie się nie podoba, twój partner może uważać za coś świetnego. Dlatego bądź ostrożna z wprowadzaniem radykalnych zmian w jego życie. Bądź też otwarta na dyskusje, nie wywołuj w mężczyźnie poczucia winy, a czasem – jak nasza bohaterka Natalia – odpuść.
Ewa Podsiadły-Natorska
Sposób odżywiania
Oto kolejna rzecz, którą kobiety zmieniają w swoich partnerach. Najczęściej mamy sporo zastrzeżeń do diety wybranka, dlatego bez skrupułów ją poprawiamy. Jak to wygląda? Zwykle zaczyna się od krytyki sposobu odżywiania mężczyzny. Potem z jadłospisu znikają kolejne produkty: czerwone mięso, smażone posiłki, fast foody – wszystko to, od czego kobiety trzymają się z daleka, a do czego faceci mają słabość. By dopiąć swego, wybieramy restauracje, do których chodzimy z partnerami, decydujemy o tym, co ugotować w wolnej chwili, same planujemy zakupy.
Zmiana sposobu odżywiania bardzo często polega również na wprowadzeniu stałych pór na posiłki i przestrzeganiu, by porcje były nieduże, ale spożywane regularnie. To zwykle kobiety dbają o to, aby ostatni posiłek nie trafiał na stół tuż przed snem i nie dopuszczają do tego, by w szafkach tkwiły kaloryczne przekąski.
Jego mieszkanie
Opowiada o tym Ilona, lat 27. „Mój facet mieszka sam, dostał mieszkanie od rodziców. Ładnie je sobie urządził, ale jak dla mnie zbyt po męsku. Jest surowo i mało przytulnie. Dlatego zaczęłam kupować mu nowe dodatki: to ramki na zdjęcia, to lampę, to coś do kuchni. Tym sposobem jego ponure mieszkanie zaczęło nabierać charakteru i w ciągu paru miesięcy stało się bardzo przyjemnym miejscem”.
Największe zmiany w mieszkaniu mężczyzny wprowadzamy, gdy zaczynamy w nim mieszkać. Urządzamy je praktycznie i przytulnie, robimy przemeblowanie, pozbywamy się bezdusznych rzeczy. Często potrafimy nawet wyrzucić jakiś gadżet pod nieobecność partnera – ten, którego tak bardzo nie znosimy i który w ogóle nie pasuje nam do koncepcji. W końcu co z oczu, to z serca.
Jego znajomi
O kolegach swojego chłopaka masz wyrobione zdanie: są leniwi, dziecinni, zachowują się prostacko. Nie czujesz się najlepiej w ich towarzystwie. Byłabyś szczęśliwa, gdyby twój ukochany przestał się z nimi widywać. To ty? Nie jesteś sama. Z badań psychologów wynika, że kobiety dość często próbują zniechęcić swoich partnerów do kolegów. Wytykają ich wady, unikają wspólnych spotkań, wzbudzają w mężczyźnie poczucie winy, że ten się z nimi widuje... Czasem dochodzi do tego, że mężczyzna zostaje całkowicie odizolowany od kumpli.
Co jeszcze zmieniamy w mężczyznach?
- Jego hobby – uważasz słabość twojego partnera do składania modeli za głupawą? A może wkurza cię, że ukochany częściej spędza czas, grając w piłkę, niż z tobą? Zainteresowania to jedna z tych dziedzin, która często budzi nasze wątpliwości;
- Jego złe nawyki – żadna kobieta nie będzie tolerowała złych, niezdrowych nawyków swojego partnera;
- Jego charakter – czasem nie podoba nam się, że nasz ukochany jest pracoholikiem. Albo przeciwnie – że nie ma ambicji i zadowala się byle czym. Wtedy potrafimy poruszyć niebo i ziemię, by stworzyć mężczyznę, o jakim marzymy.
Jak go zmienić umiejętnie?
Masz prawo zasugerować mężczyźnie, co ci w nim przeszkadza i nad czym – twoim zdaniem – powinien popracować. Tylko jak to zrobić, żeby nie wywołać wojny?
Nie zmieniaj go pod wpływem presji koleżanek – ktoś zasugerował ci, że twój ukochany źle się ubiera? A może przyjaciółki chwalą się, jak wielki mają wpływ na swoich wybranków? Nie słuchaj głosu tłumu, jeśli się z nim nie utożsamiasz. Zastanów się, czy naprawdę chcesz zmienić swojego mężczyznę.