Najnowsze badania donoszą, że kobiety, które chcą zajść w ciążę bez żadnych problemów, muszą sobie poszukać brzydkiego faceta. Naukowcy odkryli bowiem, że przystojniacy w czasie seksu produkują mniej spermy niż reszta mężczyzn. Twierdzą, że wynika to z tego, iż atrakcyjni panowie podświadomie „dawkują” nasienie przy każdym stosunku, zdając sobie sprawę, że to nie pierwsza i nie ostatnia kobieta, z którą się kochają. Mało przystojni mężczyźni mają natomiast świadomość, że liczba kobiet, z którymi pójdą do łóżka, nie będzie duża, więc jeśli trafia się im okazja, dają z siebie wszystko.
Badania były prowadzone przez naukowców z uniwersytetów w Londynie i Oxfordzie. Dotyczyły zachowań reprodukcyjnych... ryb i kurczaków. Autorzy twierdzą jednak, że taką samą prawidłowość obserwuje się również u ludzi.
"Ludzka atrakcyjność jest skomplikowana i wpływ na nią ma wiele niezależnych od siebie czynników; łącznie z preferencjami kulturowymi – mówi Sam Tazzyman z londyńskiego uniwersytetu. "Mimo to siła wytrysku i jakość spermy wydają się determinowane przez te same czynniki, co w przypadku innych gatunków, czyli m.in. przez liczbę potencjalnych partnerów i ponętność płci przeciwnej".
Prawidłowość jest taka, że im mężczyzna jest bardziej atrakcyjny, tym więcej kobiet będzie chciało z nim „mieć do czynienia”. W efekcie, każde zbliżenie z kolejną partnerką będzie traciło dla niego na znaczeniu, co będzie miało wpływ na jakość i ilość jego spermy.
Tekst pochodzi z serwisu Medycyna24.pl
Zobacz także:
Wasze listy: „Urodziłam jako piętnastolatka!”
Magda urodziła syna, mając zaledwie 15 lat. Dziś, jako 23-letnia kobieta, żałuje, że się nie zabezpieczała. Bardzo kocha Oskara, ale rozumie, że powinien przyjść na świat kilka lat później.
Sprawdź, czy twoja wiedza z zakresu antykoncepcji jest na zadowalającym poziomie!